Alarm, GPS czy laska - zabezpieczamy samochód przed kradzieżą
Obsługa maszyny

Alarm, GPS czy laska - zabezpieczamy samochód przed kradzieżą

Alarm, GPS czy laska - zabezpieczamy samochód przed kradzieżą Istnieje wiele sposobów na zabezpieczenie samochodu przed kradzieżą - alarm, immobilizer, ukryte przełączniki czy monitoring GPS. Dodatkowo są bezpieczniki mechaniczne - blokady kierownicy i skrzyni biegów. Pracują dla złodziei, bo liczba kradzieży maleje. Jednak nie powinieneś ich odmawiać, więc powiemy Ci, jakie środki bezpieczeństwa są lepsze.

Alarm, GPS czy laska - zabezpieczamy samochód przed kradzieżą

W ubiegłym roku w Polsce skradziono ponad 14 XNUMX samochodów (Czytaj więcej: "Kradzieże samochodów w Polsce"). Dla porównania w 2004 roku dokonano 57 tys. kradzieży. „To efekt coraz bardziej wyrafinowanych środków bezpieczeństwa, a także działań policji” – oceniają eksperci.

Opublikowane właśnie przez Komendę Główną Policji statystyki kradzieży samochodów nie są zaskakujące. Podobnie jak w ostatnich latach, najpopularniejszymi markami wśród złodziei są Volkswagen i Audi. Często też giną pojazdy dostawcze.

Monitoring GPS - samochód pod okiem satelity

Według ekspertów ds. bezpieczeństwa pojazdów ryzyko kradzieży można znacznie zmniejszyć. Najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem jest monitoring GPS. Za jego pomocą możesz zdalnie namierzyć i unieruchomić pojazd. Taka ochrona, na przykład, jest standardem we wszystkich modelach Subaru. Montaż na aucie innej marki kosztuje około 1700-2000 zł. Wtedy właściciel samochodu płaci tylko miesięczny abonament w kwocie około 50 zł.

Samochody są śledzone za pomocą satelitów GPS. Elementy komunikujące się z centralą zamontowano w różnych miejscach samochodu - tak, aby złodziej miał trudności z ich odnalezieniem. W przypadku kradzieży samochodu jego właściciel wzywa pogotowie i prosi o wyłączenie zapłonu. „Ponieważ system pozwala na monitorowanie poziomu paliwa, prędkości, a nawet obrotów silnika, samochód najczęściej zatrzymuje się na miejscu, aby zminimalizować ryzyko kolizji lub wypadku” – wyjaśnia Wiktor Kotowicz z salonu samochodowego Subaru w Rzeszowie. Dzięki satelitom możliwe jest również dokładne określenie miejsca, w którym zatrzymał się samochód.

Alarmy i immobilizery - popularna elektronika

Alarmy są nadal popularne w grupie elektronicznych urządzeń zabezpieczających. Montaż podstawowej wersji takiego urządzenia (alarm z pilotem i syreną) kosztuje ok. 400-600 zł. Cena wzrasta z każdą dodatkową funkcją, taką jak centralny zamek czy zamykanie okien pilotem. Chociaż standardowy alarm nie unieruchamia pojazdu, może odstraszyć złodzieja. Zwłaszcza w nocy, kiedy podczas napadu zawyje syrena, a samochód miga reflektorami.

Innym popularnym rozwiązaniem są immobilizery i ukryte przełączniki. Zwłaszcza ten drugi, dobrze zamaskowany, może pokrzyżować plany złodzieja. Bez odblokowania przełącznika silnik nie uruchomi się. Ostrzeżenie radiowe jest bardzo skutecznym środkiem wśród elektronicznych środków ochrony. Dzięki temu pager, który nosimy przy sobie, zaalarmuje nas sygnałem, gdy ktoś otworzy nasz samochód. Jednak jest też wada. Takie urządzenie działa tylko wtedy, gdy nie jesteśmy dalej niż 400 m od samochodu.

Zamki - tradycyjne zabezpieczenie mechaniczne

Choć skuteczności blokad kierownicy czy skrzyni biegów nie da się porównać nawet z wyrafinowaną elektroniką, to nie można powiedzieć, że są one całkowicie bezużyteczne.

„Im większe bezpieczeństwo, tym lepiej. Tak, złodziejowi łatwo jest otworzyć takie blokady. Pamiętaj jednak, że zajmuje to trochę czasu. A jeśli spróbuje wcisnąć laskę w środku nocy, w samochodzie z włączoną syreną, nie będzie mu łatwo – tłumaczy Stanisław Plonka, mechanik samochodowy z Rzeszowa.

W tej grupie bezpieczeństwa najbardziej popularne są tak zwane laski, które uniemożliwiają całkowite skręcenie kierownicy. Do wyboru mamy też blokadę łączącą kierownicę z pedałami. Zazwyczaj są zamykane na klucz, czasami można znaleźć zamki szyfrowe. Dobrym rozwiązaniem jest również zablokowanie skrzyni biegów, uniemożliwiające ruch dźwigni. Proste zamki mechaniczne można kupić za 50-70 zł.

Ubezpieczenie samochodowe Casco

Polisa AC nie jest bezpośrednim zabezpieczeniem przed kradzieżą, ale w przypadku kradzieży samochodu można liczyć na zwrot jego odpowiednika. Dodatkowym atutem pełnej polisy AC jest zwrot kosztów naprawy auta w przypadku awarii z naszej winy (Czytaj więcej: „Polityka Auto Casco – przewodnik”).

Koszt takiego ubezpieczenia to około 7,5 proc. wartość samochodu. Na wysokość składki wpływa m.in. miejsce zamieszkania właściciela, wiek auta, prawdopodobieństwo kradzieży. Kierowcy z dodatkowym zabezpieczeniem otrzymają rabat przy zakupie polisy. Za przejazd bezszkodowy otrzymujemy dodatkowy rabat oraz jednorazową opłatę składki.

Rafał Kravets, konsultant w salonie Honda Sigma Car w Rzeszowie:

Istnieją dwa powody spadku liczby kradzieży samochodów. Po pierwsze, można teraz kupić nowe części do wszystkich samochodów na rynku, dlatego ludzie rezygnują z używanych części. A skoro tak, to złodzieje nie tyle kradną samochody, żeby je rozbierać i sprzedawać na części. Ważny jest również poziom bezpieczeństwa samochodu, który odstrasza wielu złodziei. Nie da się jednak zabezpieczyć samochodu w stu procentach. Co jedna osoba założy, inna prędzej czy później zdemontuje. Nie oznacza to jednak, że nie należy chronić samochodu. Jeśli możesz utrudnić życie złodziejowi, to jest tego warte. Alarm i immobilizer są nadal popularne. Jestem też zwolennikiem montowania ukrytego włącznika. Sprytnie ukryty może stać się prawdziwą zagadką dla złodzieja. Na podstawowe zabezpieczenie samochodu wystarczy 800-1200 zł. Taka kwota pozwoli na zainstalowanie wysokiej klasy systemu alarmowego z dodatkowymi funkcjami. Koszt wykonania przełącznika ukrytego to około 200-300 zł. Dobry elektronik zrobi to w godzinę. Immobilizer kosztuje ok. 500 zł.

Gubernatorstwo Bartosz

Dodaj komentarz