McFREMM - Amerykanie rozstrzygną program FFG(X).
Sprzęt wojskowy

McFREMM - Amerykanie rozstrzygną program FFG(X).

McFREMM - Amerykanie rozstrzygną program FFG(X).

Wizualizacja FFG(X) na podstawie projektu włoskiej fregaty FREMM. Różnice są wyraźnie widoczne i dotyczą głównie kształtu górnych kondygnacji nadbudówek, na których zamontowane są trzy anteny stacji AN/SPY-6(V)3, nowego masztu, nawiązującego do konstrukcji znanej z Arleigh Burke umieszczono niszczyciele, broń rakietową i artyleryjską.

30 kwietnia Departament Obrony USA zakończył międzynarodowy przetarg na wybór przedsiębiorstwa przemysłowego, które zaprojektuje i zbuduje dla Marynarki Wojennej USA nową generację fregat rakietowych, znanych jako FFG(X). Program ten, choć przyćmiony seryjną produkcją kolejnych wersji niszczyciela rakietowego Arleigh Burke, realizowany jest w iście nieamerykańskim stylu. Sama decyzja jest zaskakująca, gdyż podstawą projektu przyszłej platformy FFG(X) będzie włoska wersja europejskiej wielozadaniowej fregaty FREMM.

Oczekiwane w pierwszej połowie tego roku rozwiązanie FFG(X) jest efektem programu ekspresowego – na współczesne realia. Przetarg na wstępne prace projektowe fregaty rakietowej nowej generacji zostało ogłoszone przez Ministerstwo Obrony Narodowej 7 listopada 2017 r., a 16 lutego 2018 r. podpisano umowy z pięcioma wnioskodawcami. Każdy z nich otrzymał maksymalnie 21,4 mln dolarów na przygotowanie niezbędnej dokumentacji do czasu dokonania przez klienta ostatecznego wyboru platformy. Ze względu na potrzeby operacyjne, a także koszty Amerykanie zrezygnowali z opracowania zupełnie nowej instalacji. Uczestnicy musieli oprzeć swoje koncepcje na istniejących strukturach.

McFREMM - Amerykanie rozstrzygną program FFG(X).

Kolejnym projektem Starego Kontynentu biorącym udział w konkursie na platformę FFG(X) była hiszpańska fregata Álvaro de Bazán, zaprezentowana przez General Dynamics Bath Iron Works. W tym przypadku zastosowano podobne urządzenia, które były efektem narzuconego przez klienta systemu walki.

Na liście pretendentów znalazły się następujące zespoły:

    • Austal USA (lider, stocznia), General Dynamics (integrator systemów bojowych, agent projektowy), platforma – zmodyfikowany projekt wielozadaniowego okrętu typu LCS Indenpedence;
    • Fincantieri Marinette Marine (lider, stocznia), Gibbs & Cox (agent projektowy), Lockheed Martin (integrator systemów bojowych), platforma – fregata typu FREMM dostosowana do wymagań amerykańskich;
    • General Dynamics Bath Iron Works (lider, stocznia), Raytheon (integrator systemów bojowych), Navantia (dostawca projektu), platforma - fregata klasy Álvaro de Bazán dostosowana do wymagań amerykańskich;
    • Huntington Ingalls Industries (lider, stocznia), platforma - zmodyfikowany duży statek patrolowy Legend;
    • Lockheed Martin (lider), Gibbs & Cox (agent projektowy), Marinette Marine (stocznia), platforma - zmodyfikowany wielozadaniowy statek klasy Freedom LCS.

Co ciekawe, w 2018 roku pojawiła się możliwość wykorzystania niemieckiego thyssenkrupp Marine Systems jako platformy dla projektu MEKO A200, a także brytyjskiego BAE Systems Type 26 (który w międzyczasie otrzymał zamówienia w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Australii) oraz Iver Huitfield Odense Maritime Technologia przy wsparciu rządu duńskiego.

