Jazda próbna Toyoty Hilux
Jazda próbna

Jazda próbna Toyoty Hilux

Na Sachalinie jazda próbna nowymi pickupami Toyoty wywołała zamieszanie porównywalne z przyjazdem Aerosmith do Moskwy... W Uglegorsku przez trzy dni nie było wody, a na całym Sachalinie nie było ryb, zwykłej kawy i, z nielicznymi wyjątkami, asfalt. Ale jest tu dużo Toyot i bylibyśmy bardzo ekologiczni, gdybyśmy nie wyglądali jak nieznajomi z kierownicą po lewej stronie. Wśród lokalnych mieszkańców jazda próbna pickupami Toyoty Hilux ósmej generacji, dla których zbudowano całe miasto namiotowe w zatoce Tikhaya, wywołała zamieszanie porównywalne z przybyciem Aerosmith do Moskwy. Ale jeśli nikt w stolicy nie próbował kupić Steve'a Tylera za rozsądną cenę, wyspiarze byli gotowi wziąć za gotówkę zarówno namioty, jak i nowe japońskie „podwójne taksówki”. Oczywiście pierwszy Hilux nie oddał swoich mocy przez dziewięć długich lat.

Że namioty, że pickupy wyglądały elegancko i nowocześnie - obce koncepcje wyspy, gdzie drogi pokryte są mieszanką żwiru, w kontakcie z kołami samochodu, eksplodującymi chmurami nieprzejrzystego, nieprzeniknionego pyłu. Zwykła sytuacja tutaj, kiedy nadjeżdżający pas wlatujący w frontalny atak wyłania się z zasłony, pozwoliła odkryć, że Hiluxowi rozpaczliwie brakuje ostrości kierownicy - jeden z nielicznych objawów, że pozostał sobą, solidną i trudną w obsłudze ciężarówką z ramą. Transportem komercyjnym, z 30% sprzedaży korporacyjnej.

 

Jazda próbna Toyoty Hilux



Jak zawsze wierzyłem, Wszechświat mógł mieć tylko dwa powody, aby posadzić mnie za kierownicą pickupa, zwłaszcza po doświadczeniach sprzed pięciu lat z UAZ Pickup, na widok którego współczujący Moskale wskazali mi najbliższe wejście do metra. Po pierwsze, jeśli nagle obudzę się jako teksański prostak, rzucę pistoletem w plecy i ruszę na kampanię Busha Jr. Po drugie - jeśli naprawdę chcę SUV-a z dużą ramą, ale nie będę miał na to pieniędzy. Jak się okazało, jest trzecia, najpowszechniejsza - moja praca. Podróż służbowa na Sachalin, podobno przez analogię z lokalnymi drogami, była zasłonięta tajemnicą. Nie wiedzieliśmy na pewno ani celu wyprawy, ani celu podróży - tyle tylko, że lot z Moskwy trwał ponad osiem godzin. I tutaj w zasadzie byłem przypadkiem, ponieważ nie jestem jeeperem ani doświadczonym pickupem. Może tak będzie najlepiej, bo Japończycy tak bardzo chcieli uczynić Hiluxa nie tylko atrakcyjną opcją dla swoich lojalnych klientów, ale także „zwykłym samochodem” w rozumieniu nowej publiczności, której wcześniej nawet nie wyobrażali sobie kupna pickupa . Oto nowa publiczność dla Ciebie, przybyła. Imponować.

Hilux wygląda przekonująco. Jak wiecie, pickup ładnie wygląda tylko wtedy, gdy Matthew McConaughey zgodzi się nim jeździć, a tutaj Toyota działała skutecznie: agresywny przód pasujący do amerykańskiej Tacomy, reflektory LED (światła mijania - w drogich wersjach wyposażenia, światła do jazdy w diodach LED -) w prostych), chromowane elementy zewnętrzne. Jeśli w ostatniej generacji triumfowało bezpośrednie tłoczenie, a plastikowe ekspandery zostały zdmuchnięte dla wizualnej objętości, teraz wszystko jest prawdziwe - wypukłe nadkola, wytłaczane drzwi, masywny przedni zderzak. Ulepszone i takie drobiazgi, jak lokalizacja kamery cofania. Wcześniej „wizjer” był wycięty gdzieś z boku klamki tylnej klapy i sprawiał wrażenie „garażowego tuningu”, ale teraz jest bezpośrednio z nim zintegrowany. Oczywiście nie tylko dla urody - design samochodu powinien być wyrazem jego funkcjonalności. W tym przypadku wycentrowanie elementu pomogło uzyskać wygodniejszy kąt widzenia.

