Najbardziej szalony Mercedes-Benz W124 w historii
Zawartość
W dzisiejszych czasach opowieść o Młocie AMG lub „Wilk” E500 nie jest już zaskakująca. Możesz oczywiście wrócić do E 60 AMG, ale w historii jest kilka całkiem szalonych Mercedesów W124, o których prawdopodobnie nie słyszałeś. Proponujemy wypełnić tę lukę modelami z poniższej galerii.
S124 kombi z 7 drzwiami
Czy słyszałeś na przykład o 7-drzwiowym kombi S124? Została stworzona przez niemieckie studio Shulz Tuning, znane z niezwykłego smaku. Jego prace obejmują kabriolety Range Rovera i 6-kołową Klasę G dla arabskich szejków. A potem wzięli S124 i zrobili coś z 7 drzwiami i 6 siedzeniami, przyzwoitym bagażnikiem i promieniem skrętu, takim jak TIR. Mówi się, że te „kiełbasy” były używane jako taksówki. Gdyby pasażer z tyłu wysiadł z samochodu bez płacenia, kierowca by tego nie zauważył.
260 E Limuzyna z 6 drzwiami
We wczesnych latach 1990-tych Mercedes-Benz zauważył tego Pullmana na poprzednim zdjęciu i zdecydował się współpracować z Binzem w celu przygotowania odpowiedzi. Limuzyna 260 E była sedanem i nie mogła się pochwalić dużym bagażnikiem, ale teraz kabina mogła pomieścić osiem osób! Właściciele hotelu byli zachwyceni.
Boschert B300-24C biturbo
Na tym jednak eksperymenty z drzwiami klasy E się nie skończyły. W 1989 roku Hartmut Boschert zainspirowany legendarnym 300 SL Gullwing postanowił zrobić coś podobnego z C124. W rezultacie powstał Boschert B300-24C Biturbo, coupe typu gullwing z silnikiem biturbo o mocy 320 koni mechanicznych. Model kosztuje nieosiągalne 180000 11 euro, więc wyprodukowano tylko XNUMX sztuk. Montowane są w fabryce Zagato, znanej ze skandalicznych zmian w samochodach sportowych.
300 CE szerokokadłubowy
Jeśli twoim ideałem nie jest Gullwing, ale powiedzmy Ferrari Testarossa, nie ma problemu. Na podstawie tego samego C124 Koenig stworzył 300 CE Widebody, którego główną cechą było szerokie nadwozie i nie mniej szerokie koła OZ R17. Jego moc wynosi 345 koni mechanicznych, więc jeśli chcesz, możesz konkurować z jego włoskim pierwowzorem.
Brabusa E73
Jak dotąd jednak wszystko blednie w porównaniu z Brabusem E73. W końcu to W124 z 12-litrowym silnikiem V7,3! Aby pomieścić potwora o mocy 582 koni mechanicznych, cały przód samochodu musiał zostać przeprojektowany, a skrzynia biegów musiała zostać przeprojektowana. Ten potwór rozpędza się do 100 km / hw mniej niż 5 sekund, a maksymalna prędkość sięga około 320-330 km / h. Następca E73 (W210) został pieszczotliwie nazwany „Terminatorem”.