Rusty Millions: 6 tajemniczych cmentarzy samochodowych
Zawartość
W ostatnich miesiącach przyzwyczailiśmy się do tego, że tysiące nowych samochodów w różnych częściach świata pozostawia się samemu sobie. Powody są różne, ale najczęściej wynika to z ogromnej produkcji, której nie można zrealizować, zwłaszcza w kontekście środków przeciwko Covid-19.
Jednak na całym świecie jest wiele porzuconych starych samochodów, z których niektóre są kłopotliwe. Oto 6 przykładów tajemniczych cmentarzy samochodowych rozsianych po wielu kontynentach.
Wołga i Moskale na pustyni w pobliżu Mekki
Kilkadziesiąt radzieckich sedanów GAZ-21 i Moskvich, z których większość nie ma silników, to najnowsze znalezisko poszukiwaczy samochodowych skarbów. Najdziwniejsze jest to, że znaleziono je w pobliżu Mekki (Arabia Saudyjska), a wszystkie samochody mają ten sam jasnoniebieski kolor nadwozia.
Kto i jak wyrzucił swoje samochody, pozostaje tajemnicą. Zaskakujący jest również fakt, że radzieckie samochody wjechały do Mekki, ponieważ w latach 1938-1991 Związek Radziecki nie utrzymywał stosunków dyplomatycznych ani handlowych z Arabią Saudyjską.
Możliwe, że samochody zostały sprowadzone na Półwysep Arabski przez kierowców. Oprócz samochodów radzieckich wrzucono kilka klasycznych amerykańskich sedanów z lat 1950., a także dość rzadkie BMW 1600.
Wyjątkowe „młode timery” w pobliżu Tokio
Godzinę jazdy na południe od Tokio znajduje się niezwykły cmentarz samochodowy, który został odkryty przez dwóch brytyjskich dziennikarzy motoryzacyjnych. Zrzucono tutaj ponad 200 samochodów z różnych lat produkcji, wiele z nich jest tuningowanych.
Według osób, które otworzyły samochody, są to darczyńcy projektów tuningowych, o których ich właściciele po prostu zapomnieli. Nie wszystkie z nich są wyjątkowe, ale są dość rzadkie Alpina B7 Turbo S i Alpina 635CSI, klasyczne BMW 635CSI, wyjątkowy Land Rover TD5 Defender, a także Toyota Trueno GT-Z, Chevrolet Corvette C3, BMW E9, a nawet Citroen AX GT .
Najrzadsza Alfa Romeo w zamku pod Brukselą
Ogromny zamek z czerwonej cegły w pobliżu stolicy Belgii należy do lokalnego milionera, który wyjechał do Stanów Zjednoczonych ponad czterdzieści lat temu i postanowił nie wracać do swojej ojczyzny. Budynek był zamknięty przez prawie pół wieku, aż do wygaśnięcia kadencji, po czym władze ponownie go otworzyły.
Oprócz drogich mebli i wyposażenia w piwnicach znaleziono dziesiątki samochodów najrzadszych modeli Alfy Romeo wyprodukowanych w połowie ubiegłego wieku. Chociaż nie było ich na zewnątrz, niskie temperatury wewnątrz samochodów są w fatalnym stanie. Jednak kilka muzeów jest gotowych je kupić i odrestaurować.
Stare miasto samochodów w pobliżu Atlanty
Old Car City to największe cmentarzysko samochodowe na świecie i jest wynikiem rodzinnej firmy. Jeszcze w latach 1970. właściciel sklepu ze starymi częściami uznał, że maszyny, z których rozebrał części i wyposażenie zasługują na inny los. Zaczął je kupować i przechowywać na ogromnym kawałku ziemi 50 mil od Atlanty w stanie Georgia.
Przez 20 lat na terenie 14 hektarów zmontowano ponad 4500 samochodów, z których większość wyprodukowano przed 1972 rokiem. Nie wykonano na nich żadnej renowacji, ponieważ zostały wyrzucone pod gołym niebem, a pod niektórymi z nich były nawet krzaki i drzewa.
Kiedy właściciel umarł, jego syn odziedziczył dziwną kolekcję. Postanowił, że może na tym zarobić i zamienił Stare Miasto Samochodów w „skansen motoryzacyjny”. Wejście kosztuje 25 dolarów, a co ciekawe, goście nie znikają.
Opuszczone supersamochody w Dubaju
W Dubaju jest kilka cmentarzysk porzuconych samochodów, wszystkie łączy jeden fakt - porzucane są tylko nowe i luksusowe samochody. Faktem jest, że wielu obcokrajowców, przyzwyczajonych do życia i wydawania pieniędzy, często bankrutuje lub łamie prawa islamu, a następnie jest zmuszonych do ucieczki z regionu. Porzucają cały swój dobytek, w tym luksusowe samochody.
Następnie specjalna służba zbiera samochody z całego emiratu i przechowuje je w ogromnych miejscach na pustyni. Jest pełen bezdomnych Bentleyów, Ferrari, Lamborghini, a nawet Rolls-Royce'ów. Niektóre z nich są zajęte przez władze na pokrycie przynajmniej części długów dawnych właścicieli, ale są też inne, które od lat czekają na swoich nowych właścicieli.
Korki uliczne w pobliżu Shotien
W przeciwieństwie do zamku pod Brukselą z odkrytą na początku tego roku opuszczoną Alfą Romeo, ten cmentarz w belgijskim mieście Schoten jest znany od dawna. Dziesiątki samochodów gniły w nim od dziesięcioleci, a przyczyna ich pojawienia się w okolicy jest nieznana.
Według jednej z legend amerykańskie wojsko trzymało schwytane samochody w lesie. Chcieli po wojnie zostać deportowani z Belgii, ale najwyraźniej się nie udało. Kiedyś było ponad 500 samochodów, ale teraz ich liczba nie przekracza 150.