Druga bitwa pod Caen: lipiec 1944
Sprzęt wojskowy

Druga bitwa pod Caen: lipiec 1944

Druga bitwa pod Caen: lipiec 1944

Cromwell z 7. Dywizji Armii. szczury pustynne; Pierwszy dzień działania Goodwooda, 18 lipca 1944 r. Problem z pojazdami tego typu polegał na tym, że jego kanciasta sylwetka przypominała niemieckie czołgi, co prowadziło do fatalnych błędów.

Po prawie miesiącu walk w Normandii Caen nadal było centrum zainteresowania obu stron. Chroniąc aliantom dostęp do równiny na południowy wschód od miasta, Niemcy zgromadzili większość swoich dywizji pancernych na tej części frontu.

Ostatniego dnia czerwca 1944 roku generał Montgomery, dowódca 21. Grupy Armii, zakończył Operację Epsom. Po przedostaniu się przez niemiecką linię obrony na zachód od Caen wciągnął do bitwy oba korpusy czołgów SS. Po wschodniej stronie klina brytyjskim wrogiem był 12. Korpus Pancerny SS Obergruppenführera Dietricha, składający się wówczas z bezkrwawej, ale wciąż walczącej 1. Dywizji Pancernej SS. „Hitler Youth” i pułk grenadierów pancernych (SS-Pz.Gren.Rgt 1), który był awangardą SS-Pz.Div zmierzającej na front w Caen 9. „Leibstandarte”. Od południa i zachodu brytyjski atak został powstrzymany II. SS-Pz.Korps Gruppenführer Bittrich w ramach 10. SS-Pz.Div. „Hohenstaufen” i 2. Dywizja Pancerna SS. „Frundsberg”, do którego Kampfgruppe Weidinger należą dwa wzmocnione bataliony grenadierów z XNUMX Dywizji Pancernej SS. „Das Reich”. Teraz siły te próbowały odzyskać utracone pozycje.

Rozwój ten był taki, jak przewidywał Montgomery. Od samego początku jego plan kampanii w Normandii zakładał przyszpilenie rezerwy pancernej Rommla w Caen do czasu, aż Amerykanie będą gotowi do ataku z zachodniego sektora i szerokim łukiem od tyłu. Była to jednak notoryczna gra z ogniem, gdyż Niemcy nie ograniczali się do obrony statycznej. Montgomery nakazał 2. Armii Anglo-Kanadyjskiej kontynuowanie wysiłków w celu zdobycia Caen i wywarcia maksymalnego nacisku, aby zatrzymać siły wroga. Jednocześnie należało zadbać o stabilność naszej wschodniej flanki. Wróg dysponował teraz bardzo dużymi siłami w sektorze Kan i mógł ich użyć do odparcia zmasowanego ataku. Dlatego dla ogólnego planu działania było niezwykle ważne, aby 2 Armia nie wytrąciła nas z równowagi jakimś potknięciem.

Druga bitwa pod Caen: lipiec 1944

Krokodyl Churchilla, uzbrojony w miotacz ognia, przeraził niemiecką piechotę.

To, co zwykle przedstawia się w literaturze jako serię nieudanych prób zdobycia Caen, w rzeczywistości było ryzykownym przedsięwzięciem z elitarnymi siłami pancernymi III Rzeszy. Generał porucznik Dempsey, dowódca 2. Armii, został skrytykowany za pośpieszne wycofanie się ze strategicznie położonego wzgórza 112 i wycofanie czołgów na północny brzeg rzeki Odon. Wydarzenia 1 lipca pokazały jednak, jak realne było niebezpieczeństwo, że Niemcy silnym kontratakiem zniszczą przyczółek za Odonem, zdobyty w wyniku operacji Epsom. O świcie 9 Dywizja Pancerna SS. Hohenstaufowie i Kampfgruppe Weidinger zaatakowali na północnym brzegu rzeki, próbując odbić Rore. Walki trwały cały dzień. 49. Dywizja Piechoty West Riding, znana jako Niedźwiedzie Polarne, stawiała opór ze względu na niedźwiedzia polarnego na insygniach jednostki. Ostatecznie niemiecki atak nie powiódł się z powodu ostrzału artyleryjskiego. W południe Obersturmbannführer Otto Meyer, dowódca SS-Pz.Rgt. 9 (Pułk Pancerny Dywizji Hohenstaufen) swój raport operacyjny dla dowództwa zakończył cytatem z Dantego: Porzućcie wszelką nadzieję, ktokolwiek tu przyjdzie.

