Jazda próbna Geely Coolray i Skoda Karoq
Silnik turbo, robot i ekran dotykowy - myślisz, że chodzi o inny VAG? Ale nie. Chodzi o Geely Coolray, która twierdzi, że jest zaawansowana technologicznie. Czemu przeciwstawi się Skoda Karoq, która zamiast DSG otrzymała pełnoprawny karabin maszynowy?
W klasie kompaktowych crossoverów rozgrywa się prawdziwy konflikt międzynarodowy. O udział w najszybciej rozwijającym się segmencie rynku walczą producenci z niemal wszystkich krajów motoryzacyjnych. A niektóre z nich występują nawet z dwoma modelami.
Jednocześnie niezbyt wybitni producenci z Państwa Środka nie zostają zatrzymani przez poważną konkurencję w swojej klasie i aktywnie wprowadzają do tego segmentu swoje nowe modele. Chińczycy stawiają na produktywność, bogate wyposażenie, zaawansowane opcje i atrakcyjny cennik. Ale czy uda im się wycisnąć z nich modele japońskie i europejskie, które wyróżniają się wygodą, ergonomią i wyglądem? Spójrzmy na przykład nowych Geely Coolray i Skody Karoq.
Marka Geely jest jedną z tych chińskich firm, które radykalnie zmieniły swój wizerunek w ciągu ostatnich kilku lat. Oczywiście etykieta „Made in China” jest nadal silnym argumentem przeciwko kupowaniu w świadomości masowej. A te samochody nie są jeszcze wyprzedane w setkach, a nawet dziesiątkach tysięcy, ale już dawno nie wyglądały jak czarne owce w ruchu ulicznym.
I nie bez powodu wspomniałem o Geely jako o „kreatorze wizerunku” chińskich samochodów, gdyż to właśnie ta firma postawiła pierwszy ryzykowny zakład i zlokalizowała produkcję swojego modelu w jednym z krajów Unii Celnej. Crossover Atlas, który jest montowany na Białorusi od końca 2017 roku, z pewnością nie wysadził rynku, ale już udowodnił swoją konkurencyjność. A po nim prawie wszyscy liczący się gracze z Państwa Środka zaczęli opanowywać własną produkcję w Rosji z wysokim stopniem lokalizacji.
Teraz samochód z Chin nie jest postrzegany jako coś dziwacznego. I często porównuje się ich nie tylko z „Koreańczykami”, ale także z „Japończykami” i „Europejczykami”. A kompaktowa zwrotnica Coolray, ze względu na swoje nasycenie zaawansowanym technologicznie sprzętem, spełnia tę rolę jak żadna inna.
Chyba tylko leniwy nie powiedział, że Coolray powstał z szerokim wykorzystaniem technologii Volvo, której właścicielem jest Geely. Ale nie wystarczy zdobyć te technologie - nadal musisz mieć możliwość ich używania. Głupotą jest skarcić „Coolreya” za brak pneumatycznych korków do maski, a nie za najlepsze uszczelki na drzwiach lub nie najlepszą izolację akustyczną. Mimo to samochód działa w segmencie budżetowych SUV-ów i nie pretenduje do miana „premium”. Ale kiedy masz do dyspozycji szwedzki 1,5-litrowy silnik turbo i preselekcyjną automatyczną skrzynię biegów z dwoma sprzęgłami, powinno to stać się poważną przewagą nad konkurencją. Zwłaszcza koreańskie, które nie mają w swoich zasobach silników doładowanych.
Szkoda, że specjalistom z Chin nie udało się odpowiednio nastroić tej pary. Nie ma przestępczych szarpnięć i wahań przy przełączaniu „robota”, ale zdecydowanie nie da się nazwać pracy tandemu językiem perfekcyjnym.
Podczas intensywnego przyspieszania, przy przełączaniu z pierwszego na drugie pudła, nie ma wystarczającej zwinności i wytrzymuje pauzę „mkhat”. A potem, jeśli nie wypuścisz gazu, często w ogóle się stępia, zaplątając się w koła zębate.
Jeśli przyzwyczaisz się do ostrożnej jazdy, z bardzo równomiernymi przyspieszeniami i długimi opóźnieniami pod uwolnieniem gazu, to wiele wad jednostki napędowej można zniwelować. Ponadto w tym takie nieoczywiste, jak wysokie zużycie paliwa. Mimo to 10,3-10,7 litra na „setkę” w cyklu mieszanym to za dużo dla silnika z turbodoładowaniem i robota. Nawet gdy styl jazdy staje się spokojniejszy, liczba ta nadal nie spada poniżej 10 litrów.
