model pływający
Technologia

model pływający

Pobyt nad wodą i czas wolny możemy wykorzystać na zabawę z własnoręcznie wykonanym modelem pływającym. Zabawka posiada napęd, uzyskany dzięki energii skręconej gumy. Porusza się płynnie po falach na trzech pływających pływakach i wygląda jak… nic, ale jest naprawdę nowoczesny w formie. Przekonaj się sam (1) …

Najważniejsze w modelu jest to, że będzie on wykonany z materiałów pochodzących z recyklingu, czyli odpadów będzie eko. Jego wykonanie nie zajmie dużo czasu, a niezbędne narzędzia zapewne znajdują się już w naszym domowym warsztacie. Materiały znajdziesz w plastikowym koszu na śmieci oraz w kuchni.

Wiadomo, że w sklepach można kupić różne modele pływające zasilany bateriami litowo-jonowymi i sterowany radiowo. Pytanie brzmi, po co samemu budować prymitywny model? Cóż, warto. Tworząc zabawkę własnymi rękami zwiększą się nasze zdolności manualne, nauczymy się posługiwać narzędziami oraz poznamy właściwości klejów, zwłaszcza klejów na gorąco. Zbudowanie działającego modelu uświadomi nam, jak mocna jest krata zbudowana z kruchych szaszłyków i wykałaczek. Zobaczymy też, ile energii można zmagazynować w skręconej gumce.

4. Przyklej papierowe szablony do plastiku.

5. Wytnij nożyczkami plastikowe wzmocnienie.

Jeśli więc znajdziemy surowce i materiały potrzebne do budowy, sugeruję natychmiastowe zabranie się do pracy.

Materiały: szaszłyki, kawałek cienkiego patyczka, wykałaczki, twarde plastikowe pudełko, takie jak lody, cienka tubka od długopisu, gruby karton lub pocztówka. Dodatkowo potrzebny będzie przezroczysty kawałek plastikowej butelki po napojach, gumka do wiązania warzyw w sklepach warzywnych lub na targu, kilka spinaczy biurowych oraz kawałek styropianu jako materiału na pływaki.

6. Połączenie kratownicy kadłuba

7. Tak należy wygiąć śrubę

Narzędzia: dremel, pistolet do klejenia na gorąco, szczypce, małe szczypce przednie, nożyczki, klej do papieru w sztyfcie.

Wzorcowe ciało. Zróbmy to w formie siatki z patyków sklejonych ze sobą z szaszłyków i wykałaczek (6). Ciało musi być mocne, ponieważ będzie przenosić siły pochodzące ze skręconej gumy, która napędza model. Dlatego zaprojektowano go w formie farm.

Zaczniemy od narysowania schematu kratownic na papierze (2). Ułatwi nam to zachowanie właściwych kątów i proporcji. na ryc. Rysunek 1 pokazuje skalę w centymetrach, ale dla pewności załóżmy, że najdłuższy narysowany element kratownicy to długość naszych patyczków do szaszłyków.

Do sklejenia ramek proponuję użyć gorącego kleju dostarczanego z pistoletu do klejenia. Taki klej, zanim ostygnie, daje nam trochę czasu na ustawienie względem siebie elementów, które mają być sklejone. Potem twardnieje, a na trwały efekt nie musimy długo czekać. Klej mocno trzyma, zapewniając jednocześnie wysoką stabilność nawet wtedy, gdy sklejone elementy nie przylegają ściśle do siebie. Klej można formować mokrym palcem, gdy jest jeszcze ciepły. To zajmie trochę praktyki, aby uniknąć oparzeń. Gdy pistolet jest ciepły, najpierw przyklej dwa patyczki równolegle do siebie. Następnie sklejamy te dwie pary z jednego końca, dokładając patyk z drugiej strony, tworząc z nich trójkąt. Widać to na zdjęciu 3. W ten sposób otrzymujemy solidną ramę struktury modelu. W ten sam sposób wykonujemy drugą ramkę. Jeśli chodzi o resztę farm, uzupełnimy je siekanymi patyczkami wykałaczek. Te patyczki, przyklejone do wnętrza trójkątów, wzmacniają konstrukcję. Podczas pracy dobrze jest używać pęsety lub małych szczypiec do zaginania drutu.

8. Wał kardana jest wygięty od spinacza do papieru;

9. Cięcie pacy ze styropianu

Tylny dźwigar. Wycinamy zgodnie ze schematem, z twardego plastiku (4). To samo zrobimy ze wzmacniaczami mocującymi ten element do kratownic kadłuba (5). Jeśli ten element okaże się zbyt ociężały, wzmacniamy bieg drewnianym kijem.

Rama salonu. Pokroimy według schematu z twardego plastiku na dwa identyczne elementy. Zacznijmy od desek, które będziemy przyklejać po obu stronach ram klejonych wiązarów. Są to ważne elementy, ponieważ wzmacniają połączenie ram kratownicowych. Półkoliste elementy pokazane na rys. 1 przyklejamy pod kątem prostym do plastikowych mocowań, na których będzie spoczywał dach kabiny samochodu.