Ciekawą sytuację stworzyła konkurencja w programie FFG(X). Partnerzy programu LCS (Lockheed Martin i Fincantieri Marinette Marine) budujący Freedom i jego wariant eksportowy, wielozadaniowy bojownik powierzchniowy dla Arabii Saudyjskiej (obecnie znany jako klasa Saud), znajdowali się częściowo po przeciwnych stronach płotu. Niewykluczone, że ta sytuacja – niekoniecznie korzystna dla klienta – była jednym z czynników, które doprowadziły do ​​ogłoszonego 28 maja 2019 roku wycofania zespołu Lockheed Martin z zawodów. Oficjalnym powodem była analiza wymagań Ministerstwa Obrony Narodowej, którym mogła sprostać większa wersja okrętów klasy Freedom. Mimo to Lockheed Martin nie utracił statusu poddostawcy w programie FFG(X), gdyż został wyznaczony przez Marynarkę Wojenną USA jako dostawca komponentów lub systemów, które miały dostarczyć nowe jednostki.

Ostatecznie decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej z 30 kwietnia 2020 roku zwycięstwo przyznano Fincantieri Marinette Marine. Stocznia Marinette w stanie Wisconsin, spółka zależna Manitowoc Marine Group, została od niej zakupiona przez włoskiego stocznię Fincantieri w 2009 roku. W kwietniu podpisała podstawowy kontrakt o wartości 795,1 mln dolarów na prace projektowe i budowę prototypu fregaty FFG (X). Zawiera także opcje na kolejnych dziewięć jednostek, których wykonanie zwiększy wartość kontraktu do 5,5 miliarda dolarów. Wszystkie prace, łącznie z opcjami, muszą zostać zakończone do maja 2035 roku. Budowa pierwszego statku powinna rozpocząć się w kwietniu 2022 roku, jego oddanie do służby zaplanowano na kwiecień 2026 roku.

Choć na dopuszczeniu do udziału zagranicznych firm skorzysta jeden z nich, to werdykt Ministerstwa Obrony Narodowej był dość nieoczekiwany. W historii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych przypadki eksploatacji okrętów projektowanych w innych krajach są nieliczne, warto jednak przypomnieć, że jest to kolejny przykład współpracy morskiej USA i Włoch w najbliższej przyszłości. W latach 1991-1995 w Litton Avondale Industries w Nowym Orleanie i Intermarine USA w Savannah zbudowano 12 kompozytowych niszczycieli min Osprey, w oparciu o projekt włoskich jednostek klasy Lerici opracowanych przez stocznię Intermarine w Sarzana koło La Spezia. Służyły do ​​2007 roku, po czym połowę z nich wyrzucono, a pary sprzedano do Grecji, Egiptu i Republiki Chińskiej.

Co ciekawe, żadna z przegranych organizacji nie zdecydowała się złożyć skargi do Biura Odpowiedzialności Rządu Stanów Zjednoczonych (GAO). Oznacza to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że harmonogram budowy prototypu zostanie dotrzymany. Według informacji osób związanych z Sekretarzem Marynarki Wojennej (SECNAV) Richardem W. Spencerem, odwołanych 24 listopada 2019 roku, prototypowa jednostka powinna nosić nazwę USS Agility i posiadać numer taktyczny FFG 80. Trzeba jednak poczekać. oficjalnej informacji w tej sprawie.

Nowe fregaty dla Marynarki Wojennej USA

Zamówienie Marynarki Wojennej USA na nowy typ okrętu eskortowego jest wynikiem analiz, które wykazały, że eksperyment z wielozadaniowymi okrętami rekonfigurowalnymi LCS (Littoral Combat Ships) nie był szczególnie udany. Docelowo decyzją MON ich budowa zostanie ukończona na 32 jednostkach (16 obu typów), z czego na służbę trafi jedynie 28. Amerykanie coraz częściej rozważają przedwczesne wycofanie pierwszych czterech (Liberty, Independence , Fort Worth i Coronado, „zdegradowane” do zadań badawczo-rozwojowych) i oferowanie ich sojusznikom, na przykład w ramach procesu dotyczącego nadmiernych artykułów obronnych (EDA).

