Jazda próbna MOTO

Rakiety naszych przodków: Peugeot 125 (1952)

To, że w czasach naszych ojców i dziadków jednoślady były czymś więcej niż jedyną możliwością zadowalającej mobilności, nie oznacza, że ​​w tych ludziach nie było cienia entuzjazmu. Kiedy mój ojciec powiedział mi, że on też dwa razy dziennie leciał do Triestu swoją włochatą Lambretą po koszule, które następnie przemycał przez granicę i sprzedawał „Bośniakom”, w pierwszej chwili pomyślałem: „Schrzaniłeś. "

Dziś ten przemytnik najbardziej lubi, gdy dostarczasz rozłożony motocykl w kilku skrzyniach do jego warsztatu, a on może go odbierać przez cały dzień. Kiedy biznes zaczyna działać i nabiera rozpędu, ten dzień jest zaznaczany osobno w kalendarzu. W oczach takiego mistrza widać iskierkę, która mówi, że człowiek kiedyś bardzo lubił jeździć na dwóch kółkach, a opowieści o lambre i koszulach mają sens.

Miałem więc zaszczyt uwieść starego peugeota. Silnik o pojemności 125 cm1952 początkowo nie chciał poprawnie pracować. Ale co człowiek zbiera, człowiek może rozebrać i naprawić. W 80 roku takie cuda na dwóch kołach były poświęcone zwykłym śmiertelnikom. W końcu tylko samochód z warunkowym zawieszeniem jest wygodny, pozycja równowagi jest w większości na najwyższym poziomie, a hamulce są bardziej ze strachu niż do poważnego użytku. Przy sprzyjającym wietrze leci z prędkością 100 kilometrów na godzinę. Gdyby chciał przelecieć więcej niż XNUMX, musiałby zejść z nim przynajmniej z Triglav. Zużycie opon jest zupełnie nieistotne, bo i tak ten silnik wygina się jak wąż w zakręcie. Zadaniem reflektora jest widzieć cię na drodze, a nie widzieć cię na drodze. Zamiast ciepłych dłoni zamówiłeś dwójkę dziecięcych kucharzy do ogrzania zimnych paluszków w bufecie, ale bez odrobiny mechanicznego doświadczenia i tak nie mogłeś się tam dostać. Niektóre szczegóły techniczne wskazują na oryginalność ówczesnych inżynierów, którzy w tamtym czasie nie mogli liczyć na elektroniczne wsparcie, nienaganne drogi i rozbudowaną sieć serwisową.

W porównaniu do dzisiejszych bestii taki oldtimer, przynajmniej jeśli chodzi o osiągi, budzi prawdziwy smutek, ale nawet Ducati 1098 R skończy kiedyś 50 lat. A wtedy nasi potomkowie powiedzą: „To naprawdę były twarze tych starych ludzi”.

Matjaz Tomajić 8.c (drugi)

postscriptum

Następnym razem w laboratorium ukrywa się więcej takich a takich weteranów.

Dodaj komentarz