Tyle jak na piłę łańcuchową
Ostatnio cała rodzina pojechała do daczy na własną Nivę, trzeba było przygotować drewno na zimę, ponieważ często wychodzimy tam na odpoczynek, a do tej pory w domach nie ma gazu, więc musimy go ogrzać na razie z drewnem opałowym.
Wzięliśmy naszą piłę łańcuchową i najpierw postanowiliśmy to sprawdzić, w przeciwnym razie nagle nie działa. I jak mieliśmy rację, kiedy próbowaliśmy ją założyć, ale ona nie dała ani jednego znaku życia. Ponieważ nie jesteśmy silni w technologii, postanowiliśmy skorzystać z pomocy specjalistów.
Na szczęście w mieście jest warsztat do naprawy pił łańcuchowych wszystkich producentów, w przeciwnym razie musiałbyś kupić nowy, ponieważ nie możesz się bez niego obejść w daczy. Zrobili to szybko, był jakiś problem z gaźnikiem, włożyli nowy zestaw naprawczy i ożył.
Załadowaliśmy wszystkie nasze rzeczy do naszej Nivy i odjechaliśmy, po przyjeździe wszystko rozładowaliśmy. A potem znowu w drogę, do lasu, jak mówią - na opał. Dobrze, że teraz tego wszędzie starczy i nie trzeba płacić za martwe drewno, przepiłowaliśmy dość, teraz zimą nie marzniemy, to pewne.