Holden i HSV kto? Mega GMSV Corvette Z06 odsłonięta - ale czy przyjedzie do Australii?
Aktualności

Holden i HSV kto? Mega GMSV Corvette Z06 odsłonięta - ale czy przyjedzie do Australii?

Holden i HSV kto? Mega GMSV Corvette Z06 odsłonięta - ale czy przyjedzie do Australii?

Corvette Z06 pojawia się w całej swojej ziejącej ogniem chwale.

GMSV może zrobić furorę w Australii, gdy spółka-matka GM w końcu zadebiutuje nowym – i naprawdę ziejącym ogniem – Chevroletem Corvette Z06.

GMSV – firma utworzona, gdy Holden (a tym samym HSV) zakończył swoją działalność w Australii – zarejestrowała już znak towarowy Z06 na nasz rynek. Niestety to wszystko na razie, gdyż rzecznik lokalnej marki stwierdził, że produkcja Z06 z kierownicą po prawej stronie nie została potwierdzona. 

Mimo to możemy mieć nadzieję, prawda?

Na co więc liczymy? Z06 to specjalna edycja Corvette z listą wyposażenia ukierunkowaną na tor i mocnym silnikiem V8, który pod względem mocy wyniesie ją na najwyższy poziom supersamochodów.

Jego oficjalna premiera w USA odbędzie się 26 października, więc nie ma jeszcze zbyt wielu spekulacji, ale biorąc pod uwagę, że zakamuflowana wersja Z06 została sfotografowana – oficjalnie i nieoficjalnie – na torze Nurburgring, jest ich wiele. wykształcone domysły krążą w kółko.

Z06 to pierwszy z kilku wariantów Corvette o wysokich osiągach. Amerykańskie media podają, że wariant przeznaczony do jazdy torowej będzie napędzany najmocniejszym wolnossącym silnikiem V8 w historii marki.

5.5-litrowy silnik V8 to pochodna wyścigowego modelu marki, rozwijająca moc około 450 kW, obroty do 9000 obr./min i głęboką operową ścieżkę dźwiękową, która z pewnością zachwyci Twoich sąsiadów.

Otrzymasz także wersję 2-biegowej, dwusprzęgłowej automatycznej skrzyni biegów Tremec z możliwością zmiany zębatek, a także szersze nadwozie, bardziej sportowe opony Michelin Pilot Sport Cup XNUMXR, opcjonalnie lekkie koła z włókna węglowego i przemyślaną aerodynamikę , włączając w to coś, co wygląda na skrzydło, które w magiczny sposób wyłania się z ciała.

Dodaj komentarz