Jazda próbna Łada Largus 2021
Jazda próbna

Jazda próbna Łada Largus 2021

Przedostatni „X-face”, salon z pierwszego „Dustera” i wiecznie żywy ośmiozaworowy - z którym najpraktyczniejsza Łada wchodzi w dziesiąty rok życia Papier Largus. Jazda próbna Lada Largus 2021

Przyszłość już tu jest i wygląda jak zaktualizowana Łada Largus. Jeśli rosyjska gospodarka nagle się nie podniesie, przeszczepienie VW Polo do karoserii Skody Rapid i inne modyfikacje budżetu będą wydawać się luksusem. W końcu „Largus” to zasadniczo kombi Dacia Logan pierwszej generacji. Gdy ten model wszedł na nasz rynek w 2012 roku pod marką Łada, Rumuni zaprezentowali kolejnego „Logana”. Minęło dziewięć lat, a Europa otrzymała już trzecią wersję.

I tak właśnie jest, gdy niesprawiedliwe jest pozwolić wszystkim psom AvtoVAZ upaść. Spójrz na nowego Renault Duster za prawie półtora miliona - a zrozumiesz, jak postęp techniczny wygląda w obecnych warunkach. W Togliatti pracowali ściśle według Roosevelta: rób, co możesz, z tym, co masz, gdzie jesteś. A wzrost ceny bazowej kombi o zaledwie 22 tysiące rubli to niemal heroiczne osiągnięcie.

Za te pieniądze otrzymasz przede wszystkim inny projekt - i wygląda na to, że jest to przedostatni nowy „X-face” w historii Łady. Przecież Steve Mattin opuścił mury Togliatti, a przed nami dopiero zmiana stylizacji Westy dwa lata później i fuzja z Dacią, która jeszcze nie wygląda szczególnie inspirująco.

Largus otrzymał również nieco zmodyfikowane przednie reflektory od „drugiego” Logana, wokół których ustawiono nową maskę, zderzak i osłonę chłodnicy, a bonusem pojawiły się lusterka firmy Vesta ze zintegrowanymi kierunkowskazami - odpowiednio przednie błotniki są teraz „czyste” bez żarówek. Ale z tylną częścią postanowili nic nie robić, aby nie wydać cennego budżetu - a ile można tam stworzyć, w dwóch pionowych lampionach?

Ale w kabinie zmian jest znacznie więcej - jednak wszystko odbywa się według tej samej przebiegłej ekonomicznej zasady. Przedni panel był z pierwszego „Logana” - stał się z pierwszego „Dustera”, z tym samym wzorzystym daszkiem nad instrumentami i tacami na rzeczy w górnej części. Były instrumenty z „Kaliny” - stali z „Logana”, tylko z pomarańczową skalą przeznaczoną dla wszystkich współczesnych „Łady”.

Stare multimedia MediaNav z nawigacją i wyblakłym nisko ustawionym ekranem są również boleśnie znane „pracownikom państwowym” Renault i Lada XRay, ale wcześniej ich tam nie było. Nawiasem mówiąc, w tym samym czasie zaktualizowano całą architekturę elektroniczną: teraz używana jest ta sama wersja T4, co w Logan / Sandero / XRay.

Z drugiej strony XRay współdzielony z Largusem i kierownicą, która wcale nie jest ładniejsza i wygodniejsza od używanej wcześniej ... Ale nie myślcie, że cała aktualizacja sprowadzała się do wkręcania części zamiennych z inne modele sojuszu. Na przykład między siedzeniami pojawił się długo oczekiwany podłokietnik z małą skrzynką, a karty drzwi są tutaj własne - z kluczykami do regulatorów szyb przeniesionymi z konsoli środkowej. W przeciwnym kierunku, czyli do konsoli, migrowały przyciski do ogrzewania przednich siedzeń, które wcześniej były ukryte na ścianach bocznych poduszek. Szkoda tylko, że joystick do regulacji lusterek znajduje się pod „hamulcem ręcznym”: tego starożytnego incydentu ergonomicznego nie można pokonać niewielką ilością krwi.

Ale zmiana stylizacji przyniosła wiele wcześniej niedostępnych opcji. Largus można teraz dokupić z podgrzewaną kierownicą i przednią szybą (choć nici są tak grube, że naprawdę przeszkadzają w widoku), pasażerowie w drugim rzędzie mają port USB, gniazdko 12 V i znowu podgrzewane poduszki, lampkę i czujniki deszczu, tempomat, kamera cofania - a nawet klucz we wszystkich wersjach wyposażenia jest teraz „dorosły”, z końcówką do wyrzucania. Czy czujesz, dokąd zmierza Lada? Z czysto użytkowego modelu Largus zamienia się w zwykły samochód dla tych, którzy chcą jeździć z przynajmniej pewnym komfortem za minimalne pieniądze. Mówiąc najprościej, w „państwowym pracowniku” nowej rzeczywistości.

