Test: Nissan 370Z 3.7 V6 Black Edition
Jazda próbna

Test: Nissan 370Z 3.7 V6 Black Edition

  • Wideo
  • Zdjęcia w tle

Przy tak drogich i ekskluzywnych samochodach zawsze pojawia się pytanie


czynnik faceta: jest w kręgu, w którym porusza się właściciel, efekt mówi


oczekiwano wystarczająco?

Myślę, że nie ma strachu. 350Z sprawdził się już nawet w Europie. 370Z to nie tylko nowa nazwa dla starego, powiedzmy, zmodernizowanego modelu. Liczba wzrosła ze względu na większą objętość silnika, to już prawda, ale w obu możemy mówić tylko o podobieństwie, które występuje wyłącznie dzięki widoczności i duchowej ciągłości.

W tym przypadku najmniej sensowne byłoby spekulowanie, jaki procent składników ma to samo. A jeśli ktoś zada takie bzdury, odpowiedź będzie brzmiała: mówimy o różnych samochodach.

Projekt nowego 370Z rozrósł się całkiem nieźle, wydaje się, że nabrał bardziej przekonującego wyglądu, jest wiele szczegółów, które warto przyjrzeć się ponownie, a pod każdym kątem wygląda jak coś szerokiego na ziemi. Poważny.

Wszystko to jest wynikiem historii Zeesa sięgającej czasów, gdy Nissan był Datsunem; nawet jeśli spojrzysz na Datsuna 240Z z 1969 r., spojrzysz na niego co najmniej dwa razy, a za drugim razem uważnie.

Wraz z nim zaczęła się udana historia zatytułowana Z, o której byłoby niesprawiedliwe pisać mniej książki, a nawet broszury. I na końcu tej historii, 370Z, wprowadzony w zeszłym roku, który, nawiasem mówiąc, przypomina nazwę Fairlady Z w Japonii.

Odrobina matematyki nie zaszkodzi: za pomocą prostego odliczania do roku Zeya dowiemy się, skąd wzięła się nazwa tej specjalnej wersji na 40. rocznicę. W tłumaczeniu na język potoczny oznacza to, że takiego nowego nie można już kupić, a jedynie używać, co oczywiście przynajmniej nieznacznie podniesie jego cenę w pewnym momencie na osi czasu.

Za pakiet, który łączył tylko dwa możliwe kolory nadwozia, specjalne felgi, system nawigacji i bordową skórę w połączeniu z Alcantarą, chcieli trzy tysiące, co stanowi podwójną dopłatę za automatyczną skrzynię biegów.

Zdecydowanie opłacalna inwestycja, zwłaszcza jeśli jeszcze go pamiętamy. Wiesz: „Tak, 370Z, ale 40. rocznica! !! "

Czerń w połączeniu z różnymi odcieniami czerwieni zawsze była przepyszna, tu nie było pomyłki i dlatego jest w teście Zeji.

Piękny kokpit, w którym mężczyźni zawsze lubią siedzieć, nawet tak po prostu, a nie na ławce w parku. Pomimo tego, że możesz opuścić 370Z, jeśli ktoś zostanie złapany. I będzie z wielką przyjemnością. Ale o tym później.

W przypadku samochodów japońskich zawsze jest przynajmniej jeden punkt sporu o różne gusta Europejczyków i Azjatów. Cudem ten spór jest niepotrzebny; 370Z nie wstydzi się swoich początków, co oznacza, że ​​nadal jest godnym uwagi japońskim produktem, ale jest też takim, który lubi większość ludzi na starym kontynencie.

Przechodząc od projektowania do użyteczności mamy oczywiście do czynienia z wadą: na przykład komputer pokładowy z dużą ilością danych, który ma tylko jeden przycisk sterujący, a obok liczników (czyli od ręce), a wśród danych jest również temperatura powietrza zewnętrznego; lub kierownica, która jest regulowana tylko na wysokość, ok, aczkolwiek razem z czujnikami, ale w tym przypadku nie jest to szczególna zaleta i wiele osób wolałoby, żeby (kierownica) była bliżej siebie; jednak gdy słońce świeci „w złym kierunku”, dane o ilości paliwa i temperaturze płynu chłodzącego nie są widoczne; jednak właściwa szyba w drzwiach również nie może automatycznie przesunąć się do góry.

