Rolls-Royce Phantom 2008 Recenzja
Jazda próbna

Rolls-Royce Phantom 2008 Recenzja

Zawsze myślałem, że najlepszym sposobem podróżowania po Europie jest miejsce pierwszej klasy w Orient Expressie.

Kiedy wybieram się na zbyt krótką przejażdżkę klasycznym pociągiem z Londynu do kanału La Manche, chciałbym, aby podróż trwała wiecznie.

Ale wieczność to długi czas i wszystko się zmienia. Myślałem, że zawsze będę pić colę, ale teraz wolę Pepsi. Moja lojalność wobec Allana Moffata i Forda w końcu się odwróciła, kiedy zaprzyjaźniłem się z Peterem Brockiem i jeździłem najlepszymi z jego hot rodów Commodores.

Właśnie w tym tygodniu moją pasję do Orient Expressu zabił samochód. Ale nie byle jaki samochód.

Kiedy podróżowałem po Francji najnowszym Rolls-Roycem, nowym Phantom Coupe za 1.1 miliona dolarów, szczerze mówiąc, nie mogłem wymyślić lepszego sposobu podróżowania.

Aby spojrzeć na tę cenę z odpowiedniej perspektywy, musisz pamiętać, że nabywcy tego samochodu nie są niewolnikami żadnego z obowiązków życia, które ty i ja żyjemy. Hipoteka? Najprawdopodobniej nie.

Właściciel Rolls-Royce'a ma zwykle około 80 milionów dolarów na natychmiastowy zakup, posiada co najmniej dwa domy i garaż z czterema lub więcej samochodami klasy Ferrari i Porsche. Mówimy więc o Lindsey Fox, Nicole Kidman czy Johnie Lowesie.

Dla nich Phantom Coupe – nawet z siedmiocyfrowym zyskiem, zanim go połaskoczesz dzięki tylnym uchwytom na kubki za 8000 USD lub niestandardowemu lakierowi za nie wiadomo w jakiej cenie – jest po prostu kolejnym dobrym samochodem.

Dla nas, najemnych niewolników świata, jest to nieprawdopodobne marnotrawstwo.

Dlaczego ktoś miałby szczęśliwie zapłacić 1.1 miliona dolarów za samochód, który wykonuje tę samą podstawową pracę, co Hyundai Getz za 15,000 35,000 USD, z taką samą przestrzenią wewnętrzną jak Holden Commodore za 70,000 6 USD i mniejszym potencjałem wydajności niż XNUMX USD XNUMX FPV Falcon?

Dlatego siedziałem w holu fabryki Rolls-Royce'a w Goodwood w Wielkiej Brytanii, obserwując kawalkadę fantomów za 8 milionów dolarów, od sześciu nowych coupe po limuzynę z długim rozstawem osi z bagażami, zbierającą się dla małej grupy ludzi. szczęśliwi dziennikarze. Był to epizod wyrwany z kart życia biednych, ale wpływowych ludzi.

Ale nie myśl ani przez chwilę, że Phantom Coupe jest idealny. Albo że życie na tym świecie jest tak różne od życia na przedmieściach Australii.

Uchwyty do szkła w brytyjskiej piękności są bezużyteczne, a na pierwszym rondzie pod pedały dostały się dwie butelki wody, co strasznie mnie przeraziło.

I nawet „Spirit of Ecstasy” na masce nie jest w stanie usunąć porannego ruchu podmiejskiego w drodze do pociągu przez kanał.

A kiedy jedziesz Phantomem Coupe w tunelu, musisz dzielić miejsce z ciężarówkami. . . bo Rolls-Royce jest tak ogromny.

Kilka minut później jechaliśmy też nowym przedziałem z kilkunastoma uczniami, wszyscy zachwyceni widokiem niesamowitego samochodu. Było to mocne przypomnienie wagi Rolls-Royce'a i jego miejsca w świecie.

NA DROGACH

Następne przypomnienie nadeszło pod koniec dnia. Jechaliśmy prawie 12 godzin i przejechaliśmy ponad 600 km, ale wydawało nam się, że jedziemy około godziny.

To najlepsza rzecz w coupe. Jest nieco ostrzejszy niż czterodrzwiowy Phantom, zauważalnie ostrzejszy za każdym razem, gdy droga zaczyna się kręcić, i znacznie cichszy niż kabriolet Drophead.

Ale w porównaniu do zwykłego samochodu jest to spokojny kokon, który miażdży kilometry bez widocznego wysiłku. Jest to rodzaj królewskiej przejażdżki, z której korzystaliby maharadżowie na grzbiecie słonia podczas kolonialnych Indii.

Możesz zobaczyć i poczuć spokój w Phantom Coupe. Fotele są jak fotele, autko tak cicho że bez wysiłku można spokojnie rozmawiać z pasażerem, szykowny luksus we wszystkim co widzisz, dotykasz, powąchasz i słyszysz, a przy tym auto bez problemu przekręca prędkościomierz z 80 km / h do niegrzecznego-niegrzecznego z jednym mocnym naciśnięciem gazu.

Gdy jechaliśmy, staraliśmy się znaleźć słowa, aby opisać grupę wycieczkową. Unosiliśmy się prawie bez wysiłku, jak Titanic przed górą lodową. Nie, że tak myślimy. Może kawalkada? Albo parada? A może po prostu poruszenie, stado lub fantazja Phantom?

Ale rzeczywistość szybko wróciła, gdy niebo zrobiło się szare, a potem czarne, gdy pierwsze krople deszczu zamieniły się w ciągły strumień, a chmury zamieniły się w gęstą mgłę.

Ostatnia jazda do Genewy miała być czasem, aby przekonać się, czy Phantom Coupe może być naprawdę samochodem sportowym i spełnić imponujące obietnice marki. Ale było zbyt wiele ciężarówek i zakrętów, a droga była śliska i stanowiła poważne zagrożenie dla samochodu wartego milion dolarów.

Musiałem więc spojrzeć na to, co miałem i czego się nauczyłem. Obejmuje to słabo rozwinięte uchwyty na kubki i nawigację satelitarną, która jest daleko w tyle za czasami, a także zestaw luksusowych bibelotów, znacznie gorszych od Lexusa LS600h. Reakcja jest nieco ostrzejsza, ale nie tak sportowa jak Porsche czy nawet Calais V.

Roller potrzebuje również ostrzejszego układu kierowniczego, mniejszej kierownicy, jakiejś formy manualnej skrzyni biegów i wygodniejszych siedzeń, aby utrzymać sportowe pretensje. A widok z tylnej szyby jest drugim najgorszym w tym roku, za głupio wadliwym BMW X6 z napędem na cztery koła.

Ale kiedy wyszło słońce i zamieniliśmy się w kolejną pięciogwiazdkową kryjówkę, aby zakończyć podróż, Phantom Coupe mnie przekonał.

Możesz zastosować dowolną logikę, zadawać dowolne trudne pytania, być tak cynicznym, jak lubię i oceniać samochód jako przesadny relikt ze wspaniałą przeszłością i bez realnej przyszłości.

Ale niektóre rzeczy w życiu istnieją tylko dlatego, że mogą. A ponieważ musimy mieć standardy. Phantom Coupe nie jest idealny, ale jest jednym z najlepszych samochodów na świecie. Lubię to.

A na koniec, czy ty? Tak bym zrobił, gdybyś wziął English Express i wygrał na loterii.

Dodaj komentarz