Choroba morska w samochodzie, co robić i jak sobie radzić
Obsługa maszyny

Choroba morska w samochodzie, co robić i jak sobie radzić


Prawie każdy doświadczył kiedyś choroby morskiej. Zaburzenie to wzięło swoją nazwę stąd, że pierwszymi, którzy się z nim zetknęli, byli żeglarze odbywający długie podróże.

Przyczyna choroby polega na tym, że mózg ma trudności z przystosowaniem się do ciągłego pochylania się, z jednej strony osoba jest ciągle w bezruchu, np. siedzi na miejscu pasażera, a w tym momencie oczy widzą, jak Za oknem płyną różne krajobrazy, wszystko wokół się trzęsie i zatacza.

Choroba morska w samochodzie, co robić i jak sobie radzić

Objawy choroby lokomocyjnej rozwijają się stopniowo:

  • przede wszystkim osoba zaczyna odczuwać senność i zmęczenie, zaczyna ziewać i „kiwać głową”;
  • w drugim etapie zaczyna się zimne pocenie, obserwuje się przerwy w rytmie serca;
  • efektem tego wszystkiego są „zaburzenia żołądkowe”: zwiększone wydzielanie śliny, przedłużające się wymioty lawinowe, zwane także „efektem lawinowym”.

Jeśli objawy utrzymują się przez bardzo długi czas, wówczas osoba popada w stan depresyjny, towarzyszy mu apatia i depresja.

Oczywiste jest, że jeśli wybrałeś się samochodem w podróż na południe lub Europę, to taki stan może zepsuć wszystkie wrażenia z pięknych widoków za oknem, a współpodróżnicy będą mieli trudności, zwłaszcza właściciel samochodu, kto później pomyśli o tym, jak wyczyścić wnętrze na sucho.

Jak sobie radzić z chorobą lokomocyjną, jak pokonać chorobę morską?

Jest kilka prostych sposobów, o których powinni pamiętać wszyscy miłośnicy dalekich podróży samochodami, autobusami, pociągami, samolotami i statkami wycieczkowymi.

Najskuteczniejszym lekiem na chorobę lokomocyjną jest Dramina (dimenhydrynat).

Substancja ta tłumi sygnały z aparatu przedsionkowego do mózgu. Postępuj zgodnie z instrukcjami i weź tylko wskazaną ilość, w przeciwnym razie mogą wystąpić różne niezbyt dobre konsekwencje, aż do utraty pamięci i efektu letargu.

Choroba morska w samochodzie, co robić i jak sobie radzić

Dzieciom do trzeciego roku życia nie należy podawać leków, najlepszym sposobem na walkę z chorobą lokomocyjną jest wygodne ułożenie dziecka w foteliku tak, aby sceneria za oknem nie rozpraszała jego uwagi. Dobrze przespana noc pozwoli dziecku zapomnieć o chorobie morskiej. Być może w tym czasie uda Ci się dotrzeć do celu.

Nawiasem mówiąc, sen też nie zaszkodzi dorosłym, wielu rozwinęło nawet odruch warunkowy - gdy tylko wsiądą do pociągu, autobusu lub samochodu, natychmiast zasypiają.

Najlepiej spać w pozycji poziomej lub jak najbliżej niej.

Cóż, na chorobę lokomocyjną pomaga kilka prostych czynności, na przykład prosta rozmowa z innymi podróżnikami. Jeśli nie ma z kim porozmawiać, możesz wykonać prostą gimnastykę - wyginaj kręgosłup w prawo i w lewo, naprzemiennie obciążaj różne grupy mięśni. Czytanie książek i rozwiązywanie krzyżówek jest niepożądane: jest szkodliwe dla wzroku, a przy ciągłym drżeniu objawy choroby lokomocyjnej mogą objawiać się z jeszcze większą siłą.

Cóż, jeśli nic nie pomaga, to trzeba się zatrzymać, wysiąść z samochodu, zaczerpnąć świeżego powietrza i kontynuować podróż.




Ładowanie ...

Dodaj komentarz