Stare teorie Układu Słonecznego obróciły się w pył
Technologia

Stare teorie Układu Słonecznego obróciły się w pył

Istnieją inne historie opowiadane przez kamienie Układu Słonecznego. W sylwestra w latach 2015-2016 w pobliżu Katya Tanda Lake Air w Australii uderzył meteor o masie 1,6 kg. Naukowcom udało się go namierzyć i zlokalizować na rozległych obszarach pustynnych dzięki nowej sieci kamer zwanej Desert Fireball Network, która składa się z 32 kamer monitorujących rozsianych po całym australijskim odludziu.

Grupa naukowców odkryła meteoryt zakopany w grubej warstwie słonego błota - suche dno jeziora zaczęło zamieniać się w muł z powodu opadów. Po wstępnych badaniach naukowcy stwierdzili, że najprawdopodobniej jest to kamienny meteoryt chondrytowy – materiał mający około 4 i pół miliarda lat, czyli z czasów powstania naszego Układu Słonecznego. Znaczenie meteorytu jest ważne, ponieważ analizując linię upadku obiektu, możemy przeanalizować jego orbitę i dowiedzieć się, skąd pochodzi. Ten typ danych dostarcza ważnych informacji kontekstowych dla przyszłych badań.

W tej chwili naukowcy ustalili, że meteor przeleciał na Ziemię z obszarów między Marsem a Jowiszem. Uważa się również, że jest starszy niż Ziemia. Odkrycie pozwala nam nie tylko zrozumieć ewolucję Układ słoneczny - Pomyślne przechwycenie meteorytu daje nadzieję na zdobycie większej ilości kamieni kosmicznych w ten sam sposób. Linie pola magnetycznego przecięły obłok pyłu i gazu, który otaczał niegdyś narodzone słońce. Chondrule, okrągłe ziarna (struktury geologiczne) oliwinów i piroksenów, rozproszone w materii znalezionego przez nas meteorytu, zachowały zapis tych starożytnych zmiennych pól magnetycznych.

Najdokładniejsze pomiary laboratoryjne pokazują, że głównym czynnikiem stymulującym powstawanie Układu Słonecznego były magnetyczne fale uderzeniowe w chmurze pyłu i gazu otaczającej nowo powstałe słońce. I stało się to nie w bezpośrednim sąsiedztwie młodej gwiazdy, ale znacznie dalej – tam, gdzie obecnie znajduje się pas asteroid. Takie wnioski z badań najstarszych i prymitywnych nazwanych meteorytów chondryty, opublikowane pod koniec zeszłego roku w czasopiśmie Science przez naukowców z Massachusetts Institute of Technology i Arizona State University.

Międzynarodowy zespół badawczy uzyskał nowe informacje na temat składu chemicznego ziaren pyłu, które utworzyły Układ Słoneczny 4,5 miliarda lat temu, nie z pierwotnych szczątków, ale za pomocą zaawansowanych symulacji komputerowych. Naukowcy z Politechniki Swinburne w Melbourne i Uniwersytetu w Lyonie we Francji stworzyli dwuwymiarową mapę składu chemicznego pyłu tworzącego mgławicę słoneczną. dysk kurzu wokół młodego słońca, z którego powstały planety.

Oczekiwano, że materiał wysokotemperaturowy będzie znajdować się blisko młodego słońca, podczas gdy substancje lotne (takie jak lód i związki siarki) będą znajdować się z dala od słońca, gdzie temperatury są niskie. Nowe mapy stworzone przez zespół badawczy pokazały złożony chemiczny rozkład pyłu, w którym związki lotne znajdowały się blisko Słońca, a te, które powinny tam zostać odkryte, również trzymały się z dala od młodej gwiazdy.

Jowisz jest wielkim sprzątaczem

9. Ilustracja teorii migracji Jowisza

Wspomniana wcześniej koncepcja poruszającego się młodego Jowisza może wyjaśniać, dlaczego między Słońcem a Merkurym nie ma planet i dlaczego planeta najbliżej Słońca jest tak mała. Jądro Jowisza mogło uformować się blisko Słońca, a następnie meandrować w regionie, w którym powstały planety skaliste (9). Niewykluczone, że młody Jowisz w trakcie swojej podróży wchłonął część materiału, który mógłby być budulcem planet skalistych, a drugą część wyrzucił w przestrzeń kosmiczną. Dlatego rozwój planet wewnętrznych był trudny - po prostu z powodu braku surowców., napisał planetolog Sean Raymond i jego współpracownicy w internetowym artykule z 5 marca. w periodyku Comiesięcznych Zawiadomień Królewskiego Towarzystwa Astronomicznego.

Raymond i jego zespół przeprowadzili symulacje komputerowe, aby zobaczyć, co stanie się z wewnętrznymi Układ słonecznygdyby ciało o masie trzech mas Ziemi istniało na orbicie Merkurego, a następnie migrowało poza układ. Okazało się, że gdyby taki obiekt nie migrował zbyt szybko lub zbyt wolno, mógłby oczyścić wewnętrzne rejony dysku z gazu i pyłu, które wówczas otaczały Słońce i pozostawiłby tylko wystarczającą ilość materiału do powstania planet skalistych.

Naukowcy odkryli również, że młody Jowisz mógł spowodować powstanie drugiego jądra, które zostało wyrzucone przez Słońce podczas migracji Jowisza. To drugie jądro mogło być nasieniem, z którego narodził się Saturn. Grawitacja Jowisza może również wciągnąć dużo materii w pas planetoid. Raymond zauważa, że ​​taki scenariusz mógłby wyjaśnić powstawanie meteorytów żelaznych, które zdaniem wielu naukowców powinny powstawać stosunkowo blisko Słońca.

Jednak, aby taki proto-Jowisz mógł przenieść się w zewnętrzne rejony układu planetarnego, potrzeba dużo szczęścia. Oddziaływania grawitacyjne z falami spiralnymi w dysku otaczającym Słońce mogą przyspieszać taką planetę zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz Układu Słonecznego. Prędkość, odległość i kierunek poruszania się planety zależą od takich wielkości, jak temperatura i gęstość dysku. Symulacje Raymonda i współpracowników wykorzystują bardzo uproszczony dysk, a wokół Słońca nie powinno być żadnych oryginalnych chmur.

Dodaj komentarz