Brytyjski kontratak przywrócił linię frontu do poprzedniego kursu. Miotacze ognia Churchill Crocodile zraniły ukrytych w żywopłotach grenadierów, którzy następnie zostali zabici przez piechotę towarzyszącą czołgom. Wkrótce po bitwie niejaki lord Haw-Haw, który w niemieckim radiu nadawał anglojęzyczne audycje propagandowe, zadzwonił do 49. Dywizji Piechoty. „Rzeźników” i ogłosił, że odtąd schwytani żołnierze z odznaką niedźwiedzia polarnego będą natychmiast rozstrzeliwani. Niemcy dotrzymali słowa. Oficer i dwaj mężczyźni z 1. pułku Tyneside Scots (1. batalion Tyneside Scots), którzy zaginęli kilka dni później podczas patrolu, zostali niewątpliwie straceni. Ich ciała znaleziono w podziemiach zamku Juvigny.

Podczas bitwy pod Rohrem 10. Dywizja Pancerna SS. Frundsberg wznowił atak na przyczółek na południowym brzegu Odonu. Niemcy na krótko zajęli wioskę Baron, ale nawet tutaj zostali odparci przez kontratak i wycofali się za wzgórze 112, po drodze zestrzeleni przez ogień artyleryjski. Patrole brytyjskie podały, że na północnym zboczu zginęło około 300-400 esesmanów. Obie strony poniosły tego dnia ciężkie straty (1 żołnierz zginął w 132 Dywizji Tyneside Scots), ale dla Niemców były one szczególnie ciężkie. Kampfgruppe Weidinger, straciwszy 642 żołnierzy, w tym 108 zabitych, została wycofana z walk o Caen i odesłana do macierzystej dywizji („Das Reich”). Jeden z pułków dywizji Hohenstaufen (SS-Pz.Gren.Rgt. 20) został 1 lipca zredukowany o 328 grenadierów, w tym 51 zabitych. Cała dywizja od chwili przystąpienia do bitwy 29 czerwca do wieczora 2 lipca zanotowała straty aż 1145 żołnierzy i 16 Panter, 10 PzKpfw IV i XNUMX StuGów.

Taka była cena niemieckich „sukcesów obronnych”. Niemcy nie mieli już złudzeń, kto zwycięża w tej wyniszczającej bitwie. Von Schweppenburg, dowódca Grupy Pancernej Zachód, zażądał wycofania dywizji pancernych z zasięgu artylerii morskiej.

Wspierał go von Rundstedt, naczelny dowódca armii niemieckiej w Europie Zachodniej. Hitler natychmiast zwolnił obu. Wtedy Rommel (dowódca Grupy Armii B, z drugiej strony kolega Montgomery'ego) sarkastycznie zauważył – jak się proroczo okazało: jestem następny na tej liście.

to się nazywa dywan

Oceniając sytuację w pierwszych dniach lipca, Montgomery stwierdził: pole bitwy w Normandii nabierało już kształtów niezbędnych do przebicia frontu na zachodniej flance. Miałem nadzieję rozpocząć tę operację 3 lipca, jednak rozwój sytuacji pokazał, że te założenia były zbyt optymistyczne. Tak naprawdę przełom nastąpił dopiero 25 lipca. Oczywiście opóźnienia na zachodniej flance miały bezpośredni wpływ na działania 2 Armii. Musiała wywrzeć jak największy nacisk na wroga, aby utrzymać go na wschodzie.

Kolejnym celem tych ofensywnych działań było lotnisko Carpiquet, położone na zachodnich przedmieściach Caen i pobliska wioska o tej samej nazwie. Dowódca kanadyjskiej 3. Dywizji Piechoty, której przydzielono to zadanie, przydzielił jedną ze swoich brygad piechoty, 8. Dywizję Piechoty. Składał się z trzech batalionów: 1. Królewskiego (z Kanadyjskich Strzelców Królowej), 1./North Shores (z North Shore New Brunswick Rgt) i francuskojęzycznego 1./Chauds (z Le Régiment de la Chaudiere ). . Dowodził nim bryg. Kennetha Blackadera. Podczas operacji dodatkowy batalion piechoty - 1./Winnipeg (z Królewskich Strzelców Winnipeg, wchodzących w skład 7. Pułku Piechoty) - i trzy kompanie Cameron Ottawa Highlanders, „ciężki” batalion dywizji (ciężkie karabiny maszynowe i moździerze Vickers) ) zostali oddani pod jego dowództwo.

