Domowy demon prędkości, czyli MT.21.2, model samochodu z 15-calowym ciągnikiem prowadzącym
Technologia

Domowy demon prędkości, czyli MT.21.2, model samochodu z 15-calowym ciągnikiem prowadzącym

Dzisiejsze „W Warsztacie” to opis montażu od podstaw, chyba najszybszego pojazdu, jaki kiedykolwiek poruszał się po Twoim domu! Chociaż w naszym magazynie wiele razy pojawiały się modele napędzane powietrzem (patrz ramka), będzie to pierwszy samochód odrzutowy z tej serii. Napęd pneumatyczny to także jeden z najtańszych i najbezpieczniejszych sposobów napędzania nie tylko modeli. Zobacz jak łatwo przygotować się do bicia rekordów prędkości nawet bez wychodzenia z domu!

Niby nic, i tak to się zaczęło...

Dokumenty zawsze fascynowały ludzi. To nie różni się od pole samochodowe. jedną z najbardziej pożądanych cech pojazdów była maksymalna prędkość. Nic więc dziwnego, że (nomen omen) szybko rozpoczęła się rywalizacja o tytuł właściciela najszybszego pojazdu kołowego! Szybko pojawiły się samochody, dla których zdobycie tego trofeum było głównym celem już na etapie projektowania.

1. Pierwszy rekordzista (Francuz Gaston de Chasselou-Loba), drugi rekordzista ma samochód (GCA Dogcart) – pędzi z piekielną (!) prędkością 66,66 km/h!

2. Dzięki tej elektrycznej „rakietie” (zwanej Wiecznie Niezadowoleniem) w XX wieku Belg Camille Genatsi pokonał magiczne 100 km/h!

3. A to nasza (i nie tylko) inspiracja - Blue Fire z 1970 roku - rekordzista i założyciel Klubu 1000+ 🙂

4. Aussie Invader firmy Antipodes - Zdecydowanie nowy klubowicz - nowa technologia, ale także hołd dla starej szkoły.

Pierwszy oficjalny rekord prędkości (całe 63,15 km/h) ustanowiono w roku 1898 i przypadł on w udziale Francuzowi Gastons-de-Chasselout-Laubatskto stawia na? napęd elektryczny (niepokonany przez kolejne 5 lat, kiedy to para zwyciężyła tylko raz, bo zaraz po nim na podium stanęły silniki benzynowe). Kiedy w 1963 roku osiągnięto prędkość ponad 400 km/h, stało się jasne, że tutaj era silników odrzutowych. Dziś najszybsze kołowe samochody odrzutowe osiągają 1228 km/h (rekord ten ustanowiono w 1997 r., ale nowi pretendenci już ostrzą zęby, aby go pobić).

5. Dobra - zobaczmy, co mamy. Kluczową kwestią jest dostępność wyrzutni i mechów. Średnice mogą być

różne, ale chyba najbardziej popularne są średnice zbliżone do grubości markera — ok. 15 mm — łatwo będzie

dodaj także do tego „pompę”.

6. Czego potrzebujesz? Worek grubszej folii (można też przykleić taśmą), lekka 3mm sklejka z pudełek do rzucania, trochę gąbki, jakiś elastyczny wąż pasujący do wyrzutni - plus zwykłe narzędzia (piłę można nawet zastąpić nożem do tapet) .

Niebieski płomień - stary, ale wiosenny!

Obecny rekordzista świata w prędkości (TrustSSC) jest geometrycznie dość trudny do wykorzystania w modelarstwie amatorskim - więc mistrzostwa są reprezentatywne niebieski płomień od 1970 r. (1015 km/h). Zastosowany w nim prosty system wysokorakietowy miał (i ma!) całkiem sporo zwolenników (). Wykorzystamy tę koncepcję, aby stworzyć możliwie najprostszy model dla mniej zaawansowanych majsterkowiczów, zwłaszcza tych, którzy pracują głównie w domu.

Работать

Ponieważ jest to ściśle mówiąc model rakiety nośnej, warto skorzystać z doświadczeń i sugestii naszych kosmonautyków (patrz zakładka „Materiały archiwalne…”).

Archiwalne materiały autora dotyczące modeli pneumatycznych

• 2008/01 Rakieta MT-08 (kal. 15 mm)

• 2008/12 Rakiety Plushzz

• 2013/10 Wyrzutnia rakiet stąpanych (kal. 25 mm)

• Rocket Stomp 2013/11 (kal. 25 mm)

• 2017/01 Rakieta słomiana (kal. 7 mm)

Na początek warto przejrzeć dostępne materiały i akcesoria, żeby zdecydować o średnicy wyrzutni i o kalibrze modelu.

7. Dwie płytki oddzielone elastyczną gąbką (i póki są szare prostopadłościany - pozostałość po pasującej walizce) - nie trzeba jej nawet przyklejać do obu płytek. Wkładasz je skompresowane do torby, a potem zostają same.

