Skoda Superb i konkurenci w klasie średniej
Artykuły

Skoda Superb i konkurenci w klasie średniej

Obecnie klasa średnia zdominowana jest przez graczy znanych od lat. Producenci w nieskończoność odkładają wprowadzenie rewolucyjnych zmian, zwłaszcza gdy obecna generacja modelu w tym segmencie dobrze się sprzedaje. Wiele znanych samochodów ze średniej półki od lat nie przechodzi rewolucji, a jedynie jest „polerowane”, aby zbytnio nie odbiegały od obecnych standardów wizualnych i technologicznych. Wszystko to sprawia, że ​​klasa średnia jest jedną z najnudniejszych na rynku, a wielu dotychczasowych użytkowników segmentu D przerzuciło się na SUV-y (zwłaszcza ci, którzy do niedawna jeździli kombi). Jak zatem wyróżnić się na tle konkurencji? Mocny i oszczędny silnik, wydajna skrzynia biegów, elegancki a zarazem przyciągający wzrok design oraz wystrój wnętrza zbliżony do klasy premium. Testowana przez nas od dłuższego czasu Skoda Superb Laurin & Klement nie jest najtańszą ofertą na rynku, ale pod wieloma względami oferuje znacznie więcej niż konkurenci. Czy może zatem powalczyć o tytuł najlepszego samochodu w klasie średniej? Porównamy Superbę z Oplem Insignią, Mazdą 6, Renault Talisman i zobaczymy, czy iw jakich obszarach ten samochód wyprzedza swoich konkurentów.

Czeski patent na przystępną cenowo limuzynę - Skodę Superb

Doskonale Od wielu lat jest to wybór osób, które chcą dobrze zaprojektowanego samochodu, oferującego dużo miejsca dla kierowcy, pasażerów i ogromny bagażnik. Co do reprezentatywności wyglądu Skoda zdania są podzielone – jedni uważają Superbę za elegancki zamiennik limuzyny, inni wskazują palcem na znaczek na masce i przekonują, że o żadnym prestiżu w tym przypadku nie może być mowy. Czeski samochód zdobył uznanie tych, którzy nie chcą być widoczni, ale na co dzień stawiają na wygodę i przestrzeń.

Jak to wygląda technicznie? Rozstaw osi wynosi 2814 x 4861 mm, a bezpośrednią konsekwencją tych rozmiarów jest mnóstwo miejsca dla pasażerów na tylnych siedzeniach. Podróż w pięć osób nie stanowi szczególnego problemu, a co więcej, nawet pasażer zajmujący środkowe miejsce tylnej kanapy nie powinien narzekać na krytyczny brak miejsca. Długość nadwozia (liftback) wynosząca 210 625 mm sprawia, że ​​samochód jest naprawdę duży, choć manewrowanie nim w warunkach miejskich nie jest szczególnie uciążliwe, szczególnie po doposażeniu w opcjonalnego asystenta parkowania. Wyposażenie może być naprawdę bogate, a ilość opcji dodatkowych dostępnych w topowej wersji Laurin & Klement może robić wrażenie. Mamy podgrzewane siedzenia tylne, podgrzewane i wentylowane siedzenia przednie, dostępne jest adaptacyjne zawieszenie, aktywny tempomat działa do km/h, klapa bagażnika otwierana gestem, a system multimedialny jest nowoczesny i bardzo przyjazny dla użytkownika. Opcje obejmują także system audio klasy premium CANTON, chociaż jego wydajność nie jest wybitna. Pojemność bagażnika jest oszałamiająca w litrach, co nie ma sobie równych na tle konkurencji.