Doszliśmy do końca urazy. Ponieważ jest to dwumiejscowe coupe, za siedzeniami jest miejsce, dwie dobrze ogrodzone półki i jedno przydatne pudełko, a jeszcze dalej z tyłu jest bagażnik, który jest większy niż można by się spodziewać po zewnętrznej stronie nadwozia, ale jego podszewka jest dość delikatna i lekko obciążona, ale zauważalna sonda kosmiczna.

Wróćmy do kokpitu. Kierowca siedzi dobrze (chyba też pasażer), fotele są dobre, nie tylko schludne, naprawdę dobre, niestrudzone nawet na długich trasach, kierownica zapewnia doskonałą przyczepność, pedały też bardzo dobre, a dźwignia zmiany biegów jest dokładnie na miejscu ręka czeka...

A jeśli znów go pominę, przycisk Elektronicznej Stabilizacji Wyłączonej jest ustawiony tak, że lewy kciuk również naciska na mysz. Jednak to, że przyciski do regulacji wzdłużnej i regulacji pochylenia siedziska znajdują się z boku tunelu środkowego, nie ma żadnego znaczenia.

Chyba czas na jazdę. Przycisk start uruchamia silnik bez emitowania dźwięku. Głośność jest w sam raz, może nawet trochę cicha, barwa dźwięku to nic specjalnego; częstotliwości są prawidłowe, głęboko w dół i wznoszą się do wysokich obrotów, ale głos nie unosi włosów.

O wiele więcej trzeba powiedzieć o opcjonalnej automatycznej skrzyni biegów. Jest ogólnie dobry. Ale są muchy. Od czasu do czasu mieni się niepokojąco łaskotanie. Wtedy często (powiedzmy, z trzeciego na drugi bieg) po prostu odmawia zmiany biegów, nawet jeśli obroty nie wznoszą się poza granicę czerwonej ramki.

I nie ma dedykowanego programu zmiany biegów, chociaż przynajmniej gdy zwolnisz przed zakrętem (kiedy ten niestety cicho przełącza się na wyższy bieg), możesz chcieć sportowy charakter.

Oczywiście można go również przerzucać ręcznie, nawet za pomocą manetek na kierownicy i generalnie zmiana biegów jest bardzo dobra. Przy pełnym przyspieszeniu i wyprzedzaniu, nawet do czwartego biegu, daje to przyjemny sportowy charakter, zamiast lekko ścigającego się, ostrego wyprzedzania, które potem znika (aż do ostatniego siódmego biegu).

A w trybie ręcznym na szczęście nie przełącza się automatycznie, gdy wskazówka prędkościomierza dotknie limitu (7.500) ustawionego przez miękki przełącznik obrotów. I wyjeżdża z miasta znakomicie, władczo, wysportowany.

Oczywiście ułatwia to również silnik, który nie ma żadnych wad. To nadal nie jest drogie, biorąc pod uwagę, ile „koni” jest zaprzęgniętych.

Szacunkowe zużycie prądu przy 160 kilometrach na godzinę (od czwartego do siódmego biegu) na podstawie taśmy mierniczej wynosi 15, 12, 10 i 8 litrów na 100 kilometrów, a przy 200 kilometrach na godzinę (od piątego do siódmego) 20 , 13 i 11.

Podczas jazdy z prędkością 140 kilometrów na godzinę, a czasem 200, okazuje się, że pompa ma tylko 14 litrów na 100 kilometrów. Tylko jeśli zostanie zabrany do GHD, zadowoli się zaledwie 20 litrami.

Ta Tale 370Z jest praktycznym dowodem na to, jak szybko potrafi być szybki: w normalnej jeździe bez obserwowania prędkościomierza, po prostu zmieniamy biegi na 3.750 obr/min z ćwierć gazu, gdzieś po dobrym kilometrze prędkość wynosi 190 kilometrów na godzinę. ; nic się nie dzieje, tylko podmuch wiatru podnosi płyn i zbyt szybko zauważasz ruch drogowy zgodnie z naszym prawem bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Teraz wyobraź sobie, że nadepniesz na gaz! Silnik nigdy się nie zatrzymuje, zawsze jest moment obrotowy lub moc, a czasem jedno i drugie, a my pracujemy z podwoziem, od kierownicy po zawieszenie i geometrię.

