Rysy na plastiku samochodu2
Bez kategorii

Kontynuacja historii przedstawiciela handlowego

Tak więc w poprzednich tematach mówiłem o moim nowym samochodzie VAZ 2107, który został mi przydzielony w pracy całkowicie bezpłatnie, a także pozwolono mu zabrać go do domu. Tak więc, oprócz tych wszystkich radości w domu, mam jeszcze kilka paczek soku ogrodowego, którego cała rodzina nie może w żaden sposób pić. Soki Sadachek, choć niedrogie, są bardzo smaczne. Pijemy już trzeci tydzień, nawet jeśli sprzedajesz za połowę ceny, to nie ma gdzie włożyć tych wszystkich soków.

Ale pierwsze kłopoty przytrafiły się samochodowi, piec przeciekał. Zanim zdążyłem wyjechać za miasto, czuję dziwny zapach w samochodzie, patrzę na dywanik pasażera, jest cały mokry, a spod schowka na rękawiczki wydobywa się para. I jeszcze jedno - czujnik temperatury zaczął gwałtownie pełzać w górę, jakby ktoś ciągnął strzałkę.

W rezultacie nigdzie nie pojechałem, ale szybko postanowiłem udać się do serwisu samochodowego, gdzie obiecali mi, że wszystko będzie za pół godziny. Zgodnie z obietnicą po pół godzinie zadzwonili do mnie i kazali mi przyjść i odebrać samochód. Okazało się, że winny był kran na kuchence, który przeciekał i został wymieniony w serwisie. Straciwszy około godziny czasu, ponownie wyruszyłem w drogę do pracy.

 

Dodaj komentarz