Jeździć superam laurin i clementzwłaszcza gdy pod maską pracuje potężny silnik benzynowy o mocy 280 KM, jest to zadowalające. Samochód, w tym dzięki napędowi na wszystkie koła, płynnie przyspiesza w każdych warunkach iw każdej sytuacji na drodze. Superb dobrze zbiera nierówności nawet na dużych XNUMX-calowych kołach, a dzięki aktywnemu zawieszeniu DCC możesz dostosować charakterystykę zawieszenia do swoich potrzeb. Co ważne, wyraźnie widać różnicę pomiędzy działaniem trybu komfortowego, a sportowego.

Wad sh Skoda Superb mało, ale są. Pierwszym, szczególnie zauważalnym podczas jazdy z dużymi prędkościami, jest średni poziom hałasu w kabinie. Druga rzecz, która zwraca uwagę, to praca skrzyni biegów podczas spokojnej jazdy – oczywiście nie ma tu „tragedii”, ale są na rynku konstrukcje, które pracują płynniej i naturalniej. Zastosowanie sześciobiegowej wersji DSG podyktowane było wysokim momentem obrotowym (do 350 Nm), ale więcej przełożeń z pewnością przełożyłoby się na większy komfort jazdy i mniejsze zużycie paliwa. Materiały wykończeniowe są wysokiej jakości, a spasowanie elementów nie jest zadowalające. Jednak kupując samochód o wartości powyżej 200 000 zł (tyle kosztuje testowany przez nas samochód) można oczekiwać czegoś więcej niż tylko dobrej jakości.

Doskonale Wyróżnia się przestronną kabiną, bardzo wydajnym układem napędowym oraz doskonałym wyposażeniem. Czas przyjrzeć się konkurencji.

Odrodzenie hitu - Opel Insignia

Pierwsza generacja Insygnia Opla wkrótce po pojawieniu się na rynku stał się hitem w naszym kraju. Samochód z Rüsselsheim wybierali zarówno szefowie firm, przedsiębiorcy, jak i osoby prywatne. Insignia przekonuje atrakcyjnym wyglądem, który z powodzeniem łączy sportowe akcenty z eleganckim wyglądem. Jednak ze względu na to, że pierwsza generacja była oferowana bez rewolucyjnych zmian przez całe 9 lat, w ostatnich latach wyraźnie widać spadek zainteresowania tym modelem w Europie. Nadszedł więc czas na zmiany i na podstawie opinii klientów o zbyt skomplikowanym przetwarzaniu multimediów i kiepskiej obsłudze ze względu na wagę samochodu, podjęto decyzję o przeprowadzeniu rewolucji. Nazwa pozostała, ale wszystko inne się zmieniło. Nowy Opel Insignia, zaprezentowany w 2017 roku, choć stylistycznie nawiązywał do prezentowanej wcześniej nowej Astry, był jedynie inspiracją dla zupełnie nowego samochodu, który po raz kolejny nas ucieszył.

zmieniony Godło ma rozstaw osi 2829mm, czyli więcej niż Superbie, choć otwarcie tylnych drzwi sprawia wrażenie, jakby Skoda oferowała więcej miejsca w tej części auta. Nie oznacza to, że Insignii jej brakuje. Nadwozie jest długie - 4897 mm, a długa maska ​​i gładka linia dachu nadają samochodowi stylistyczne cechy sylwetki wielkiego coupe. Stara Insignia była obwiniana za to, że miała mało miejsca nad głową z tyłu. W nowym modelu problem ten został wyeliminowany, a pasażerowie powyżej 190 cm mogą wygodnie podróżować z tyłu. Komfort podczas długich podróży jest szczególnie łatwy, gdy Insignia jest wyposażona w opcjonalne komfortowe fotele niemieckiej marki AGR – dzięki tym trzem literom komfort nabiera zupełnie nowego znaczenia. Za kierownicą bardzo łatwo jest zająć wygodną pozycję. Jednak niestety najmocniejsza wersja stawia na sportowe osiągi, a fotele są wyprofilowane pod ten styl jazdy - na szczęście na długich trasach też nie ma się do czego przyczepić. Kabina Opla wydaje się kompaktowa i zwięzła, choć nie brakuje w niej miejsca.