Jeśli myślałeś, że silnik był główną atrakcją tego Nissana, byłeś w błędzie. Ma rację, ale nie. Podczas jazdy 370Z stwarza wyjątkowe wrażenie kontaktu człowiek-mechanik, kontaktu mechanika z podłożem, a tym samym kontaktu człowieka z podłożem.

Zbiór wrażeń zwrotnych jest fantastyczny, wyjątkowy; kierowca samochodu naprawdę czuje i czuje, że elementy sterujące są rzeczywiście mechanicznie bezpośrednio połączone z kierownicą i układem hamulcowym. Przyjemność pierwszego rodzaju.

Podwozie jest naprawdę trochę trudne na dołach, ale nie jest to krytyczne, daleko od tego, ale ponieważ jest to sportowe coupe. Jeśli uwzględnimy pozycję na drodze w górnym rozstawie, gdzie opony również robią wiele dobrego, to 370Z jest samochodem, który zawsze zapewnia wyjątkowe poczucie bezpieczeństwa i pewną pozycję na drodze.

Ale nadal przyjemnie się jeździ – wyłącz ESP i wciśnij pełny gaz!

Wspomniane doskonałe wyczucie układu kierowniczego wynika również z faktu, że - gdy asfalt pod kołami jest suchy - bardzo łatwo jest dodać gazu do punktu, w którym tylne (na szczęście napędzane) koła osiągają ten poziom mikropoślizgu, który pomaga lepiej kierować w zakręcie. GHD!

Drugą część przyjemności zapewnia geometria kół, które mieszczą się w bardzo krótkim prostokącie (niektórzy powiedzieliby nawet, że kwadrat) i szerokie pantofle, co potęguje wielki (ale znowu łatwo kontrolowany) niepokój pojazdu i co wymaga od kierowcy, aby w takich przypadkach kierownica była mocno trzymana w dłoni.

To właśnie ten „kwadrat” powoduje również zabawny poślizg na śliskich drogach, ponieważ układ kierowniczy jest szybki, precyzyjny, responsywny, bezpośredni i więcej, a trochę mniej zabawy na nierównej nawierzchni, ponieważ kiedy opony ponownie się tam znajdą, stają się bardzo nierówne. . Działa to jednak z mechaniką, której nie chce nawet wysportowany kierowca.

Cóż, zabawa i tak wystarczy, zwłaszcza jeśli wiesz, że diabeł zwolnił do 100 metrów z prędkością 35 kilometrów na godzinę. I wie, jak to zrobić kilka razy z rzędu, ale nie kojarzy tego z czerwonym kolorem klocków hamulcowych, ale z konstrukcją hamulców w ogóle.

Jedyną wadą całej mechaniki są hamulce. Dzięki nim (również lub głównie ze względu na automatyczną skrzynię biegów) niemożliwe jest płynne zwiększanie lub zmniejszanie ciśnienia, szczególnie przy niskich prędkościach. Niewygodne zwłaszcza dla pasażera, ale także dla kierowcy.

Dobrze, że ma jedną złą cechę, inaczej miałbyś złe przeczucie, że może to być niemiecki samochód. I w tym przypadku główne pytanie o sparowany czynnik staje się zupełnie nieistotne; 370Z jest kupowany do codziennej jazdy, podczas której nie cierpi, ale tak naprawdę do szybkiej jazdy, najlepiej po zakrętach i trochę lepiej, na wszelki wypadek na zamkniętym torze, gdzie zawsze czuje co za szkolny model naprawdę dobrego sportowego samochód.

Ile to kosztuje w euro

Testuj akcesoria samochodowe:

Lakier metaliczny 800

1.500 automatyczna skrzynia biegów

Pakiet 40-lecia 3.000

Twarzą w twarz

Alosza Mrak: Co za niespodzianka! Jeśli dobrze pamiętam 350Z, to następca znów jest lepszy. Szybsze, ciekawsze kształty, z lepszym gearboxem, z bardziej przewidywalną pozycją. ...

Na początku nie sprawia wrażenia jednej z najszybszych, ale po kilku metrach wbija się w skórę i robi ogromne wrażenie - nawet na Racelandzie! Nissan 370Z to pierwszy samochód na naszej liście samochodów sportowych, który jest wyposażony w seryjne opony (zamiast półwyścigowych), więc uważaj na kierowców Mitsubishi Ev, BMW M3, Corvette i tym podobnych!