11. Przedni pływak zacznie się obracać

Osłona kabiny. Przód wieczka wykonamy z przezroczystego plastiku uzyskanego z butelki po napojach. Wytnijmy je w kształcie pokazanym na ryc. 1. Potrzebujemy dwóch identycznych części. Tył wycięty z kartonu. Wycięty element jest przyklejany do górnej części ramy, a następnie kształtowany, stopniowo przyklejany do ramy. Ponieważ nasz model musi unosić się na wodzie i być narażony na wilgoć, należy go chronić przed wodą. Zróbmy to bezbarwnym lakierem, po złożeniu obudowy.

Pływa. Wytnij trzy identyczne elementy z pianki lub utwardzonego polistyrenu (9). Gdybyśmy nie mieli dostępu do tych tworzyw, z powodzeniem moglibyśmy zrobić spławiki z korków do wina. Przyklej rurki 10 mm od pręta do uchwytu do pływaków. Zegnij uchwyty drutem z wyprostowanych spinaczy, jak na zdjęciu 15. Pływaki będą przymocowane zawiasowo do korpusu modelu (11, 13, 17). Dzięki temu łatwiej pokonujesz fale. na ryc. 2 przedstawia ideę takiego mocowania pływaków.

13. Mocowanie przedniego pływaka

Śmigło. Wytniemy go z plastiku z pudełka po margarynie. Materiał ten można bez problemu zginać. Odpowiedni kształt śruby pokazano na ryc. 1. Zagięcia wykonamy jak na zdjęciu 7. Aby ostrza były równomiernie wygięte, użyj szczypiec.

Model silnika. Zegnij dwie zszywki. Przód silnika ma kształt korby zakończonej hakiem. Korba jest umieszczona w wywierconym w niej klocku drewnianym (16). Najpierw uformuj korbę, następnie przeciągnij drut przez otwór w klocku, a na końcu uformuj hak. Przyklej kilka milimetrów szpilki krawieckiej do przodu klocka. Podczas pracy silnika obraca się śmigło, a nie przednia korba.

Tylna część silnika (18) składa się ze śruby i osi wygiętej z zacisku drutu (8). Drut jest wygięty w kształt pokazany na rysunku i zakończony haczykiem. Wspornik śruby to rurka od wkładu do wstrzykiwacza. Rura jest owinięta drutem (14), którego końce są przyklejone do drewnianego klocka. Teraz możemy solidnie przykleić gotowe elementy do ramy modelu z obu końców kadłuba. Oczywiście pamiętamy, że korba jest z przodu, a śmigło z tyłu modelu.

14. Mocowanie i wspornik śmigła

Montaż modelu. Przyklej tylny dźwigar i odpowiednie wzmocnienia do korpusu. Przyklej wsporniki do końców drzewca, na których będą zawieszone pływaki (12). Z jednej strony kabinę osłaniamy tekturową obudową, a z przodu – przezroczystymi elementami, które wycinamy z butelki z napojem (10). Przyklej przedni wspornik pływaka do ramy. W tym momencie możemy pomalować model bezbarwnym lakierem w sprayu.

Ryż. 2. Mocowanie pływaków

Ponieważ opary farby są szkodliwe, farbę należy nakładać na zewnątrz. Jeśli nie jest to możliwe, otwórz okno w pokoju, w którym planujemy rysować. Dobrze jest pokryć model kilkoma warstwami wodoodpornego lakieru. Nie malujemy pływaków, ponieważ lakier źle reaguje ze styropianem. Gdy farba wyschnie, czas na montaż pływaków. Przyklej śmigło do tylnej części modelu. Przewody napędowe łączymy gumką o odpowiedniej długości. Powinien być lekko rozciągnięty.

16. Korba i przód silnika

17. Pływaki obrotowe

Gra. Testy możemy rozpocząć od silnika. Delikatnie i z wyczuciem przytrzymaj śrubę, przekręć gumkę. Zgromadzona w ten sposób energia będzie stopniowo uwalniana i poprzez obracanie śmigła wprawi pojazd w ruch. Przekonamy się na własne oczy, jaka moc kryje się w skręconej gumie. Ustawiamy pojazd na powierzchni wody. Gdy domowy model (19) ruszy majestatycznie, z pewnością sprawi nam wiele radości. Zgodnie z obietnicą okazuje się również, że w trakcie budowy dowiedzieliśmy się sporo o materiałach i ich źródłach oraz, oczywiście, zdobyliśmy nowe umiejętności pracy fizycznej. I dobrze wykorzystujemy nasz czas.

18. Tył silnika

Najpierw wypróbujmy nasz model w wannie, wannie lub brodziku (20). Jeśli wszystko działa jak należy, to przy dobrej i możliwie bezwietrznej pogodzie można wybrać się na spacer nad okoliczny staw. Postarajmy się wybrać brzeg jak najmniej zarośnięty i najlepiej piaszczysty. Domownicy na pewno ucieszą się z naszego wyjazdu i nie będą mogli mieć do nas pretensji, że cały wolny czas spędzamy w warsztacie. No chyba, że ​​z kolei będziemy podejrzani o łapanie Pokemonów…

20. Pierwsze próby w wannie

Zobacz także: 

Dodaj komentarz