System multimedialny działa dobrze, choć naszym zdaniem przyzwyczajenie się do logiki niektórych funkcji zajmuje dużo czasu. Bagażnik wersji liftback ma pojemność zaledwie 490 litrów, co jak na Superbi to bardzo słaby wynik. Jednak w porównaniu z innymi samochodami z tego segmentu Opel nie zawodzi.

Najmocniejsza wersja Exclusive z pakietem OPC Line z silnikiem benzynowym 2.0 o mocy 260 KM. a napęd na wszystkie koła dorównuje osiągom Superby. Skrzynia biegów to klasyczny ośmiobiegowy automat, który w codziennym użytkowaniu bardziej nam się podoba. Codzienna jazda Oplem to przyjemność, chociaż spalanie silnika 2.0 NFT było wyższe niż Skody 2.0 TSI (różnica około 1,5 litra na 100 km). Wygłuszenie samochodu podczas jazdy po autostradzie nie jest złe, ale mogłoby być lepiej, gdybyśmy z listy opcji wybrali laminowane szyby boczne, które w pewnym stopniu zmniejszają ilość dźwięków przenoszonych drogą powietrzną docierających do kabiny.

Opel Insignia nie twierdzi, że jest limuzyną, ale chce być postrzegany jako samochód służbowy o sportowym charakterze. Co prawda tylko wygląd jest sportowy, ale wersja 260-konna nie pozwala kierowcy się nudzić. Samochód był dobrze wykonany i przede wszystkim wygląd może być atrakcyjny.

Japońska Pantera - Mazda 6

Jeśli w przypadku Insignii nastąpi odrodzenie, to tak Mazda 6 nastąpiła reinkarnacja. Co prawda obecnie oferowana generacja jest na rynku od prawie 5 lat, przeszła już dwa szerokie liftingi, a kolejny pojawi się w przyszłym roku. Oznacza to po prostu, jak konkurencyjna Mazda chce być w klasie średniej i słucha istniejących użytkowników. Jedno się nie zmieniło od pięciu lat – samochód wygląda jak dzikie zwierzę, gotowe do ataku, ale jednocześnie jest eleganckie i zwraca na siebie uwagę. Mazda 6 sedan to pojazd globalny, oferowany praktycznie w niezmienionej formie na całym świecie. Zdobył ogromną popularność i uznanie kierowców na całym świecie. W Polsce sprzedaż Mazdy od 2013 roku rośnie w zawrotnym tempie i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić. To po prostu dobry samochód. Tak dobre, że niestety złodzieje też je lubią... Chociaż kryzys kradzieży aut tej marki w naszym kraju jest opanowany.

Mazda próbuje przebić się do klasy premium tylnymi drzwiami, na czym koncentruje się każda nowa wersja Modelu 6. Materiały i ich zgodność są w tej chwili na naprawdę wysokim poziomie, naszym zdaniem wyższym niż inne marki w ten segment. Projektanci marki z Hiroszimy postawili na łatwość obsługi i inspirowali się rozwiązaniami rodem z np. BMW (pokrętło sterowania multimediami HMI).

Kabina jest przestronna, ale nie tak przestronna jak w Insignii czy Superbie, chociaż miejsca na nogi pasażera z tyłu jest pod dostatkiem. Na uwagę zasługuje również łatwość obsługi tylnego siedzenia. Szóstka to raczej czteromiejscówka, trudno jechać piątą pośrodku tylnej kanapy. Rozstaw osi sedana wynosi 2830 4870 mm, a całkowita długość nadwozia to mm. Mazda 6 nie działa jak liftback, a pojemność bagażnika sedana (480 litrów) nie jest imponująca.Problem nadal tkwi w jego lokalizacji i dostępie do bagażnika (jak w sedanie...), ale wszystko jest wynagradzane wyglądem tyłu samochodu.

