Chronimy siebie i „żelaznego konia”: jak odpowiednio przygotować garaż na zimę
Przydatne wskazówki dla kierowców

Chronimy siebie i „żelaznego konia”: jak odpowiednio przygotować garaż na zimę

Góry "niezbędnych", starych nart, zardzewiałych rowerów, łysych opon i innych "skarbów". Wszystko jest zalane wodą, pokryte kurzem i pleśnią. Oddział na złomowisku? Nie - to przeciętny rosyjski garaż. Aby to uporządkować i nadal mieć możliwość zaparkowania samochodu zimą, nie należy się zbytnio starać.

Ciepły i suchy garaż to marzenie zdecydowanej większości właścicieli samochodów. Wszyscy inni już to mają. Ale ręce rzadko docierają do własnych „pomieszczeń technicznych”, a lwia część rosyjskich „pudełek” staje się tylko szopą, punktem tranzytowym między domem a daczy, gdzie nie można już postawić samochodu - nie ma miejsca. Aby rozwiązać ten problem, wystarczy spędzić weekend i raz posprzątać. A teraz, w ostatni ciepły i suchy weekend jesieni, najlepszy na to czas.

Pierwszym krokiem jest oczywiście pozbycie się śmieci, które w każdym garażu są więcej niż wystarczające. Jeśli przedmiot nie był używany przez rok, prawdopodobnie nie będzie przydatny. Opony ze starego samochodu, który został sprzedany od pięciu lat, podarte ubrania i puste puszki należy wyrzucić do śmietnika lub wywiesić na tablicy ogłoszeń. Chcesz się go szybko pozbyć? Sprzedawaj tanio lub rozdaj za darmo - znajdzie się ktoś, kto będzie chciał to odebrać od razu, nie musisz nawet nosić go do kosza.

Po opuszczeniu pomieszczenia rozejrzyj się po dachu i ścianach. Wycieki i wodospady zepsują nie tylko śmieci przechowywane w garażu, ale także samochód, bo nie ma nic gorszego dla samochodu niż zimny i mokry garaż. Idealną opcją jest naprawa dachu poprzez przykrycie go nową tekturą falistą lub wymianę pokrycia dachowego, ale będzie to kosztować pieniądze, których i tak nie ma. Lokalizujemy więc obszary problemowe, najprostszy palnik turystyczny z butlą gazową i łatamy szczeliny kawałkami izolacji. Czy dusza nie okłamuje ognia? Użyj pianki budowlanej, która również sprawdzi się.

Chronimy siebie i „żelaznego konia”: jak odpowiednio przygotować garaż na zimę

Pozbywszy się przecieków, trzeba uporządkować przestrzeń: nawet po wyrzuceniu śmieci w standardowym garażu zabraknie miejsca na samochód. „Pudełka” są różne: szerokie i wąskie, krótkie i długie, więc idea regału nie jest dla każdego.

Ale miejsce pod sufitem można wykorzystać prawie zawsze: wygodnie pomieści nie tylko narty, których nikt nie nosił od 15 lat, ale także różne rzeczy. To samo można powiedzieć o bramie, która zwykle nie jest w żaden sposób wykorzystywana. Na przykład najlepiej powiesić na nich łopatę do śniegu. Boisz się, że spadnie na samochód? Cóż, zrób wierzchowca, który z pewnością uratuje cię przed tym pechem!

Kluczowym punktem przygotowań do reżimu zimowego jest usunięcie wszystkiego z podłogi, z wyjątkiem kilku kanistrów z płynem niezamarzającym. Narzędzie - w organizerze na ścianie lub w pudełkach na półkach, opony na komórce Twojego bagażnika, rower - pod sufitem, sprzęt biwakowy - w najcieplejszym i najsuchszym zakątku.

Zanim nacieszymy się efektem, warto pamiętać o „zestawie zimowym”: worki z piaskiem i solą powinny znajdować się jak najbliżej bramki, łom do łamania lodu nieprzyjemnie nosi się za każdym razem z tylnej ściany, a płyn do rozmrażania zamki nie są potrzebne w samochodzie i na zewnątrz.

Dodaj komentarz