Toyota Corolla - 50 lat historii
Artykuły

Toyota Corolla - 50 lat historii

Niedawno „Babcia Corolla” obchodziła swoje półwiecze. Przy tej okazji światło dzienne ujrzała jej jedenasta (a właściwie dwunasta) wnuczka. Mowa o liftingu XI generacji tego modelu. Na Mazurach mieliśmy okazję ją lepiej poznać.

Historia tego modelu liczy 50 lat. W 1966 pojawił się na rynku. Toyota Corolla QE10. Silnik o pojemności 1100 cmXNUMX;3 wydał niepokojącą jak na tamte czasy moc 60 koni mechanicznych. Pomimo bogatego wyposażenia jak na te standardy (Korona miał na przykład lżejszy, a wersja sportowa posiadała hamulce tarczowe, podczas gdy gdzie indziej dominowały hamulce bębnowe), model ten początkowo nie zyskał dużej popularności w Europie. Jednak z czasem nikt się tego nie spodziewał Korona stałby się jednym z najpopularniejszych samochodów drugiej połowy XX wieku i żył przez jedenaście pokoleń. Już drugie wydanie tego modelu (E20) w 1970 roku zostało uznane za jeden z najlepiej sprzedających się samochodów na świecie. Żaden inny samochód w historii nie był tak popularny jak kompaktowa Toyota. Sprzedano aż 44 miliony tych aut! Populacja Polski to 38,5 mln osób, co oznacza, że ​​każdy z nas mógłby jeździć Corollą, a jeszcze „niewielu” zostałoby.

Modernizacja Corolli XI generacji jeszcze bardziej wpisuje ją w nowoczesne kanony motoryzacyjnego piękna. W końcu przód auta zachwyca nowoczesną i dynamiczną sylwetką. To tutaj widać najwięcej zmian stylistycznych. Reflektory są wykonane w technologii LED (z automatycznymi światłami drogowymi), a lekko przeprojektowany grill zyskał jeszcze ostrzejszy kształt. Wprowadzono również pewne zmiany z tyłu, aczkolwiek bardziej subtelne. Istnieją również światła LED, które przypominają większy Avensis. Ponadto dostępne są nowe wzory felg aluminiowych 16" i 17". Nowy Korona będzie dostępny w 9 kolorach nadwozia.

Pod maską Corolli znajdziemy jeden z trzech oferowanych silników: dwa benzynowe Dual VVT-i 1.33 i Valvematic 1.6 oraz jeden diesel Turbo D4-D 1.4. Podczas jazd testowych mieliśmy okazję jeździć Corollą z najmocniejszą wersją silnika Valvematic 1.6, dostarczającą 132 koni mechanicznych i 160 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Corolla nie jest samochodem sportowym, ale ta maszyna z układem napędowym może Cię zaskoczyć. Przyspieszenie do stu kilometrów na godzinę zajmuje 10 sekund. Ale dynamiczna jazda nie stanowi problemu dla nowej Corolli. Może z łatwością wyprzedzać przy wyższych prędkościach, co czyni go niemal idealnym samochodem na długie dystanse.

Pod względem jazdy nowa wersja Toyoty Corolla jest bardzo wygodna dla kierowcy. Samochód dosłownie spływa po drodze. Po prostu chcesz pojechać z nim w trasę. Ulepszone zawieszenie jest dość miękko zestrojone i niezbyt sprzyja dynamicznemu pokonywaniu zakrętów, ale sprawdza się dobrze podczas jazdy w terenie. Doskonale amortyzuje nierówności, a dzięki wzmocnionemu korpusowi nie jest jednocześnie „obdartą kanapą”. Godna pochwały jest również izolacja akustyczna kabiny. Nawet przy wyższych prędkościach hałas powietrza nie jest bardzo zauważalny.

Oprócz nowego wyglądu zewnętrznego, Korona dostał zupełnie nowe wnętrze. Do wyboru mamy dwa wykończenia: ciemną tapicerkę w połączeniu z jasną deską rozdzielczą i detalami oraz wersję odwracalną. Na jazdę testową otrzymaliśmy wariant z jasną półskórzaną tapicerką (dostępną w wyższych wersjach wyposażenia) i ciemnymi akcentami. Choć wizualnie prezentuje się bardzo dobrze, materiały obiciowe pozostawiają wiele do życzenia. Tapicerka jest dość żółta (choć to chyba kwestia gustu) i mimo nowości sprawia wrażenie lekko znoszonej. Zastanawiam się, jak będzie wyglądać po kilku latach normalnego użytkowania.

Nowoczesnego charakteru dodaje 7-calowy ekran dotykowy Corolli z systemem multimedialnym Toyota Touch 2 (z nowym oprogramowaniem i kompletnym pakietem map), który znamy już z innych modeli tej marki. Dodatkowo samochód wyposażony jest również w 4,2-calowy wielofunkcyjny wyświetlacz na komputerze pokładowym.

Najnowsza wersja Toyoty Corolla jest dostępna w salonach od lipca tego roku. Marka przyjęła bardzo proste i przejrzyste kryteria cenowe. Korona to tylko 2,5 tys. zł droższe od hatchbacka Aurisa w tej samej konfiguracji. I tak jak bazowego Aurisa z silnikiem 1.33 w wersji Active kupimy za 64 900 zł, tak łatwo policzyć, że za Corollę z takim samym wyposażeniem trzeba będzie zapłacić 67 400 zł. That''s nie skandaliczna kwota dla rodzinnego sedana, szczególnie biorąc pod uwagę co czytuje włączone jak sztandar (Bluetooth, wielokierunkowe koło, LED dzienne światła do jazdy, klimatyzacja, 4-mówiące radio, 7 poduszek powietrznych i wzniesienie pomoc). ). Dostępny Korona 1.33 Active wyprzedza konkurencję, będąc o prawie 4 zł tańszym od Volkswagena Jetty 1.2 Trendline i o ponad 6500 zł tańszym od Mazdy 3 SkyMotion.

Dodaj komentarz