Najlepszy żel pod prysznic – jak go znaleźć? Test nowości
Sprzęt wojskowy,  ciekawe artykuły

Najlepszy żel pod prysznic – jak go znaleźć? Test nowości

Powinien dobrze oczyszczać skórę i ładnie pachnieć. Wystarczająco? To zdecydowanie za mało! Żel pod prysznic to podstawowy produkt kosmetyczny. Ma określone zadanie i rzadko myślimy o jego składzie, właściwościach czy opakowaniu. Do dziś. Aby ułatwić Ci wybór, przetestowaliśmy i porównaliśmy nowe formuły żeli pod prysznic.

Mam jedną słabość. Przyznam, że jestem nałogowym nabywcą żeli pod prysznic i do kąpieli. Przestałem myśleć o źródle tego nałogu, a teraz po prostu mu się poddaję. Kiedy znajdę idealny żel (a czasem tak), delektuję się nim, badam składniki, wącham i z przyjemnością go używam. Każda kąpiel czy prysznic staje się jednym z najprzyjemniejszych rytuałów dnia. Dla mnie to lepsze niż kawa. Poniżej dzielę się swoimi przemyśleniami na ten temat.

Naturalny żel pod prysznic, Winter Punch, Yope

Zapach jest ważny, więc pachnę. Delikatny, korzenno-owocowy i otulający. Ten zapach przywołuje wspomnienia pomarańczy nadziewanych goździkami, co ma bardzo świąteczny akcent. Choć zapach inspirowany jest zimowym ponczem, mój synek uważa, że ​​kosmetyki pachną żelkami. Coś w tym jest.

Sprawdzam skład w całości 98% naturalnych składników, butelka jest z recyklingu, a etykieta jest zrobiona z biofolii. Nie jest zły. Formuła zawiera olejek mandarynkowy, kardamonowy i ze słodkich migdałów. Dodatkowo występuje nawilżający sorbitol oraz łagodząca alantoina. Delikatne składniki detergentu, dzięki czemu czuję się bezpiecznie. I jeszcze coś ważnego i bardzo praktycznego dla mnie: pompki.

Żel jest bezbarwny i przezroczysty. Dobrze się pieni, a zapach błyskawicznie rozchodzi się po całej łazience. Robi się miło. A więc możesz usiąść w pianie, masować ciało i pozostać w wannie.

Po spłukaniu to ważny punkt. Zawsze sprawdzam, jak reaguje moja skóra. Czy jest załadowany? W tym przypadku nie. Nie muszę od razu sięgać po balsam, bo nie czuję takiej potrzeby, mimo że moja skóra jest zwykle bardzo sucha.

Test zaliczony. Czuję to przez dobre pół godziny. Na ciele, w powietrzu… bardzo ładnie.

Orzeźwiający żel pod prysznic, Fresh Blends, Nivea

Okazuje się, że wielkie firmy kosmetyczne też chcą być częścią planu uzdrowienia planety. Dlatego pojawiają się nowe produkty, takie jak ten żel pod prysznic o naturalnej formule (aż 90% składników pochodzi z natury), przeprojektowane opakowanie i ciekawy skład. Zawiera mleko ryżowe, które nawilża i dba o prawidłowy mikrobiom skóry.

Kiedy czuję żel, od razu czuję owocową mieszankę moreli i mango. Kojarzy się z latem i jest dość delikatny, dzięki czemu nie nudzi się, jak to często bywa z owocowymi aromatami. Żel mocno się pieni i szybko odświeża skórę. Po spłukaniu i przetarciu napina się, więc sięgam po balsam. Zapach przez chwilę utrzymuje się na skórze. Gdyby miał pompkę, chętnie bym go używał zamiast mydła do rąk.

Krem pod prysznic, Hamard

Trudno mówić o żelu pod prysznic, kiedy mam przed sobą kosmetyki o tak bogatym składzie. Kremowe mleczko, bez mydła, więc już wiem, że moja sucha skóra to odczuje. W składzie znajdziemy olejek arganowy i masło shea, a więc potężną dawkę natłuszczenia, odżywienia i w efekcie wzmocnienia organizmu.