8. Z worka powinna wyjść dość elastyczna rurka (w przeciwnym razie regulacja wysokości będzie trudniejsza, model może podskakiwać podczas startu) - ale przede wszystkim połączenie powinno być szczelne. Jeśli nie masz pod ręką gorącego kleju, możesz zrobić dłuższy kołnierz i zacisnąć go gumkami.

 – to samo można zrobić z pojazdami. Jednak najpopularniejszym do tej pory kalibrem 15 mm jest średnica rur do faksów, oznaczników, rur elektrycznych itp. - więc, podobnie jak w przypadku rakiet, bądźmy kreatywni rakietowych aut.

9. Przykład rozwiązań fabrycznych „stomprocketcar” – ciekawe, inspirujące – ale dość drogie i trochę trudne do odtworzenia w domowych warunkach covidowych (chyba że ktoś też drukuje w 3D).

Chociaż rakiety można było wystrzelić z wyrzutnia ustna, w takim przypadku wygodniej byłoby mieć program uruchamiający kroki (na przykład naciśnij stopą). Możesz dostosować pompy, gruszki itp. elastyczne komory - ale stosunkowo łatwo jest zbudować całkiem fajną wyrzutnię całkowicie od podstaw, z folii, sklejki, zwykłej gąbki i kawałka elastycznej rurki o odpowiedniej średnicy.

10. Kleimy podstawowy kadłub. Od lewej rurka średnicy 15 mm, długości 105 mm (z papieru faksowego — ekwiwalentem może być docięty zużyty marker), arkusz papieru (zwykły drukarkowy) 60×105 mm, szablon do zwijania (rurka jw. + ciasna owijka z folii samoprzylepnej).

11. Koła zostały już wycięte i pomalowane, ale jeśli pozostaniemy przy idei trzypunktowego zawieszenia (no cóż, bliźniaka w takiej skali z przodu nie zrobimy), to będziemy mieli poradzić sobie z dodatkową komorą podwozia. Na białym kartonie z uchwytami na przednią oś jest już siatka kamery. Mniejsze kółka na tym samym kartonie będą ramkami, które pozwolą dopasować kształt do sąsiednich części (ogon i dziób kadłuba). Okładziny nadkoli będą wykonane z czarnej tektury - ponieważ jest ona wykonana z grubszego papieru, zamiast oprawy zostaną użyte tradycyjne arkusze sklejki (zdjęcia 13-14).

Jedną lub dwie nieco mniejsze sztywne sklejki (np. z porzuconych pudełek po cytrusach) wraz z fragmentami lekkiej, sprężystej gąbki przymocuj do gotowego (lub dobrze przyklejonego taśmą) woreczka foliowego. Całość pokrywamy klejem na gorąco i wykańczamy mocowaniem wyrzutni (np. na taśmę klejącą).

12. Środkowa i tylna część kadłuba są już sklejone. W otworach tektury przeznaczonych na oś koła (wywiercone, ale można je też przebić przed wycięciem) całość widać wykałaczką - wygodnym wskaźnikiem poziomu - tylna oś wymaga jeszcze wklejenia.

13. Przydatna sztuczka — nie tylko przy montażu rakiet. Jeśli zamiast wycinać poszczególne ząbki sklejek, wysuniemy je ponad krawędź szablonu, a następnie…

14. ...dociskamy ją do stołu pod kątem około 45 stopni i przekręcamy - otrzymujemy zawiązaną fajkę (jak to fachowo się nazywa) i oszczędzamy kilka - dziesięć minut pracy.

15. Przy formowaniu stożka nosowego przydatna jest kreda - im grubsza, tym lepsza - najważniejsze, aby była okrągła i dobrze naostrzona.

Regulację wysokości wyrzutni nad poziomem podłoża można zrealizować najprościej za pomocą grubej gąbki lub pianki z niesymetrycznie wykonanym otworem. Odpowiednio przekręcając piankę, można będzie uzyskać różne wysokości. Jak przygotować przykładową wyrzutnię od podstaw — w szczegółach pokazują fotografie.

16. Podczas klejenia pomocne będzie również dociśnięcie sklejki.

17. Choć w modelu początkowo planowano prosty stabilizator (jak w typowych rakietach tego typu), ostatecznie zwyciężyła koncepcja jednomodułowa - chyba warta rozważenia, bo lepsze często jest wrogiem dobrego...

Znaczący modelowe ciało (o średnicy odpowiadającej średnicy wyrzutni) jest dość standardowy. Z papieru zwykłego (ok. 80-100 g/m2 - można to pomalować, wydrukować, przerysować grafikę z jakiegoś magazynu) nawijamy tubę na szablon (czyli wyrzutnię obklejamy dwiema warstwami folii samoprzylepnej - to da pożądany dystans na wyrzutni celu). Do klejenia części papierowych najlepiej używać kleju typu Magic (POW - szybki wikol).

