Forda Skorpiona. Czy warto kupić?
ciekawe artykuły

Forda Skorpiona. Czy warto kupić?

Forda Skorpiona. Czy warto kupić? Scorpio zadebiutował trzydzieści lat temu i stał się następcą legendarnej Granady i ważnym graczem w segmencie E. Wtedy był doceniany, ale dziś jest trochę zapomniany.

Samochód, wprowadzony w 1985 roku, został zbudowany na przedłużonej płycie podłogowej, którą Sierra bardzo lubiła. Ford zdecydował się na niecodzienny ruch – na granicy segmentów D i E, gdzie stał Scorpio, królowały sedany, a następca Granady zadebiutował w nadwoziu typu liftback. W kolejnych latach do oferty dołączył sedan i kombi. Wybór takiego nadwozia z jednej strony zmuszał projektantów do trudnej sztuki stworzenia pożądanej przez klientelę dostojnej, eleganckiej sylwetki, az drugiej strony pozwalał uzyskać funkcjonalność niedostępną dla sedanów. Ryzyko się opłaciło – rok po debiucie auto zdobyło tytuł „Samochodu Roku 1986”.

Forda Skorpiona. Czy warto kupić?Nadwozie Skorpiona mogłoby przypominać mniejszą Sierrę – zarówno samo nadwozie, jak i detale (na przykład kształt reflektorów czy klamki drzwi). Był jednak od niej znacznie większy. W połowie lat 80-tych samochód wyróżniał się wyposażeniem – każda wersja posiadała w standardzie ABS i regulowaną kolumnę kierownicy. Co ciekawe, na początku produkcji tak duży samochód nie posiadał seryjnie wspomagania kierownicy. Zaczęli zbierać dwa lata po premierze

Redaktorzy polecają:

Kontrola pojazdu. Będzie podwyżka

Te używane samochody są najmniej podatne na wypadki

Jak często należy wymieniać płyn hamulcowy?

Samochód oferował wiele opcji konfiguracyjnych - klienci mogli doposażyć auto w wiele dodatków zarezerwowanych dla wyższej klasy - od skórzanej tapicerki i elektrycznie regulowanych foteli, podgrzewanej przedniej szyby i klimatyzacji po napęd 4×4 i zaawansowane systemy audio. Osoby decydujące się na zakup Scorpio miały do ​​wyboru wiele silników – były to jednostki 4-cylindrowe (od 90 do 120 KM), V6 (125 – 195 KM) oraz diesle pożyczone od Peugeota (69 i 92 KM). Najciekawsza była najmocniejsza wersja 2.9 V6 – jej silnik wykonali projektanci Cosworth. Pierwsza generacja Scorpio była sprzedawana do 1994 roku. Dwa lata przed zakończeniem produkcji samochód przeszedł lifting – zmienił się głównie wygląd deski rozdzielczej, poprawiono również standardowe wyposażenie. Według różnych źródeł pierwsza generacja Forda Scorpio sprzedała się w 850 lub 900 tysiącach egzemplarzy. kopie.

Zobacz też: Testowanie miejskiego modelu Volkswagena

O ile powyższe liczby mogą świadczyć o sukcesie samochodu w jego pierwszej wersji, o tyle sprzedaż drugiej generacji należy określić jako ewidentną porażkę - nie przekroczyła ona 100 egzemplarzy z 1994 roku. kopie. Dlaczego? Zapewne głównie ze względu na niejednoznaczny wygląd, przywodzący na myśl zagraniczne Fordy. Scorpio II, wprowadzony w 4 roku, miał duży przód z dużą osłoną chłodnicy i owalnymi reflektorami oraz wąski pas z latarniami biegnący przez całą szerokość samochodu. Kontrowersyjny wygląd był prawdopodobnie jedynym powodem, dla którego ten samochód nie odniósł sukcesu. Z punktu widzenia techniki i komfortu na drodze niewiele się zmieniło - pod tym względem samochodowi trudno było znaleźć jakiekolwiek zastrzeżenie. Scorpio drugiej generacji był dostępny tylko w wersjach nadwozia typu sedan i kombi. Ograniczona była również gama silników – dostępne były tylko trzy silniki 2.0-cylindrowe (116 136 i 2.3 KM oraz 147 6 KM), dwie jednostki V150 (206 i 115 KM) oraz jeden turbodiesel z dwoma wariantami mocy (125 i 4 KM). . Zrezygnowano również z napędu na wszystkie koła - samochód był oferowany tylko z napędem na tylne koła. Wyposażenie Scorpio II było bardzo bogate - każdy samochód był standardowo wyposażony w ABS, 2 poduszki powietrzne oraz immobilizer. Dopłacałem za system kontroli trakcji TCS, wielofunkcyjną kierownicę czy elektryczny szyberdach.

Jak wygląda Skorpion z dzisiejszej perspektywy? Pierwsze pokolenie można z powodzeniem uznać za młodzieńcze. Mało popularny i dostępny w przystępnych cenach. Ze względu na wiek i niewielką podaż modelu na rynku wtórnym trudno mówić o typowych usterkach, które nawiedzają dużego Forda – zepsuć się może prawie wszystko. Wiele zależy od tego, jak samochód był eksploatowany i konserwowany przez poprzednich właścicieli. Najprostszym w obsłudze silnikiem będzie na pewno 120-konny silnik 2.0 DOHC znany z Sierry. Jest wyposażony we w pełni elektroniczny wtrysk paliwa i będzie działał długo, jeśli przestrzega się terminów wymiany oleju i świec zapłonowych. Warunkowo zalecane są stare V6 - jak na dzisiejsze kryteria są mało dynamiczne, ale spalają dużo paliwa, a ich mechaniczny wtrysk paliwa Bosch LE-Jetronic może sprawiać problemy po wielu latach. Ich zaletą jest jednak kultura pracy.

Dodaj komentarz