Ale poza tym Geely jest tak dobra, że może więcej niż tylko pokryć te niedociągnięcia. Ma bardzo stylowe wnętrze z przyjemnym i praktycznym wykończeniem, szybkie i wygodne multimedia z panoramicznym ekranem dotykowym, produktywny klimat i nieprzyzwoitą jak na samochód tej klasy ilość asystentów. Tyle tylko, że istnieje system widoczności dookoła z modelowaniem 3D samochodu w kosmosie lub system monitorowania martwych stref za pomocą kamer.
Oczywiste jest, że takie funkcje są prerogatywą konfiguracji z najwyższej półki, ale jest pewien niuans. Konkurenci, w szczególności Skoda, w ogóle nie posiadają takiego wyposażenia. A jeśli jest coś podobnego, to z reguły jest oferowane tylko za dopłatą. A cennik wszystkich tych aut nie jest tak atrakcyjny jak „Chińczyków”. Czy to nie jest argument?
Od pierwszej minuty za kierownicą Skody Karoq zszedłem złą drogą. Zamiast oceniać ten samochód pod kątem głównych konkurentów w klasie, w tym Geely Coolray, przez cały czas porównywałem go do mojego osobistego Tiguana. I wiesz, lubiłem go.
Oczywiście nie można porównywać izolacji akustycznej czy wykończenia w kabinie – w końcu auta radzą sobie w różnych ligach. Ale Karoq nadal czuje się bardzo szlachetnie w podróży i nie kojarzy się z niedrogimi crossoverami, takimi jak Coolray czy na przykład Renault Kaptur.
Byłem szczególnie zadowolony z pary silnika turbo i karabinu maszynowego. W moim Tiguanie silnik jest połączony z robotem, ale tutaj sprawa wygląda zupełnie inaczej. Tak, karabin szturmowy nie ma szybkostrzelności robota, ale też nie wydaje się być zahamowany. Przełączanie jest szybkie i na temat. Jednocześnie płynność jazdy jest na wysokości.
Zgodnie z danymi technicznymi, Karoq ma niewielką utratę dynamiki w porównaniu z Tiguanem, ale w rzeczywistości tego nie czujesz. Przyspieszenie nie jest gorsze niż jego starszego niemieckiego brata, więc wyprzedzanie i zmiana pasa ruchu są łatwe na Skodzie. A na podmiejskich drogach silnik zapewnia więcej niż wystarczającą przyczepność. Jednocześnie zużycie paliwa jest całkiem akceptowalne - nie więcej niż 9 litrów na „sto”, nawet na ruchliwych moskiewskich drogach.
W podróży Karoq jest również dobry: wygodny i cichy. Nadmierna sztywność zawieszenia jest trochę irytująca, ale jest to zwrot za dobre prowadzenie. Ponownie, jeśli koła mają mniejszą średnicę, a profil opony jest wyższy, to prawdopodobnie problem ten zniknie.
Ale tym, co denerwuje Karoq, jest wystrój wnętrz. Oczywiste jest, że jak w każdej Skodzie wszystko tutaj podporządkowane jest wygodzie i funkcjonalności. Gdzie jest bez markowego po prostu sprytnego? Mimo wszystko chciałbym zobaczyć w takim aucie wnętrze bardziej „żywe” i wesołe, a nie królestwo otępienia i przygnębienia. No cóż, znowu multimedialna Skoda z konwencjonalnymi czujnikami parkowania na tle zaawansowanego systemu multimedialnego Geely z widocznością dookoła wygląda jak kiepski krewny. Mamy nadzieję, że zbliżająca się premiera nowych wersji wyposażenia Karoq i pojawienie się bardziej nowoczesnego systemu Bolero z ekranem dotykowym powinno naprawić obecne niedociągnięcia Skody.
Typ | Crossover | Crossover |
Długość / szerokość / wysokość, mm | 4330 / 1800 / 1609 | 4382 / 1841 / 1603 |
Rozstaw osi mm | 2600 | 2638 |
Objętość bagażnika, l | 360 | 521 |
Masa własna | 1415 | 1390 |
Typ silnika | Benz. turbodoładowany | Benz. turbodoładowany |
Objętość robocza, metry sześcienne cm | 1477 | 1395 |
Maks. moc, h.p. (przy obr./min) | 150 / 5500 | 150 / 5000 |
Maks. chłodny. moment, Nm (przy obr / min) | 255 / 1500-4500 | 250 / 1500-4000 |
Rodzaj napędu, skrzynia biegów | Przód, RCP7 | Przód, AKP8 |
Maks. prędkość, km / h | 190 | 199 |
Przyspieszenie od 0 do 100 km / h, s | 8,4 | 8,8 |
Zużycie paliwa, l / 100 km | 6,6 | 6,3 |
Cena od, $. | 15 119 | 17 868 |