Jazda próbna Fordem Fiesta
Jazda próbna

Jazda próbna Fordem Fiesta

Oczekiwanie, że Fiesta wyrwie się ze śniegu, było szaleństwem. Ale właz wyskoczył na drogę, jakby nie było opadów śniegu

Ulica pachniała spalonymi szponami, aw oddali dobiegał dźwięk łopat. Moskwa była pokryta śniegiem, więc znalezienie samochodu na podwórku było znacznie trudniejsze niż na parkingu Mega. Sytuację pogarszał traktor, który wysokim attykiem oddzielał zaparkowane samochody od jezdni. „Spróbujmy się bujać, inaczej się nie uda – potrzebujemy łopaty” – sąsiad poprosił o pomoc w wyciągnięciu swojego kombi, ale po pięciu minutach daremnych prób poszedł na przystanek. Oczekiwanie, że mała Fiesta się poruszy, było czystym szaleństwem, a nagle wytoczyła się z metrowej zaspy śnieżnej prawie bez poślizgu.

Na rynku rosyjskim, z tymi zrozpaczonymi zarządami wymienników walutowych, Fiesta będzie musiała się bardziej poślizgnąć. Testowany przez nas hatchback kosztuje 12 194 dolarów i mamy długą drogę, aby przyzwyczaić się do tych liczb. Nawet przy cenie początkowej wynoszącej 7 USD. biorąc pod uwagę wszelkiego rodzaju zniżki i korzyści, a także otrzeźwiające zrozumienie, że obecnie nie stać nas na prawie wszystko, co jest ogólnie dostępne w salonach samochodowych. Ale co to mówi? Mogliśmy przetrwać zimę. Co więcej, od razu znaleźliśmy kilka powodów, dla których Fiesta radzi sobie z rosyjską zimną pogodą przynajmniej nie gorzej niż inne SUV-y, które w pewnym momencie nagle stały się synonimem samochodu miejskiego.
 

Można go szybko odśnieżać

Na zegarze jest już 07:50, a na zewnątrz jest ciemno, jak w sylwestra. Odśnieżarki jeszcze nie zajrzały na podwórko, więc zdecydowanie nie jest to najlepszy czas na pójście do pracy. Sytuację pogarszają właściciele crossoverów, którzy bezwstydnie odgarniają śnieg jak małe autka. Lepiej poczekać, aż się rozejdą.

 

Jazda próbna Fordem Fiesta

Zajęło to 20 minut, ale dziewczyna w śnieżnobiałej puchowej kurtce nadal energicznie machała pędzlem. Wcześniej wydawało mi się, że kierowcy crossoverów to najszczęśliwsi ludzie, ale w dni po opadach śniegu są chyba twardsi od innych. Pierwszymi, którzy wyjeżdżają z podwórka, nie są SUV-y: ​​Smart i Opel Corsa pada śnieg, co jest mocne, obok miejsca parkingowego próbuje wyjechać Peugeot 207. W czołówce jest też Ford Fiesta: wystarczy kilka pociągnięć szczotką, aby usiądź i jedź. Tylna szyba z daszkiem na piątych drzwiach została zaprojektowana w taki sposób, że jest praktycznie niewidoczna, podobnie jak światła. Dach można wyczyścić bez omijania hatchbacka, a śnieg można usunąć z opadającej maski w zaledwie kilku krokach.

Kilka minut trzeba będzie poświęcić na oczyszczenie optyki z lodu - reflektory są zaprojektowane w taki sposób, że woda nieustannie spływa na nie z górnej części maski. Będziesz musiał również pracować skrobakiem na przednich szybach - tutaj również często tworzy się lód ze względu na niezbyt efektywne ustawienia przepływu powietrza. Jeśli nie ma czasu lub energii, aby oczyścić ciało, możesz iść i tak, szczotkując śnieg tylko z przedniej szyby. Fiesta ma bardzo opływową sylwetkę (współczynnik oporu powietrza 0,33), więc zasłaniający widok śnieg będzie leciał na boki jeszcze zanim właz wyskoczy z podwórka.
 

Szybko się nagrzewa

O 08:13 byłem już na głównej drodze, ale bardzo niewygodnie było przywitać się z moim chudym sąsiadem na Touaregu, który musiał pracować ze śniegiem przynajmniej do pory obiadowej: siedzenie w Fiesta było bardzo niewygodne w kurtce zimowej. Wąskie siedzisko utrudnia ruch - dobrze, że nasz właz ma „automatyczny”.

 

Jazda próbna Fordem Fiesta



Ale wewnątrz Fiesty jest znacznie cieplej niż w SUV-ie, gdzie wieje wiatr: rozgrzanie tych metrów sześciennych wolnej przestrzeni zajmuje dużo czasu. Pod maską nasz pięciodrzwiowy silnik ma wolnossący silnik o pojemności 1,6 litra i mocy 120 koni mechanicznych. Jego moc wystarczy, aby zmusić zaspy śnieżne, ale na suchej drodze emocje silnika wciąż nie wystarczają.

Oprócz skromnego spalania (przy -20 stopniach Celsjusza Fiesta spala w mieście 9 litrów benzyny), silnik bardzo szybko osiąga temperaturę roboczą. Podczas gdy sąsiedzi z doładowanymi TSI siedzą przez pół godziny w zimnych samochodach, możesz uruchomić Fiestę i udać się tam. Ciepłe powietrze wpadnie do przedziału pasażerskiego za kilka minut. Sekret tkwi między innymi w ciasnej komorze silnika. Silnik Fiesty rozgrzeje się do temperatury roboczej w ciągu 5-7 minut.