Wsparcie pancerne miał zapewnić 10. Armd Rgt (Fort Garry Horse) – jeden z kanadyjskich pułków 2. Armd Bde, składający się z trzech eskadr (w sumie około 60 Shermanów) oraz trzech eskadr czołgów specjalnych (jeden każdy Churchill AVRE, jeden krab Sherman Mine Sweeping Crab i Churchill Crocodile) z 79. Dywizji Armii Brytyjskiej. Ponadto szturm na Carpiquet miał wspierać, oprócz samolotów i okrętów Królewskiej Marynarki Wojennej, 21 pułków artylerii polowej (około 760 dział). Kanadyjskie pozycje wyjściowe we wsi Marsylia znajdowały się zaledwie 2 km od celu operacji o kryptonimie „Windsor”.

Ich wrogiem był pierwszy batalion 26. Pułku Grenadierów Pancernych Dywizji Hitlerjugend (I./SS-Pz.Gren.Rgt. 26), a raczej to, co z niego zostało po operacji Epsom, czyli tzw. około 150-200 żołnierzy (zamiast 1000). Jednak lotnisko było wyposażone w mocne bunkry zbudowane przez Luftwaffe, które zapewniały osłonę przed ostrzałem artyleryjskim, a sieć betonowych kanałów mogła służyć jako okopy. Ponadto w promieniu 2 km rozciągał się płaski odcinek lotniska, na którym znajdowały się działa przeciwpancerne. i istnieje doskonałe pole ostrzału dla okopanych czołgów. Na wschodnich obrzeżach lotniska rozmieszczono baterię czterech dział przeciwlotniczych kal. 8,8 cm. Hitlerjugend. W południowo-wschodnim narożniku lotniska znajduje się pięć czołgów PzKpfw IV z 9. kompanii pułku czołgów dywizji (9./SS-Pz.Rgt. 12). Wsparcie artyleryjskie, choć ograniczone brakiem amunicji, zapewniały haubice III./SS-Pz art. 12 oraz pułk rakietowo-artyleryjski (Werfer-Rgt. 83), wyposażony w wyrzutnie Nebelwerfer.

Plan ataku przewidywał, że dwa bataliony, 1./North Shores i 1./Chauds, zaatakują wioskę Carpiquet i hangary po północnej stronie lotniska. W tym czasie 1. Dywizja z Winnipeg zajmie południową krawędź lotniska i jego schrony. Każdy batalion otrzymał wsparcie od jednej eskadry Shermanów z pułku koni Fort Harry i jednego czołgu specjalnego. W drugiej fazie operacji 1st/Queens miał przedostać się przez zdobyte Carpiquet i stamtąd uderzyć na wschodnią krawędź lotniska, gdzie znajdowały się budynki kontroli ruchu lotniczego.

Wieczorem 3 lipca lotnisko zostało zaatakowane przez pancernik HMS Rodney krążący po Zatoce Sekwany. Z odległości około 24 km wystrzelił 15 salw burtowych ze swoich dziewięciu dział kal. 410 mm. O świcie 4 lipca Kanadyjczycy zaatakowali po poruszającej się gradzie ognia. Bataliony 1/North Shores i 1/Chauds bez żadnych problemów zajęły północną część lotniska i wioskę, gdzie broniło się około 50 grenadierów Hitlerjugend.

W tym czasie 1. Dywizja z Winnipeg poniosła ciężkie straty w wyniku ostrzału moździerzy i karabinów maszynowych, gdy przez otwarty teren zbliżała się do hangarów na południowych obrzeżach. Mając na celu ofensywę, nawet Churchill-Krokodyle nie byli w stanie wyprzeć Niemców z fortyfikacji za pomocą miotaczy ognia i batalion wycofał się na pierwotne pozycje. Po południu podjął drugą próbę i tym razem spotkał się z kontratakiem. Pantery 1. i 2./SS-Pz.Rgt. 12 czołgów znajdujących się w rezerwie na zachodnich przedmieściach Caen zostało zniszczonych przez towarzyszącą im eskadrę Shermanów, która straciła sześć z 15 czołgów. Po raz kolejny 1st/Winnipeg wraca do punktu wyjścia. Do końca dnia 8. pułk piechoty kontrolował wieś i północną część lotniska, natomiast SS kontrolowało schrony na południowych obrzeżach i budynki po wschodniej stronie.

Kanadyjczycy stracili 377 żołnierzy (zabitych, rannych lub zaginionych w akcji). Ta bitwa kosztowała Niemców 155 grenadierów z I./SS-Pz.Gren.Rgt. 26, który praktycznie przestał istnieć. Po zmroku, w nocy z 4 na 5 lipca, do bitwy o Carpiquet wkroczył SS-Pz.Gren.Rgt, przydzielony do dywizji Hitlerjugend. 1 (pułk strzelców zmotoryzowanych dywizji Leibstandarte). Jego drugi batalion zajął pozycje na wschodnim krańcu lotniska. W tym samym czasie trzeci batalion, przy wsparciu dwóch kompanii Panter (1. i 4./SS-Pz.Rgt. 12), zaatakował wioskę Carpiquet od północy, od Frankville. Stracił 118 żołnierzy (głównie w wyniku ostrzału Nebelwerfera i artylerii, która miała go wspierać!) i o świcie wycofał się przez drogę Caen-Bayeux.