18. Kiedy robot dotarł do warsztatu - i roboty jakoś przyspieszyły 😉

19. Przygotowanie do montażu osi...

Ponieważ nasza inspiracja ma przednie podwozie w kadłubie, musisz się przygotować kartonowy wisiorek (lub wybierz oś przednią z kołami bliźniaczymi blisko kadłuba – to wersja dla najmniejszych). W opisanym powyżej prototypie do montażu przedniego koła użyłem lekkiej tektury o grubości 1,5 mm, z której wykonane zostaną również tekturowe ramki zakrywające komorę podwozia (tylna też jest potrzebna ze względu na zamknięcie komory ciśnieniowej) . Wszystkie koła można również wyciąć z tego samego kartonu. Jeśli ten typowy karton architektoniczny nie jest dostępny, można zastosować dwustronną tylną okładkę z klocków kreślarskich lub dowolny ciężki karton.

20. Ostatnie uzgodnienia z pilotem, który już próbuje dostać się do kokpitu i skleić osie po tym jak postawimy auto na klocki (i na osie - żeby się zgrały!)...

21. Zmienną wysokość wyrzutni można zrealizować w bardzo prosty sposób - wystarczy nieosiowy otwór w gąbce lub piance (w przypadku pianki okrągłej wysokość montażu wyrzutni można regulować nawet bezstopniowo).

Komora podwozia przedniego naklejona na dodatkową przednią część kadłuba (tutaj z czarnego bloku technicznego - waga ok. 160 g/m2), klejona według szablonu, ale z przednim wycięciem na wystającą oś koła i łożyska . W jego przedniej części znajduje się trapezowa sklejka na dziób, a tylna część wręgu jest nieco odsunięta, aby zrobić miejsce na zaciśniętą (pomarszczoną w falbankę) krawędź głównego kadłuba. Przednie koło (z nieco większym otworem) powinno swobodnie obracać się na osi wykałaczki (nie przecinaj go, tylko przyklej przed wklejeniem tylnej osi - pomoże to utrzymać poziom).

22. Rozpocznij konfigurację i odliczanie do rozpoczęcia! Znikam w mgnieniu oka! O ile nie zbłądzisz...

23. Wciąż słodko... (wróć!) - słono na białym tle (jak na torze w Bonneville!).

pionowa płetwa w tym prototypie wykonany został z brystolu jako duża nakładka na ogonową część kadłuba — jednak w kolejnych modelach będzie to raczej statecznik klejony dokładnie tak, jak zazwyczaj kleimy rakiety — na cztery sklejki-stopki bezpośrednio do kadłuba.

Podwozie tylne na osi 2 mm (wykałaczka lub drut dziewiarski, długość kawałka drewna nie jest tak ograniczona) obraca się w plastikowej lub papierowej tubie przyklejonej do ciała za pomocą gorącego kleju (na przykład do lizaków, z modelowania Bowdena). Można do niego przykleić wzmocnienia z brystolu – choć w nowych projektach nie stosuje się już tego rozwiązania (Aussie). Przy wklejaniu wspornika tylnej osi warto przygotować dwa stojaki (wykonane ze śrubokrętów, zaślepek, klocków itp.), dzięki którym długa przednia oś będzie zlicowana z tylną.

Przezroczystą szybę znajdziemy w apteczkach - inne blistry (tutaj z opakowania pistoletu do klejenia) - można także wykorzystać kokpit modelu samolotu lub wygrawerować go od podstaw (to dla bardziej wtajemniczonych).

Model można uzupełnić o głowę kierowcy w kabinie modelu - z minifigurek popularnych klocków, odpowiedniego koralika, kuli z masą solną - lub mikro zdjęcie projektanta. Możesz również użyć farb, markerów, naklejek itp. do ozdobienia modelu.

Panie, uruchom silnik!

Przed startem zainstaluj odpowiednia wysokość wyrzutni (regulacja na piance) i ostrożnie nałożyć model na wyrzutnię. Po energicznym naciśnięciu elastycznej komory wyrzutni model wystrzeli z rurki. Warto zadbać, żeby na możliwym torze jego ruchu nie znalazły się żadne oczy (siostry, psa, kota, itp.) bo w takiej konfiguracji bolid zwykle nie będzie poruszał się ruchem idealnie prostoliniowym. W większych modelach tego typu — szczególnie z napędem rakietowym - prowadnice kablowe stosowane są z prowadnicami pod korpusami modeli (patrz ramka „Warto zobaczyć”) – ale w modelach domowych na początek jest to raczej opcja na inny – większy i bardziej zaawansowany projekt, do którego jeszcze wrócimy kiedy świat chce wrócić do stanu sprzed pandemii.

Tymczasem wszystkim kreatywnym czytelnikom życzymy przyjemności z budowania i zabawy modelem samochodu rakietowego!

Jest konkurs - są nagrody!

Pokaż nam swoje modele tego typu. W ciągu miesiąca od publikacji numeru trzej pierwsi autorzy fotorelacji z budowy „rakiet typu king to stomp” na łamach „Młodego Technika” na Facebooku lub trzech minirobotów zaprojektowanych przez autora tego artykuł (jak sądząc po zdjęciu, chociaż są one montowane samodzielnie) czekają na nich. Powodzenia i do zobaczenia!

Warto też zajrzeć:

• - Niebieski płomień

• — Australijski najeźdźca

• – modele samochodów rakietowych

• – modele rakiet filmowych

• – wzorce do naśladowania

Dodaj komentarz