Uczuć jednak nie można nazwać nowymi - są po prostu stare i nie tak dobre. Ciało natychmiast zdaje sobie sprawę, że znajduje się w niewygodnych amorficznych krzesłach Logan, aczkolwiek z ulepszonym podparciem bocznym. Kierownica nadal nie jest regulowana pod kątem zasięgu, więc siedzisz albo w vorkoryaku, albo z wyciągniętymi ramionami - po prawej stronie znajduje się ta sama dźwignia pięciobiegowej „mechaniki” Renault.

Często muszą się nimi posługiwać, ponieważ testowa wersja Largusa Cross z 106-zaworowym „zasysanym” 16-konnym silnikiem, szczerze mówiąc, nie wychodzi. Nie ma specjalnych skarg na sam silnik: jest znany z innych Ladów i ogólnie jest dość wesoły i responsywny. Ale o wiele krótsza para prowadząca po prostu pyta tutaj. Nawet jeśli zapomnisz o wszystkich ograniczeniach prędkości i spróbujesz rozgrzać Largusa do maksymalnego paszportu 170 km / h, to ci się nie uda - moc naprawdę wynosi tylko do półtora setki, a nawet na czwartym biegu, i piąty jest po prostu bezużyteczny.

Nawet w mieście trzeba cierpieć z powodu takiej „długiej” transmisji. Dynamika jest tak przygnębiająca, że ​​jedyny pozytywny argument brzmi tak: z drugiej strony samochodem tym można jeździć wszędzie i zawsze na maksa, niczego nie zakłócając. O dziwo, młodszy „ośmiozaworowy”, który ma być w vanie i najtańszych kombi (ale nie w wersji Cross), jeździ jeszcze weselej.

Tak naprawdę należy się dziwić, że ten silnik w 2021 roku nadal żyje - a nawet gruntownie zmodyfikowany. Ale ty i ja już wszystko rozumiemy, prawda? Dlatego musimy podziękować inżynierom VAZ za ich pracę: jest nowa głowica cylindrów, zawory, tłoki, korbowody, wałek rozrządu, listwa paliwowa, osłona zaworów - jednym słowem zmiany nie dotyczyły tylko samego bloku , dolot i wydech. Rezultat wydaje się minimalny: 90 sił zamiast 87, 143 Nm zamiast 140 ... Ale silnik zaczął znacznie lepiej ciągnąć na dole, a to ważne dla miasta. A co najważniejsze, Granta niedługo otrzyma prawdopodobnie ten sam silnik. Co nieuchronnie zmienia się z niezwykle taniej opcji w całkowicie rozsądną.

Jeśli wrócimy do Largusa, to w ruchu nic nowego nie daje: to samo gęste, ale niezniszczalne zawieszenie, ta sama niewyraźna kierownica, która uderza w dłonie - jednym słowem genetyka platformy B0 w oryginalnej i zachowanej wersji Formularz. Tyle tylko, że mieszkańcy Togliatti są świetni, niemal maniakalnie pracowali nad wygłuszeniem: gdziekolwiek się przykleisz, dodatkowe obicia i wykładziny lub w najgorszym przypadku zaślepki we wnękach.

I to działa! Rzeczywiście, w Largusie teraz, jeśli nie cicho, to jest do zaakceptowania - nawet jak przekręcasz silnik w dźwięk dzwonienia, starając się nie przegrać z sąsiednią Gazelą, czy pędzić z „wolnym” 130 km / h po autostradzie i czuć jak bohater.

Co prawda napompowana „Shumka” to przywilej tylko starszych wersji wyposażenia Luxe, za które trzeba zapłacić 898 rubli w przypadku zwykłego Largusa i 900 w przypadku wersji Cross. Ale jest też opcjonalny pakiet Prestige, tylko z podgrzewaną kierownicą, przednią szybą i tylnymi siedzeniami, a także z zasilaniem dla drugiego rzędu. Tak więc w pełni wyposażony Largus Cross w konfiguracji siedmioosobowej będzie kosztował 938 900 rubli - tak, prawie milion za zmodyfikowanego Logana ostatniej generacji.

Dodaj komentarz