Najlepsze instrumenty muzyczne — samochody sportowe
Sportowe samochody

Najlepsze instrumenty muzyczne — samochody sportowe

Coś zostało utracone w świecie samochodów sportowych i jest to coś, o czym śpiewa różnorodność.

Nie chcę brzmieć zawsze melancholijnie, ale chciałbym cofnąć się o 10 lat i przeanalizować sytuację: Clio Rs 182 KM. z wolnossącym silnikiem 2.000 cc, Subaru Impreza STi z turbodoładowaniem 2.500 cc. cudowne 2.000 V32, Alfa 3.200 GTA zawsze z 6 V147. A potem Honda S3.2 (z uznanym V-Tec), TVR Sagaris z sześciocylindrowym rzędowym silnikiem o pojemności 6 cm2000. Zobacz, BMW M4.000 E3 - wolnossące - i M46 z silnikiem VXNUMX, zawsze wolnossące. To tylko kilka przykładów coraz rzadszych "instrumentów muzycznych" do zobaczenia (i usłyszenia) i już nawet nie wyobrażam sobie takiego koncertu.

Dzisiaj możesz wybierać między 1.6 turbo, 2.0 turbo, 3.0 turbo, jeśli wszystko jest w porządku, a V8, ściśle turbo, jeśli wszystko jest w porządku. Mogą prowadzić wydech, ile chcą, nauczyć się najlepszych przepływów powietrza, uzyskać dźwięk silnika przez głośniki, ale nigdy nie osiągną umiejętności śpiewania starych dobrych czasów.

Obwiniaj nie tylko turbiny, które zmiękczają dźwięk, ale także katalizatory, zawory wydechowe i sportowe przyciski. Z tego powodu 488 GTB nigdy nie będzie brzmiał jak F40.

Aby oddać hołd samochodom z najlepszymi umiejętnościami śpiewania, podniosę rankingi z czterech do dwunastu cylindrów, nie licząc „smutnej” trójki i przesadzonej szesnastki (Veyron).

Cztery cylindry: Honda Integra Type R.

Czterocylindrowy silnik musi śpiewać, a do tego musi widzieć, jak wskazówka sięga górnej krawędzi obrotomierza. W tej dziedzinie nie ma nic lepszego niż „stary” V-TEC. 190 KM przy 8.000 obr./min, niekończący się wzrost ekscytującego crescendo z ekscytującymi ostatnimi 500 okrążeniami. Najlepsza „czwórka” na świecie.

Pięciocylindrowy: ulica Audi Sport Quattro.

Wszyscy spędziliśmy godziny na YouTube, oglądając filmy z legendarnej grupy B, podziwiając niesamowite samochody i pozwalając Walterowi tańczyć w tłumie z zawrotną prędkością w swoim Audi Quattro. Rzędowy, 5-cylindrowy silnik wersji drogowej o pojemności 2.133 cm307 rozwijał moc 6.700 KM. przy XNUMX obr./min, dużo jak na silnik z turbodoładowaniem, a jego melodia była mieszanką gwizdów, syków i imponujących wysokich częstotliwości. Epicki.

Sześć cylindrów: Porsche 911 GT3 4.0

Wybór był trudny. W 6-cylindrowym silniku jest tak wiele różnorodności, że przeczesanie tego wszystkiego zajęło wiele godzin. Po śmiertelnej walce z M3 E 46 wygrywa GT3 w wersji 4.0 (ostatni, który zainstalował legendarnego Metzgera). Jego ochrypły, metaliczny bas ma ogromną ilość niuansów, aw czerwonej strefie obrotomierza eksploduje dzikim i niezrównanym wyścigowym wrzaskiem. Czysta przyjemność.

Osiem cylindrów: Ferrari F355

Dlaczego ona? Zakładamy, że nie ma źle brzmiącego V8, zwłaszcza Ferrari. Ale F355 ma jeszcze kilka strzał w nosie: to jeden z ostatnich V8 Ferrari z 5 zaworami na cylinder (ostatnim był 360), a dzięki stosunkowo skromnemu rozmiarowi silnika przenikliwy krzyk osiągany przez jego silnik . silnik nigdy nie dorównał następującym silnikom V8 firmy maranello. Słuchaj i słuchaj bez końca.

Dziesięć cylindrów: Porsche Carrera GT

Niewiele jest samochodów z dziesięciocylindrowymi silnikami, a słodycz dźwięku sprawia, że ​​jest to jeden z najprzyjemniejszych i najbardziej melodyjnych do słuchania z naprawdę niepowtarzalną barwą. Ale Carrera GT to coś innego. jego 5.7, wywodzący się z samochodu wyścigowego Le Mans, nie ma bezwładności; wznosi się i opada w zastraszającym tempie, a wysokie częstotliwości mogą przyprawić o gęsią skórkę. Szczekanie, do którego jest zdolny, jest rewelacyjne i budzi strach tylko w sposób, w jaki potrafi to silnik wyścigowy.

Dwanaście cylindrów: McLaren F1

Sześć litrów, dwanaście cylindrów, 600 KM: doskonały silnik. McLaren F1 otrzymuje tytuł najlepiej brzmiącej V12, nawet jeśli cała zasługa należy się BMW (silnik, a nie samochód). Trudno zdecydować, kiedy najlepsze Ferrari i Lamborghini V12 będą wśród rywali, nie wspominając już o Astonie Martinie i Pagani; ale niekończące się niuanse „dwunastu” F1, jego pragnienie obrotów i ryk przed ogranicznikiem są niezrównane. Legendarny.

Dodaj komentarz