Powodzenie operacji Windsor w połowie wywołało kolejną falę irytacji w obozie aliantów. Sytuacja była zbyt podobna do statycznej wojny w okopach z lat 1914–1918, która pozostawiła społeczeństwo brytyjskie głęboką traumę. Dodatkowym źródłem krytyki było to, że na tym etapie alianckie siły lądowe we Francji nie mogły zrobić nic, aby powstrzymać bombardowanie Anglii rakietami V-1 wystrzelonymi z rejonu Pas-de-Calais. Eisenhower przypomniał, że podczas jednej z wizyt Churchilla w tym okresie brytyjski premier wyraził głębokie rozczarowanie sytuacją w Caen.

Następnie przypomniał naczelnemu wodzowi, że ma prawo zwolnić każdego podwładnego, którego uzna za niezadowalającego, bez względu na stopień czy narodowość. Była to wyraźna aluzja do Montgomery’ego, który cały czas utrzymywał, że wszystko idzie jak zwykle.

„Brytyjczycy jeszcze nic nie zrobili”

Eisenhower nadal nawoływał i zachęcał dowódcę 21. Grupy Armii, ale liczba krytyków wzrosła. Dołączył do niego generał Patton, główny rywal Montgomery'ego podczas bitwy o Sycylię, który przybył do Normandii na początku lipca wraz z kwaterą główną swojej 1. Armii. 3 lipca zapisał w swoim pamiętniku: Jadłem obiad z Bradleyem i Montgomerym. Po obiedzie udaliśmy się do namiotu bojowego. Tam Montgomery starał się nam wyjaśnić, dlaczego Brytyjczycy jeszcze nic nie zrobili. Nadal nie zdobyli Caen, chociaż to miasto było ich celem w D-Day.

Montgomery był tak samo rozczarowany Amerykanami, jak oni nim. Spodziewał się, że gdy zajmą Cherbourg (co miało miejsce 29 czerwca), szybko przebiją się w swoim sektorze. Minął kolejny tydzień, a ich 1. Armia nadal utknęła na bagnach i żywopłotach na północ od Saint-Lô, gdzie większość dróg biegła prostopadle do kierunku ataku. Przeciwko Bradleyowi stanęły jeszcze stosunkowo skromne siły pancerne – 17. SS-Pz.Gren.Div. „Götz von Berlichingen” (Dywizja Pancerno-Grenadierów, w skład której wchodził jeden batalion czołgów) i 2. SS-Pz.Div. „Das Reich”. Szedł jednak szerokim frontem, obojętny na propozycje Montgomery’ego, by zaatakować „po niemiecku”, w stylu Guderiana – wybrał gdzieś swój środek ciężkości i uderzył w niego raz na zawsze.

Klicz w Caen, choć spełniła swój cel, nie miała trwać tak długo, jak zakładał Montgomery, w związku z czym stawała się coraz bardziej problematyczna dla sił brytyjsko-kanadyjskich. Drugi postęp Dempseya w polu oznaczał, że nie było wystarczająco dużo miejsca, aby wprowadzić do walki świeże siły. Co gorsza, wywiad ostrzegł, że kiedy niemieckie naczelne dowództwo w końcu zorientuje się, że nie będzie drugiej inwazji na Pas de Calais, zacznie przemieszczać do Normandii znacznie więcej sił niż wcześniej. Montgomery wiedział, że musi jeszcze raz gdzieś uderzyć, aby nie stracić prowadzenia. Sam stwierdził: „Jest oczywiste, że wróg był coraz bardziej zaniepokojony swoją zachodnią flanką, dlatego byłem zdecydowany podwoić nasze wysiłki na froncie 2. Armii, aby zapobiec przerzuceniu dodatkowych sił pancernych przeciwko Amerykanom.

Celem kolejnej operacji ofensywnej było zajęcie północno-zachodniej części Caen wraz z historycznym centrum miasta poprzez wypchnięcie wroga poza linię rzeki Orne – na rozległe przedmieścia przemysłowe (Faubourg-de-Vaucelles). Wydaje się, że Montgomery zdecydował się zaatakować to miejsce tylko po to, by uciszyć krytyków, którzy wskazywali, że nie zdobył on jeszcze Caen. Zadanie to przydzielono trzem dywizjom piechoty 115. Korpusu, generałowi porucznikowi. Crockera, którzy łącznie liczyli około 000 żołnierzy.

Dodaj komentarz