Mateusz Groschel: Nissan 350 Z to szybki samochód, ale jeśli jeździłeś w latach siedemdziesiątych, na pewno pokochasz go jeszcze bardziej. Japończycy dali wolnossącemu sześciocylindrowemu silnikowi więcej objętości i mocy, podwozie pozbyło się większości irytującej podsterowności swojego poprzednika, a bardziej agresywny wygląd zewnętrzny robi wrażenie - zwłaszcza w wersji testowej z okazji 40-lecia, gdzie czarny kolor nadwozia doskonale uzupełniają grafitowe 19-calowe koła.

Siedmiobiegowa automatyczna skrzynia biegów zmienia biegi dość szybko (tylko za ogranicznikiem) i jest świetnym wyborem w ruchu drogowym, trochę mniej na torze, gdzie można się zgubić tu i tam (nasz Nismo zabłysnął jednak w Raceland). W sumie bardzo udana maszyna i wyraźna poprawa w stosunku do 350 Z.

Vinko Kernc, fot. Matej Grošel, Aleš Pavletič, Saša Kapetanovič

Nissan 370Z 3.7 V6 40th Anniversary Black Edition

Podstawowe dane

Sprzedaż: Renault Nissan Słowenia Sp.
Cena modelu bazowego: 42.990 €
Koszt modelu testowego: 48.290 €
Moc:241 kW (328


KM)
Przyspieszenie (0-100 km/h): 5,6 z
Maksymalna prędkość: 250 km / h
Zużycie ECE, cykl mieszany: 10,5l/100km
Gwarancja: 3 lata lub 100.000 3 12 km całkowitej i mobilnej gwarancji, XNUMX lat gwarancji na lakier, XNUMX lat gwarancji na rdzę.

Koszt (do 100.000 XNUMX km lub pięć lat)

Usługi regularne, roboty, materiały: 1.975 €
Paliwo: 16.794 €
Opony (1) 5.221 €
Obowiązkowe ubezpieczenie: 5.020 €
UBEZPIECZENIE CASCO (+ B, K), AO, AO +5.412


(
Oblicz koszt ubezpieczenia samochodu
Skupić 47.714 € 0,48 (koszt km: XNUMX)


)

Техническая информация

silnik: 6-cylindrowy - 4-suwowy - V60° - benzyna - montowany wzdłużnie z przodu - średnica cylindra i skok 95,5 × 86 mm - pojemność skokowa 3.696 cm? – sprężanie 11,1:1 – moc maksymalna 241 kW (328 KM) przy 7.000 obr/min – średnia prędkość tłoka przy mocy maksymalnej 20,1 m/s – moc właściwa 65,2 kW/l (88,7 KM/l) – maksymalny moment obrotowy 363 Nm przy 5.200 obr/min. min - 2 wałki rozrządu w głowicy (łańcuch) - 4 zawory na cylinder.
Transfer energii: silnik napędza tylne koła - automatyczna skrzynia biegów 7-biegowa - przełożenie I. 4,924; II. 3,194 godziny; III. 2,043 godziny; IV. 1,412 godzin; w. 1,000; VI. 0,862; VII. 0,772 - dyferencjał 3,357 - tarcze przód 9 J × 19, tył 10 J x 19 - opony przód 245/40 R 19, tył 275/35 R 19, promień toczenia 2,04 m.
Pojemność: prędkość maksymalna 250 km/h - przyspieszenie 0-100 km/h 5,6 s - zużycie paliwa (ECE) 15,3 / 7,8 / 10,5 l / 100 km, emisja CO2 245 g / km.
Transport i zawieszenie: coupe - 3 drzwi, 2 siedzenia - nadwozie samonośne - pojedyncze zawieszenie przednie, resory piórowe, poprzeczki trójramienne, stabilizator - tylna oś wielowahaczowa, sprężyny śrubowe, amortyzatory teleskopowe, stabilizator - przednie hamulce tarczowe (wymuszone chłodzenie) , tylne tarcze (wymuszone chłodzenie) , ABS, mechaniczny hamulec postojowy na tylne koła (dźwignia między siedzeniami) - zębatkowa kierownica, wspomaganie kierownicy, 2,7 obrotu między skrajnymi punktami.
Masa: pusty pojazd 1.537 kg - Dopuszczalna masa całkowita pojazdu 1.800 kg - Dopuszczalna masa przyczepy z hamulcami: brak, bez hamulców: brak - Dopuszczalne obciążenie dachu: brak.
Wymiary zewnętrzne: szerokość pojazdu 1.845 mm, rozstaw przedni 1.540 mm, rozstaw tylny 1.565 mm, prześwit 11 m.
Wymiary wewnętrzne: szerokość przodu 1.500 mm - długość przedniego siedzenia 510 mm - średnica kierownicy 360 mm - zbiornik paliwa 72 l.
Skrzynka: Objętość bagażnika mierzona standardowym zestawem 5 walizek Samsonite (całkowita pojemność 278,5 L): 2 sztuki: 1 walizka (68,5 L), 1 plecak (20 L).

