Rolls-Royce Phantom Test Drive
Jazda próbna

Rolls-Royce Phantom Test Drive

Pojawienie się nowej generacji Rolls-Royce Phantom jest zjawiskiem porównywalnym w skali do powstawania nowych kontynentów. Ostatnio w branży motoryzacyjnej takie wydarzenia zdarzają się raz na 14 lat.

To, co myślisz o samochodzie, to Twoje oczekiwania, które okazały się wyższe lub niższe, gdy je spełniłeś. W tym sensie Rolls-Royce Phantom istnieje w równoległym wszechświecie. Po pierwsze dlatego, że w zasadzie niewiele o nim myślisz. Po drugie, z trudem spotkasz go z bliskim znajomym. Po trzecie, oczekiwanie od maszyny jeszcze więcej to już jakieś zaburzenie psychiczne, w którym zatraca się łączność z rzeczywistością. I chociaż nowy Phantom, który tradycyjnie nosi swoją koronę przez około 15 lat, już nie jest najszybszy i nie najbardziej zaawansowany technicznie, wciąż jest o krok ponad wszystkich innych.

Wyimaginowani konkurenci są oburzeni, ale co możesz zrobić: świat jest niesprawiedliwy. W jakim stopniu tego rodzaju rozumowanie można uznać za obiektywne? A o jakiej obiektywności możemy mówić, gdy prawdziwe kryteria oceny tej maszyny sprowadzą się do pytania o preferencje w odcieniu złota, które obejmie „Spirit of Ecstasy”. Ale takie powierzchowne postrzeganie również nie jest najlepszym sposobem na zrozumienie, czym jest każdy Rolls-Royce, a zwłaszcza flagowym produktem marki.

Szwajcaria została wybrana na spotkanie z Rolls-Royce'em Phantom VIII. Kraj dobrobytu, ale nie dostatku. Z szalonymi ograniczeniami prędkości, ale gdzie się spieszyć, na oślep, kiedy wszystko zostało już osiągnięte. Z idyllicznymi krajobrazami unoszącymi się za oknem i tak dobrze harmonizującymi z absolutnym spokojem w kabinie, który nie zostanie przeniknięty przez żaden niepotrzebny dźwięk. Z niewzruszonymi i niewzruszonymi Alpami, obok których ten samochód wydaje się równie wieczny i równie wytrzymały. Z galeriami sztuki, manufakturami zegarków i restauracjami z gwiazdkami Michelin, ale najczęściej bez złotej hydrauliki, bez tablic VIP i bez ochrony.

Rolls-Royce'a Phantoma lepiej spotkać tutaj, a nie w Makau, nie w Dubaju, ani w Las Vegas, ani nawet w Moskwie. Aby zrozumieć najważniejsze: można go ozdobić perskimi dywanami, inkrustowanymi drogocennymi kamieniami, aby za każdym razem płakać z ich blasku i szczęścia, a nawet można go pokryć czystym złotem i nie udusi się luksusem i nie będzie ugiąć się pod naporem tego nieziemskiego piękna. Tak, wszystko to jest możliwe, ale nie, to wszystko wcale nie jest konieczne. Phantom to najbardziej luksusowy samochód nie z tego powodu, ale mimo to.

Ale Szwajcaria, która tak łatwo dostosowuje się do ego nowego Phantoma, ma trudności z przystosowaniem go na własnych drogach. Przez pierwsze 15 minut za kierownicą tej barki uspokaja się tylko jedna myśl: „jeśli ta ciężarówka tu przejechała, jakoś się przeciskam”.

Rolls-Royce Phantom Test Drive

Czy warto w ogóle marzyć o tym, żeby być w tym aucie za kierownicą, a nie w fotelu pasażera, wokół którego kręci się cały świat i krążą wszystkie planety? Tak. Przynajmniej ze względu na skalę rezerwy mocy - wciskasz gaz, a V12 z dwiema turbosprężarkami wciąż ma 97% potencjału, więc może tylko Fly mnie na Księżyc iz powrotem, za nic więcej te wszystkie 571 KM. i 900 Nm na raz może nie być potrzebne.

Oczywiście nie da się wyczuć przyspieszenia bez spojrzenia na prędkościomierz. Dużo łatwiej jest poczuć wszystkie 2,6 tony tej gigantycznej aluminiowej osnowy i zapamiętać prawa fizyki: jadąc w dół, pomimo wyraźnego hamowania, przyspieszając radośnie i wesoło.

Kiedy Philippe Koehn, szef inżynierii w Rolls-Royce Motor Cars, zaczyna mówić o wybranych przez siebie rozwiązaniach technicznych, wydaje się, że czyta najbardziej ekscytującą powieść przygodową na świecie, ale wszystkie te słowa i liczby zapisane na papierze zaczynają nudno blakną i szeleszczą, ponieważ nowy Phantom jest o wiele bardziej imponujący niż suma jego komponentów, czy to ośmiobiegowa skrzynia biegów ZF, czy nawet największa innowacja flagowego 6. generacji, całkowicie skrętne podwozie, pierwsze w Rolls -Historia Royce'a. Chociaż jego użyteczność jest naprawdę odczuwalna w rogach, w które wkręca się te XNUMX m bezwarunkowego komfortu i doskonałości inżynieryjnej z nieoczekiwaną łatwością i wdziękiem.

Rolls-Royce Phantom VIII to dzieło sztuki. Co więcej, nie tylko w sensie inżynieryjnym, ale także artystycznym. We wnętrzu - świętym z najświętszych tego samochodu - przedni panel stał się niemal ikonostasem dla wielbicieli sztuki. Od strony pasażera stał się „Galerią” prezentującą imponującą wystawę sztuki.

„Chciałem wziąć integralną część samochodu, który przez sto lat był mało przydatny poza przechowywaniem poduszki powietrznej i poszczególnych elementów” - wyjaśnia Giles Taylor, dyrektor ds. Projektowania w firmie Rolls-Royce Motor Cars. „I daj jej nowy cel, przestrzeń do samorealizacji”.

Rolls-Royce Phantom Test Drive

Obraz olejny chińskiego malarza Liana Yang Wei, przedstawiający jesienią angielskie South Downs, jest prezentowany jako przykłady i szereg gotowych do zamówienia opcji; pozłacana karta genetyczna właściciela, wykonana na drukarce 3D przez niemieckiego projektanta Torstena Franka; ręcznie robiona róża porcelanowa ze słynnej porcelany Nymphenburg; abstrakcja wykonana na jedwabiu przez młodą brytyjską artystkę Helen Amy Murray; hipnotyzująca aluminiowa rzeźba autorstwa projektu Based Upon oraz olśniewający panel z ptasimi piórami autorstwa Nature Squared.

„Sztuka jest sercem koncepcji wystroju nowego Phantoma” - mówi Taylor. - Wielu naszych klientów to koneserzy piękna, posiadający własne, prywatne kolekcje. Dla nich sztuka jest ważną częścią życia ”.

Rolls-Royce Phantom Test Drive

Tym samym „Galeria” jest najbardziej wymownym symbolem nowego samochodu, mówiącym, że wszelkie osiągnięcia ery cyfrowej, które dziś wydają się nam współczesne, w każdej chwili zamieni się w pagery, ale sztuka jest wieczna. Żałosne? Nie, w samochodzie, którego cena zaczyna się od 400 000 funtów, brzmi bardziej niż naturalnie.

Dodaj komentarz