Powodem tego były ustalenia operacyjne, z których jasno wynikało, że LCS nie będzie w stanie samodzielnie realizować zadań bojowych w przypadku konfliktu na pełną skalę (spodziewanego np. na Dalekim Wschodzie) oraz rosnąca liczba niszczycieli klasy Arley-Burke nadal wymagało uzupełnienia. W ramach programu FFG(X) Marynarka Wojenna USA planuje pozyskać 20 fregat rakietowych nowego typu. Pierwsze dwa zostaną zakupione w ramach budżetów roku budżetowego 2020-2021, a od 2022 roku proces finansowania powinien pozwolić na budowę kilku mieszkań rocznie. Według wstępnego planu opracowanego przy okazji publikacji projektu budżetu na 2019 rok, w początkowej fazie mają one być dostarczane (naprzemiennie) do baz na wschodnim i zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Ponadto co najmniej dwa z nich muszą znajdować się w Japonii.

Główną misją FFG(X) jest prowadzenie samodzielnych działań na wodach oceanicznych i przybrzeżnych oraz działanie w dowództwach krajowych i sojuszniczych. Z tego powodu do ich zadań należy: ochrona konwojów, zwalczanie celów nawodnych i podwodnych, czy wreszcie umiejętność eliminowania zagrożeń asymetrycznych.

Fregaty muszą wypełnić lukę między mniejszymi i bardziej ograniczonymi LCS a niszczycielami. Zajmą one miejsce w strukturze floty po ostatnich jednostkach tej klasy – klasie Oliver Hazard Perry, która zakończyła służbę w US Navy w 2015 roku. Należy podkreślić, że docelowo plan zakłada zamówienie 20 szt., ale w tym roku podzielone jest na dwie transze po 10. Być może oznacza to, że w najbliższych latach MON ogłosi drugi przetarg na wybór kolejnego dostawcy pozostałe fregaty nowego projektu lub inny wykonawca statków do projektu bazowego Fincantieri/Gibbs & Cox.

FREMM bardziej amerykański

Kwietniowa decyzja postawiła zasadnicze pytanie: jak będą wyglądać fregaty FFG(X)? Dzięki otwartej polityce władz amerykańskich, systematycznie publikujących raporty z programów modernizacji wojska, część informacji jest już znana opinii publicznej. W przypadku opisywanych jednostek ważnym dokumentem jest raport Kongresu USA z dnia 4 maja 2020 r.

Fregaty FFG(X) będą bazować na rozwiązaniach zastosowanych we włoskiej wersji klasy FREMM. Będą miały długość 151,18 m, szerokość 20 m i zanurzenie 7,31 m. Całkowita wyporność została określona na 7400 ton (w przypadku typu OH Perry – 4100 ton). Oznacza to, że będą większe niż protoplasty, które mierzą 144,6 mi wyporność 6700 t. Renderingi pokazują również brak żarówki dziobowej zakrywającej antenę sonaru kadłuba. Prawdopodobnie dlatego, że główne systemy sonarowe zostaną odholowane. Inna będzie także architektura nadbudówek, co z kolei wiąże się z zastosowaniem różnych urządzeń i systemów elektronicznych, w szczególności głównej stacji radarowej.

Układ napędowy jednostek zostanie skonfigurowany z systemem spalania wewnętrznego CODLAG (combined diesel-electric and gas), który przy włączonej turbinie gazowej i obu silnikach elektrycznych pozwoli osiągnąć prędkość maksymalną przekraczającą 26 węzłów. W przypadku stosowania trybu ekonomicznego wyłącznie na silnikach elektrycznych powinna ona wynosić ponad 16 węzłów Taktyczną zaletą systemu CODLAG jest niski poziom hałasu powstający podczas poruszania się na silnikach elektrycznych, co będzie istotne podczas poszukiwania i zwalczania okrętów podwodnych. Zasięg rejsu przy ekonomicznej prędkości 16 węzłów określono na 6000 mil morskich bez tankowania na morzu.

Dodaj komentarz