Mazda jest standardowo naszpikowana systemami bezpieczeństwa – aktywny asystent pasa ruchu, martwy punkt, monitorowanie ruchu poprzecznego, awaryjne hamowanie miejskie w przód i w tył oraz wyświetlacz przezierny sprawiają, że samochód jest nowoczesny i bezpieczny, a ostateczna cena bardzo adekwatna do sprzęt (mniej niż 160 000 zł). Problem tkwi w liście opcji – możemy wybrać tylko kolor nadwozia i tapicerki, a także opcję elektrycznego okna dachowego. Nie znajdziemy tu wentylowanych foteli, fotela kierowcy z masażem, ładowarki indukcyjnej, Androida Auto czy Apple CarPlay. System multimedialny to podobno „pięta achillesowa” tego modelu – szybkość pracy pozostawia wiele do życzenia, oprawa graficzna „pachnie myszką”, a fabryczna nawigacja wielokrotnie nas zawiodła.

Mazda jak na razie jeździ super. Testowany samochód nie posiadał napędu na wszystkie koła (ta opcja jest dostępna tylko w kombi z silnikiem Diesla), a pod maską pracował potężny silnik SkyActiv-G o mocy 192 KM. w połączeniu z klasycznym sześciobiegowym automatem. Reakcja układu kierowniczego jest natychmiastowa, samochód podąża za zakrętem w zakręcie, a silnik chętnie pracuje aż do „odcięcia”. Mazda 6 szczególnie zachęca do szybkiego pokonywania zakrętów, a wolnossący silnik o mocy prawie 6 koni mechanicznych w połączeniu z niską masą własną pozwala samochodowi przyspieszać wraz ze znacznie mocniejszymi turbodoładowanymi rywalami. To, na co Mazda narzekała od dawna, inżynierowie w końcu opanowali - mówimy o zagłuszeniu kabiny. I na ten moment Mazda nie wyróżnia się na tle konkurencji w tej kategorii.

Mazda 6 skupiony na dostarczaniu przyjemności z jazdy autem wolnossącym, które uwielbia wysokie prędkości i pomimo tego, że multimedia nie są pierwszą nowością, to wygląd „szóstki” i jej zachowanie podczas szybszej jazdy rekompensują wszelkie niedociągnięcia.

Francuska klasa biznesowa - Renault Talisman

Od swojej premiery w 2015 roku nowy sedan Renault reklamowany jako „samochód klasy biznes”. Po raz kolejny nikt w strukturach marki nie próbował atakować segmentu klasy średnio-wyższej, a postanowiono skupić się na przedsiębiorcach, osobach pragnących eleganckiego samochodu, wyróżniającego się z tłumu wyglądem, ale jednocześnie nadającego się na każdą okazję. . Jeśli chodzi o stylistykę francuskich samochodów, jest tyle samo sympatyków, co przeciwników, ale nie da się zaprzeczyć, że Talisman w swojej klasie wykracza poza pewne sztywne granice. I może ci się spodobać. Czy pojawienie się Talizmanu budzi kontrowersje? Największa dyskusja dotyczy asortymentu świateł do jazdy dziennej i świateł pozycyjnych, które są znacznie dłuższe niż w innych samochodach. Ale ten szczegół stworzył nową tożsamość diamentowych samochodów.

Rozstaw osi francuskiego sedana wynosi 2808–4848 mm, a więc jest najmniejszy z całego zestawu i można go zobaczyć przy otwartych tylnych drzwiach. Całkowita długość korpusu wynosi mm, więc nie jest to tajemnicą Talizman jest to najmniejszy samochód w konkurencji. Nie przeszkodziło mu to jednak w zajęciu drugiego miejsca na podium w kategorii pojemności bagażnika - 608 litrów jak na sedana - imponująca wartość.