Jednak podstawą tego mleczka oczyszczającego jest woda termalna – źródło minerałów. Czytałem, że wszystkie składniki aktywne w stu procentach pochodzą z natury. Więc smakuję, wącham i mieszam z wodą w dłoni. Zapach jest bardzo delikatny, czuję dotyk lawendy, okazuje się, że w składzie jest dodatek wody lawendowej.

Mleczko delikatnie oczyszcza skórę, a po spłukaniu i wtarciu nie muszę nakładać balsamu. Folia ochronna pozostaje na ciele, bardzo przyjemne i komfortowe doznania. Dlatego stosuję balsam przez kolejne dni, a efekt nawilżonej, jędrnej i gładkiej skóry utrzymuje się.

W składzie znalazłam coś jeszcze: dodatek aloesu i oleju słonecznikowego. Ich działanie polega na łagodzeniu podrażnień i nawilżaniu. Dlatego żel jest idealny dla skóry wrażliwej.

Żel pod prysznic z olejkiem Idea Toscana 

Ten naturalny żel pod prysznic na bazie organicznej toskańskiej oliwy z oliwek. Jej działanie na skórę polega przede wszystkim na przywracaniu równowagi hydrolipidowej, czyli nawilżaniu, natłuszczaniu i zapobieganiu wyciekowi wody z naskórka.

Otwieram pokrywkę probówki. Zapach żelu wywołuje nostalgię w nosie dzięki olejkom eterycznym z roślin leczniczych, m.in. rozmaryn, szałwia, lawenda i mięta. Suchy, przyjemny i bardzo kojący zapach.

Żel dobrze się pieni, choć nie zawiera SLS ani SLES, więc delikatnie się zmywa i mam wrażenie, że to dobry kosmetyk do bardzo suchej skóry. Tak czy inaczej, działanie olejku jest odczuwalne natychmiast, gdy tylko żel znajdzie się na ciele.

Pianka jest kremowa i bardzo gęsta, po wtarciu w skórę pozostawia na niej ochronny film. Skóra jest bardziej miękka, gładsza i oczywiście pachnie włoskim przysmakiem. Zbiór ziół długo utrzymuje się na ciele po umyciu. Wcale ci to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.

I jeszcze jedno: moim zdaniem taki ziołowy żel świetnie nadaje się do pielęgnacji męskiej skóry.

Żel do ciała, Czarna Orchidea, Organiczny 

Coś innego niż tradycyjny żel pod prysznic, ale do mycia ciała. Żel do mycia, tym razem w oryginalnej formie pianki. Formuła zamknięta jest w dużym słoiczku, podobnym do gęstej galaretki.

Zapach jest dość mocny, kwiatowy, zmysłowy, inspirowany czarną orchideą. Słoik jest bardzo lekki, wydaje się, że ta galaretka nie ma wagi. Ciekawostką jest to, że konsystencja jest dość gęsta, dzięki czemu kosmetyki się nie rozprowadzają. Dobry pomysł, bo możesz zabrać go ze sobą na krótką wycieczkę i po prostu włożyć do torby. Brak ryzyka wycieku.

Nabieram do ręki trochę preparatu i mieszam z wodą. Pianka jest lekka i puszysta, a zapach nadal dość mocny, odpowiedni dla miłośników kwiatowych aromatów. To za dużo dla mnie.

Pianka zawiera glicerynę roślinną i olej kokosowy. Dlatego formuła powinna nawilżać i odżywiać naskórek. Efekt? Po spłukaniu skóra jest odświeżona, ale nie czuję, żeby była specjalnie nawilżona, więc wspomagam się balsamem. Zapach? Żył wystarczająco długo, żeby mnie zmęczyć.

Szukasz inspiracji? Przeczytaj nasze artykuły w dziale Dbam o urodę na AvtoTachki Pasje.

:

Dodaj komentarz