Test rozszerzony: Aprilia Dorsoduro 900 // Aprilia, nie dla wszystkich
Jazda próbna MOTO

Test rozszerzony: Aprilia Dorsoduro 900 // Aprilia, nie dla wszystkich

Miłośnik technologii i estetyki oraz motocykli zorientowanych na design, Matjj Tomažić lubił krzywiznę i nieco zabawny charakter, ponieważ jako nieposkromiona włoska piękność potrafił podnieść adrenalinę. Nasz ekspert od MotoGP Primoж Юrman też dużo z nią podróżował iz mieszanymi uczuciami wyznał, że wytrącił go z rąk. Z jednej strony jest Dorsoduro był dziki i przy wielu testowanych rowerach zastanawiał się, czy ostatecznie wybierze tylko jeden, czy nadal wybierze tak charakterystycznie mocny rower, czy też zdecyduje się na coś bardziej wyrafinowanego na dwóch kołach.

Niezwykłą historię, pełną nowych doświadczeń, napisał nasz motocyklista, nowicjusz koszykówki. Maks Pająk. Powiedział: „Trochę ścisnąłem rower, ale jazda była bardzo przyjemna. Pierwszą rzeczą, która mile mnie zaskoczyła, był dźwięk silnika, który osobiście bardzo mi się podoba. Silnik bardzo się zmienił w stosunku do mojego zwykłego stylu jazdy (cicha jazda). Zauważyłem to wkrótce po tym, jak go pierwszy raz uwiodłem, ponieważ jest lekki i sprężysty. Zaznaczam jednak, że wymaga to od kierowcy uważności podczas jazdy, zwłaszcza na zakrętach. Jego ulubione to krętość i szybkie przyspieszenie z zakrętów. Najbardziej mu odpowiada, jeśli kierowca go popycha. Oprócz zdrowego rozsądku i opon, elektronika ma również kontakt z podłożem. Kilka razy jednak „zatańczył” mi pod tyłkiem. Wiatr jest oczywiście silny ze względu na słabą ochronę przed wiatrem, a poruszanie się z prędkością 130 kilometrów na godzinę zamienia się w prawdziwą żeglugę.”

Test rozszerzony: Aprilia Dorsoduro 900 // Aprilia, nie dla wszystkich

Podobnie jak reszta z nas odkrył również, że Dorsoduro nie jest nawet szybkim motocyklem. Matevj Hribar, były zawodnik supermoto, zastanawiał się, czy to naprawdę jest prawdziwe supermoto. Dał projektowi duży plus i napisał: „Żaden inny producent (przynajmniej w tym segmencie) nie odważył się nadać samochodowi tyle stylu: wcale nie nudnych reflektorów (wiesz, jakie były samochody supermoto ponad dekadę temu?), wśród końcówek wydechu, przedłużone tylne światło, krwistoczerwony (pięknie wykonany) orurowanie, miniaturowe dodatki stylizacyjne, takie jak małe włoskie flagi. Dorsoduro jest tak konsekwentny, że można by się złościć na brukselskich biurokratów albo na kogoś, kto już wymyślił obowiązkowe pomarańczowe odblaski boczne. Dorsoduro to piękny i pięknie zbudowany motocykl. Podczas gdy dwucylindrowa konstrukcja V-twin nie może się nie udać, maszyna Aprilia to coś więcej; trochę ostrości, ale i głębokiej miękkości. Ten silnik o mocy 95 „koni mechanicznych” (przy 8.750 obr./min) i 90 Nm (przy 6.500 obr./min) również dobrze pcha, ale tylko w programie sportowym, bo kontrola trakcji w programie jazdy i deszczu również podcina mu skrzydła. dużo. Jak dotąd tak dobrze i poprawnie, ale Dorsoduro ma cechę od urodzenia, więc nie jest bardzo wysoko w mojej osobistej skali, ponieważ stwierdziłem, że takie rowery mi osobiście nie odpowiadają. Chociaż wiem, że te maszyny są przez wielu chwalone i że, szczególnie z Rubens House na czele, taka maszyna potrafi jechać cholernie szybko i „na wskroś”.

Test rozszerzony: Aprilia Dorsoduro 900 // Aprilia, nie dla wszystkich

Na koniec mogę dodać, że za każdym razem, gdy siadałem na wysokim i twardym fotelu, odczuwałem to lekkie podniecenie, jakbym siedział w samochodzie wyścigowym. Żwawość jednostki zawsze wymagała nieco większej ostrożności przy dodawaniu gazu i chociaż elektronika dokładnie kontrolowała, aby tylne koło nie kręciło się za bardzo lewo-prawo podczas przyspieszania z zakrętu na lekko śliskiej nawierzchni. Dla mnie Aprilia Dorsoduro to coś w rodzaju „zrzędliwego” roweru, który najbardziej zaspokoi głód adrenaliny dla tych, którzy wciąż mają trochę pobaliny.

w cenie 9.890 euro to nie jest dokładnie ta kategoria motocykli, w której dostajesz najwięcej za swoje pieniądze, jeśli jesteś typem Dorsodury, która podnosi tętno, nadal zalecamy pójście do salonu lub przynajmniej jazdę próbną.

Dodaj komentarz