„Ciepłe opcje”

Minutę później Fiesta wjechała w bordowy korek, przejeżdżając w sumie 300-400 metrów, ale w hatchbacku był to już Taszkent. I to pomimo faktu, że silnik nie osiągnął jeszcze optymalnej temperatury. Podgrzewane siedzenia Forda działają szybciej niż kuchenka elektryczna. Ta opcja jest dostępna we wszystkich wersjach począwszy od Trend Plus (od 9 131 USD). Spirale ogrzewają nawet dolną część pleców, ale system ma kilka trybów pracy – tylko dwa. W pierwszym przypadku siedzenie jest ledwo ciepłe, aw drugim jest za gorąco. Z powodu błędnych ustawień musisz stale włączać i wyłączać ogrzewanie.

 

Jazda próbna Fordem Fiesta



Główną przegraną roku nie jest Angielka, która umyła zwycięski los na loterię, ale kupujący Fiestę, który zamówił właz bez podgrzewanej szyby. Co więcej, ta opcja, podobnie jak podgrzewane siedzenia, jest już w środkowej wersji Trend Plus. Nie należy się jednak spodziewać, że spirale szybko stopią lód na przedniej szybie - działają bardzo wolno, dlatego lepiej wspomagać ogrzewanie włączając wycieraczki i myjąc szybę płynem niezamarzającym.

Ale Fiesta nie ma podgrzewanej dyszy spryskiwacza (powszechna opcja wśród pracowników państwowych) w żadnym z poziomów wyposażenia. Szczególnie brakowało jej na obwodnicy Moskwy, gdzie tej zimy nie było nic do zrobienia bez płynu do mycia.
 

Trudno utknąć

Godzinę później Fiesta stanęła przed trudniejszym zadaniem - znalezieniem wolnego miejsca na parkingu przy urzędzie, gdzie droga nie była czyszczona od zeszłego roku. Na dziewiczym śniegu klapa zachowuje się jak kompaktowy crossover – wystarczy z dużym wysiłkiem wcisnąć gaz, a auto od razu pokonuje przeszkodę. Na utwardzonym chodniku z zaśnieżonymi pasami Fiesta jest znacznie trudniejsza - cienkie opony nie trzymają się dobrze lodu. I fajnie by było, gdyby problemy były tylko na parkingu, ale hatchback i na śliskich autostradach za każdym razem próbował zjeżdżać z toru, odcinając trakcję systemem stabilizacji.

 

Jazda próbna Fordem Fiesta



Na długich zakrętach lepiej zredukować prędkość do prędkości roweru 20-30 km / h, w przeciwnym razie jest szansa na odlecieć. W Fiesta obowiązkowe są opony z kolcami. Ford czuje się znacznie pewniej w środowisku, w którym sedan z napędem na tylne koła nie drgnie ani o cal.

Hatchback ma duży prześwit jak na standardy tej klasy (167 mm) i bardzo krótkie zwisy, dzięki czemu Fiesta za każdym razem wyjeżdża nawet z głębokiego luźnego śniegu. Miarą jest tu przedni zderzak - właz zaczyna się zagrzebać tylko wtedy, gdy zderzak oprze się o śnieg. W każdej innej sytuacji Ford wyjeżdża.

Fiesta ma bardzo krótki rozstaw osi wynoszący 2 mm, dzięki czemu można wymusić zaspy śnieżne podczas jazdy. Jednak Fiesta mogłaby być jeszcze bardziej przejezdna, gdyby system kontroli trakcji został wyłączony. Kiedy wyjeżdżasz z pokrytego śniegiem miejsca na podwórku, przednie koła spadają na oczyszczoną ścieżkę, a tylne koła grzęzną w owsiance. Wydaje się, że trochę więcej gazu - i hatchback wyskoczy na drogę, ale elektronika z grubsza odcina przyczepność. Musimy spróbować ponownie, tym razem z większą prędkością.

 

Jazda próbna Fordem Fiesta



Gdy śnieg topnieje, sama Fiesta ulega przemianie. Koniec z nerwowością podczas jazdy po mieście - właz pewnie tańczy jig na nierównościach, odważnie nurkuje w koleiny na TTK i odbudowuje się przez 2 rzędy, nie gubiąc się we własnej trajektorii.
 

Drzwi nie zamarzają

Czy znasz sytuację, w której stojący na mrozie ciepły samochód pokryty jest cienką warstwą lodu, a jednocześnie klamki i uszczelki zamarzają martwe? Ta historia nie dotyczy Fiesty. Nawet jeśli umyjesz właz w przeddzień silnych mrozów, zamki nie zamarzną. Grube uchwyty (podobnie jak w starszych Focusach i Mondeo) są zawsze suche na mrozie, a przyciski dostępu bezkluczykowego są gumowane i sprawdzają się w każdej sytuacji. To samo dotyczy klamki piątych drzwi - jest szeroka i zachowuje funkcjonalność w zimne dni znacznie powyżej -20 stopni.

Na początku stycznia na stacji benzynowej ustawiała się osobna kolejka tych, którzy po dłuższym pobycie nie mogli otworzyć klapki wlewu paliwa. Pechowi kierowcy, którzy mają pokrywę na klipsie. W Fieście klapa jest tutaj centralnie zamykana, więc ten problem też jej nie dotyczy. Hatchback również nie ma korka wlewu paliwa, ale zamiast tego jest zainstalowany zawór. Nawet jeśli cały samochód pokryty jest skorupą lodu, tankowanie nie będzie trudne. Ale jest jeden problem: zbiornik Fiesty, zbudowany na platformie Mazdy2, znajduje się po lewej stronie, dzięki czemu kurtka zimowa może łatwo brudzić się na stacji benzynowej.

 

Jazda próbna Fordem Fiesta
 

 

Dodaj komentarz