Talizman robi bardzo dobre wrażenie z zewnątrz, ale kiedy już zasiądziesz w środku, możesz mieć mieszane uczucia. Fotele są wykonane z bardzo dobrej jakości skóry, ale nie są zbyt wygodne i nie podtrzymują ciała w zakrętach. Tylne siedzenia są szczególnie blade - są płaskie i niezbyt wygodne. Ogromny 2-calowy ekran systemu R-LINK 8,7 robi imponujące wrażenie, a jego praca szybko staje się krwawa. Może nie jest to najwybitniejszy system na rynku, ale uważamy, że dobrze sobie radzi.

Jazda topową wersją Initiale Paris naznaczona jest luksusem i bardzo wysokiej jakości materiałami, przeplatanymi w wielu miejscach twardymi plastikami - bardzo niezdrowa ekonomia, która wpływa na końcowy odbiór auta w tej materii.

Jeśli, jazda Talizman, spodziewasz się pływającego poduszkowca, możesz być zaskoczony. Układ kierowniczy nie jest tak precyzyjny jak u konkurencji, ale zawieszenie nie jest bardzo miękkie, ale nadal wygodne i dobrze sprawdza się w zakrętach. Pokonując te ostatnie i manewrując na parkingach nie należy zapominać o systemie tylnej osi skrętnej 4CONTROL, który znacznie poprawia prowadzenie auta i zmniejsza promień skrętu w miejskiej dżungli. Pod maską pracuje turbodoładowany silnik 1.6 o mocy 200 koni mechanicznych. Niestety, sportowe osiągi nie wchodzą tu w grę - to jedyny samochód w konkurencji, który przyspiesza od 0 do 100 km/h w ponad osiem sekund. Dwusprzęgłowa skrzynia biegów EDC jest znacznie wolniejsza niż DSG Skody i ma najniższą kulturę pracy spośród czterech porównywanych automatycznych skrzyń biegów. Jednak osiągi Talismana są zadowalające dla większości użytkowników, aw codziennym użytkowaniu nie ma problemów z dynamicznym wyprzedzaniem i jazdą z dużą prędkością.

Talizmanto samochód, który kupuje się z okiem, który zachwyca wyglądem i nie rozczarowuje wnętrzem. Jeśli ktoś kocha francuską motoryzację i chciałby kupić nowoczesny samochód klasy średniej, to nie ma innej alternatywy niż Talisman.

O zwycięstwie decyduje smak

Porównanie czterech samochodów tej samej klasy pokazuje, że każdy z nich jest przeznaczony dla zupełnie innych kierowców. Trudno też nie zgodzić się z tym, że kierowcy szukający sportowych emocji powinni wybrać model A, a ci, którzy cenią sobie wygodę podczas długich podróży zdecydowanie powinni wybrać model B. Każdy z tych samochodów to suma części składających się na pewną całość. Każdy z nich ma swoje wady i zalety i to właśnie indywidualne podejście do tych zalet i wad zadecyduje o tym, które auto będzie najlepiej odpowiadać naszym gustom i potrzebom. Fakt, że Mazda ma przestarzałe multimedia, dla jednego będzie drobnym szczegółem, a dla innego elementem, który wykluczy możliwość zakupu japońskiego sedana. Fakt, że Insignia ma średni bagażnik, może skłonić potencjalnego nabywcę do wyboru Skody lub Renault. Ale po raz kolejny przekonaliśmy się, że w tej klasie największą rolę odgrywa indywidualny gust.

Superb był najlepszy spośród porównywanych modeli? W niektórych obszarach tak, ale to nie znaczy, że jest to zdecydowanie najlepszy wybór w swojej klasie. Jedno jest pewne – Skoda Superb Laurin & Klement 280 KM, którą testujemy od dłuższego czasu, choć nie wywołuje euforii, to zadowala spore grono kierowców i każdy znajdzie w tym aucie coś, co sprawia, że ​​chcę jeździć tym autem na co dzień.

Dodaj komentarz