Nasze pomiary

T=27 °C/p=1.200 mbar/rel. cz. = 25% / Opony: Bridgestone Potenza RE050A przód 245/40 / R 19 W, tył 275/35 / R 19 W Stan przebiegu: 10.038 km
Przyspieszenie 0-100km:5,9s
402m od miasta: 14,1 lat (


163 km/h)
Maksymalna prędkość: 250km/h


(V., VI., VII.)
Minimalne zużycie: 9,5l/100km
Maksymalne zużycie: 20,6l/100km
zużycie testowe: 13,8 l / 100km
Droga hamowania przy 130 km/h: 58,0m
Droga hamowania przy 100 km/h: 34,9m
Stół AM: 39m
Hałas przy 50 km/h na 3 biegu62dB
Hałas przy 50 km/h na 4 biegu60dB
Hałas przy 50 km/h na 5 biegu60dB
Hałas przy 90 km/h na 4 biegu68dB
Hałas przy 90 km/h na 5 biegu66dB
Hałas przy 90 km/h na 6 biegu64dB
Hałas przy 130 km/h na 4 biegu72dB
Hałas przy 130 km/h na 5 biegu70dB
Hałas przy 130 km/h na 6 biegu69dB
Hałas na biegu jałowym: 41dB
Błędy testowe: Tempomat nie działa. Urządzenie nawigacyjne często się zawiesza.

Ogólna ocena (323/420)

  • Nissan Z musi być jeszcze nieco mocniejszy, aby był jeszcze lepszy. Niektóre drobne problemy związane są z konstrukcją coupe, a niektóre zasługują na uwagę inżynierów. Podsumowując: pierwszorzędna lekcja sportowego coupe!

  • Zewnętrzne (14/15)

    Nawet kiedy był Datsunem, nie było tak przystojnego Zeyi. Ale wciąż jest małe pole manewru...

  • Wnętrze (86/140)

    Doskonała ergonomia jazdy, wysokiej jakości materiały i nienaganne wykończenia, ale brakuje części wyposażenia, a bagażnik jest raczej skromny.

  • Silnik, skrzynia biegów (62


    / 40)

    Kilka bardzo drobnych wad, ale ogólnie wszystko jest świetne, od silnika po motocykle.

  • Osiągi podczas jazdy (59


    / 95)

    Gdyby uczucie hamowania przy niższych prędkościach nie było całkowicie nieprzyjemne, postawiłbym tutaj absolutne wzorce dla sportowego coupe.

  • Wydajność (33/35)

    Jedynie powolność automatycznej skrzyni biegów podczas ręcznej zmiany biegów zmniejsza elastyczność.

  • Bezpieczeństwo (35/45)

    Nie ma nowoczesnych aktywnych urządzeń bezpieczeństwa, widoczność z tyłu jest mocno ograniczona, a dane dotyczące kolizji testowych nie są dostępne.

  • Gospodarka

    Jak na te możliwości bardzo korzystne zużycie paliwa nawet podczas przyspieszania.

Chwalimy i wyrzucamy

podwozie

kierownica, towarzyskość

odległość zatrzymania

silnik: wydajność, elastyczność

przyjemność z jazdy

pozycja na drodze

sprzęt (ogólnie)

zużycie paliwa (dla tych pojemności)

wygląd wersji na 40-lecie

chciwość zbiornika paliwa

dozowanie siły hamowania

Punkt kontrolny: czasem tsuka, czasem nie zawodzi

kierownica jest regulowana tylko na wysokość

głośny podmuch wiatru przy dużych prędkościach

nieciekawy dźwięk silnika

brak asystenta parkowania

widoczność do kilku metrów w słońcu

Dodaj komentarz