Ćwiczenie „Skok sokoła”.
Sprzęt wojskowy

Ćwiczenie „Skok sokoła”.

Zbliżenie na holenderski C-130H-30, który zawsze stoi na czele samolotów transportowych, z których lądują spadochroniarze.

W dniach 9-21 września 2019 roku jak co roku w Holandii odbyły się ćwiczenia Falcon Jump. Ćwiczenia zorganizowała 336 Dywizja Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych oraz 11 Brygada Powietrznodesantowa Królewskich Wojsk Lądowych. Głównym celem ćwiczeń jest przeszkolenie personelu powietrznodesantowego i naziemnego w zakresie lądowania i zrzutu. Spadochroniarze przygotowywali się także do corocznych obchodów Operacji Market Garden. Oczywiście liczba spadochroniarzy, którzy brali udział w ćwiczeniu i celebrowaniu operacji, nie była tak duża, jak liczba tych, którzy brali w niej bezpośredni udział. Jednak nawet 1200 skoczków było dużym problemem, jak co roku.

Po lądowaniu w Normandii 6 czerwca 1944 r. i rozwinięciu ofensywy aliantów w głąb Francji brytyjski feldmarszałek Bernard Montgomery zaczął dążyć do jak najszybszego przebicia się przez front niemiecki w skali strategicznej. Uważał, że po klęsce wojsk niemieckich we Francji Niemcy zostały już pokonane. Jego zdaniem wojnę można było szybko zakończyć, przedzierając się przez Holandię i najeżdżając pierwotnie terytorium niemieckie. Mimo wątpliwości Naczelny Dowódca Sił Sprzymierzonych w Europie gen. Dwight Eisenhower zgodził się na przeprowadzenie operacji Market Garden.

Celem tej największej alianckiej operacji powietrznodesantowej było przejście przez terytorium Holandii, które, jak wiadomo, poprzecinane jest trudnymi rzekami i kanałami. Dlatego przede wszystkim konieczne było opanowanie mostów przez bariery wodne – na rzekach Moza, Vaal (dopływ Renu) i na Renie w Holandii. Celem operacji było wyzwolenie południowych Niderlandów spod okupacji niemieckiej przed Bożym Narodzeniem 1944 roku i otwarcie drogi do Niemiec. Operacja składała się z elementu powietrznodesantowego (Market) w celu zdobycia mostów i ataku pancernego z Belgii (Sad), wykorzystującego wszystkie mosty do zajęcia przyczółka na Renie na terytorium Niemiec.

Plan był bardzo ambitny, a jego szybka realizacja była kluczem do sukcesu. Zadaniem XXX Korpusu Brytyjskiego było pokonanie w ciągu trzech dni odległości od granicy z Belgią do miasta Arnhem na granicy z Niemcami. Byłoby to możliwe tylko wtedy, gdyby wszystkie mosty po drodze nie zostały uszkodzone. Amerykańska 101. Dywizja Powietrznodesantowa (DPD) miała zająć mosty między Eindhoven i Vegel. Druga dywizja amerykańska, 82. DPD, miała zająć mosty między Grave i Nijmegen. Najtrudniejsze zadanie stanęło przed brytyjską 1. DPD i polską 1. Samodzielną Brygadą Spadochronową. Mieli zdobyć trzy mosty na terytorium wroga na Dolnym Renie w pobliżu Arnhem. Gdyby operacja Market Garden zakończyła się pełnym sukcesem, większość terytorium Holandii zostałaby wyzwolona, ​​odcięcie wojsk niemieckich w północnej części kraju, a 100-kilometrowy korytarz prowadzący bezpośrednio do Niemiec uległby zniszczeniu. Stamtąd, z przyczółka w Arnhem, alianci mieli ruszyć na wschód w kierunku Zagłębia Ruhry, przemysłowego centrum Niemiec.

Niepowodzenie planu

17 września 1944 r. pierwsze lądowanie odbyło się bez żadnych problemów. Jednak natychmiast pojawiły się poważne trudności i niepowodzenia. Brytyjska strefa lądowania znajdowała się dość daleko na zachód od Arnhem i tylko jeden batalion dotarł do głównego mostu. XXX Korpus zatrzymał się wieczorem w Valkensvärd, ponieważ Niemcy wysadzili most w Sona. Dopiero 19 września wybudowano nowy tymczasowy most. Amerykanom, którzy wylądowali w Groesbeck, nie od razu udało się zdobyć most Nijmegen. Tego samego dnia Brytyjczycy, wzmocnieni kolejnymi falami desantu, próbowali przedrzeć się na most w Arnhem, ale zostali odparci przez pospiesznie wkraczające jednostki niemieckie. Kilka złomowisk zostało utraconych, a resztki 1. DPD zostały odwiezione z powrotem do Oosterbeek.

20 września Amerykanie przeprawili się łodziami przez rzekę Waal i zdobyli most Nijmegen. Okazało się jednak, że stało się to za późno, gdyż Niemcy otoczyli batalion pod Arnhem i most został przez nich odbity. Polska brygada wylądowała w Driel 21 września w nadziei, że przyczółek w Oosterbeek będzie można wykorzystać jako alternatywną przeprawę przez Dolny Ren, ale okazało się to całkowicie nierealne. Brytyjczycy byli na skraju upadku, a zaopatrzenie wojsk w korytarzu z Eindhoven do Arnhem było systematycznie zakłócane przez niemieckie ataki z flanek. W rezultacie dwupasmowa droga nr 69 między Eindhoven a Arnhem została nazwana „drogą do piekła”.

22 września 1944 roku wojska niemieckie przedarły się przez wąski korytarz aliancki w pobliżu wsi Vegel. Doprowadziło to do klęski sił alianckich pod Arnhem, ponieważ Niemcy powstrzymali również Brytyjczyków w centrum Arnhem. W rezultacie operacja Market Garden została zakończona 24 września. W nocy z 25 na 26 września ostatnie 2000 żołnierzy z Oosterbeek zostało ewakuowanych przez rzekę. Sukcesy te pozwoliły Niemcom bronić się przez kolejne sześć miesięcy. Klęska ta została później opisana jako „o jeden most za daleko”, według słynnych słów brytyjskiego generała Browninga.

Dodaj komentarz