 

Jazda próbna Toyoty Hilux

Wewnątrz pickup jest również nowoczesny, a pod pewnymi względami nawet wykracza poza swoją klasę. Na przykład ekran na desce rozdzielczej, między prędkościomierzem a obrotomierzem, jest kolorowy - nikt inny w segmencie tego nie ma. Zamiast szczeliny na kluczyk zapłonu, po prawej stronie kierownicy znajduje się przycisk start / stop, a sam kluczyk, ciężki i efektowny, nie wygląda na zawstydzonego. Dźwignia ręczna została zastąpiona okrągłym przełącznikiem, znajdującym się dokładnie tam, pod przyciskiem rozruchu silnika. Skórzane fotele, skórzana tapicerka kierownicy - inaczej plastik rządzi piłką, ale wszystko jest wykonane solidnie i porządnie, wnętrze jest jakościowo narysowane i wykonane. Zmienił się też kształt przednich siedzeń i ich funkcjonalność - o centymetr zwiększyła się dopuszczalna wysokość siedziska, zwiększył się również zakres jej regulacji, a siedzisko wydłużyło się. Nieco brakuje wsparcia bocznego, ale jest to raczej koszt segmentu. Tylny rząd stał się bardziej przestronny, co jest ważne w przypadku „podwójnej kabiny”, a siedzenia tutaj nie składają się, ale do góry - do ściany kabiny i tam przylegają do zawiasów. Hilux zwiększył szerokość (+20 mm do 1855 mm) i długość (+70 mm do 5330 mm), podczas gdy w porównaniu z poprzednią generacją jest mniejszy (-35 mm do 1815 mm), ale rozstaw osi się nie zmienił - 3085 mm ... Wraz ze wzrostem rozmiaru pickup Toyoty ma teraz najdłuższą platformę w swojej klasie, mierzącą 1569 milimetrów.

O roli ekranów dotykowych w światowym przemyśle motoryzacyjnym i pickupach warto wspomnieć osobno, skoro moda na nie dotarła do ciężarówek - z konsoli środkowej Hiluxa wychodzi teraz jasny 7-calowy ekran dotykowy, którego lewa i prawa dotykowe klawisze nawigacyjne menu. Jest to więc oczywiście kuszące opakowanie dla potencjalnych nabywców i niewątpliwie wygodna opcja przełączania radiostacji na światłach w Maryino, ale na całym Sachalinie było mniej więcej jedno miejsce, w którym można było dostać się na prawo narysowane guziki po raz pierwszy - to w rzeczywistości jużno-Sachalińsk, gdzie są płaskie drogi z asfaltem. Jednocześnie można zrozumieć Japończyków - znowu chęć przyciągnięcia nowej publiczności i zrobienia w „Haylaxie” salonu całkowicie „pasażerskiego”, jak w niesamowicie popularnych crossoverach tej dekady. A wszystkie niezbędne funkcje są powielone na kierownicy.

 

Jazda próbna Toyoty Hilux



Wnętrze to istotna różnica między Hiluxem ósmej generacji a jego poprzednikiem, który kiedyś też wyglądał dość jasno z zewnątrz, ale przygnębiająco w środku i chyba to jest najlepsze wnętrze w segmencie. Ale najpotężniejszą zaletą Hiluxa dla tych, którzy go wcześniej nie spotkali, jest zawieszenie. Latanie po sachalińskiej szutrowej drodze z prędkością ponad 100 km/h, niezauważenie wybojów, dołów i stopni, które wyznaczają przejście na rzadki kawałek asfaltu iz powrotem, to dziecinna rozkosz, poparta doskonałą izolacją akustyczną. I to pomimo faktu, że test odbył się na oponach terenowych A / T, które są teraz instalowane domyślnie w wersjach Standard i Comfort. Pakiet Prestige raczej nie będzie kupowany wyłącznie do polowania i wędkowania, rozsądnie zasugerowała Toyota i zainstalowała na nim cywilną gumę.

Twórcy nowego Hiluxa wzmocnili ramę, która dzięki grubszym poprzeczkom, przeprojektowanym wspornikom i zastosowaniu nowych materiałów jest o 20% sztywniejsza. Zmieniono również punkty mocowania sprężyn i amortyzatorów, a same sprężyny zostały wydłużone o 100 milimetrów. Z przodu jak poprzednio zastosowano niezależne zawieszenie z podwójnymi wahaczami. Japończyk stanął przed trudnym zadaniem - uczynić Hiluxa konkurencyjnym na tle sąsiednich segmentów zarówno pod względem prowadzenia, jak i komfortu, nie tracąc przy tym swoich głównych zalet - nośności, zdolności terenowych i, co najważniejsze, niezniszczalności. Na pierwszy rzut oka się udało. Domyślnie jest napęd na tylne koła, na suchej drodze można z niego korzystać tylko, ponieważ przód jest sztywno połączony, ale pickup wytrwale trzyma trajektorię i nigdy nie żałował, że testu nie było zimą - na śliska droga, dzięki nowemu czujnikowi przegrzania przedniego mechanizmu różnicowego, powiedzmy w trybie 4H. Sprężyny nie emitują zbędnych dźwięków, nawet przy pustym ciele, Hilux nie „kozi” przesadnie, a całkowity brak awarii wywołuje uczucie absolutnej nieustraszoności. Chociaż ten Hilux jeszcze nie wysadził Jeremy'ego Clarksona.

 



Wraz z nowym Hiluxem na rynek rosyjski weszły również nowe silniki Diesla. Zamiast rodziny KD, w SUV-ach Toyoty będzie teraz montowana seria GD (Global Diesel). W przypadku Hiluxa dostępne są dwie opcje - 2,4 litra i 2,8 litra. Pierwsza opcja jest dostępna tylko z „mechaniką” i nie mieliśmy jej na teście, a druga z 6-biegową automatyczną skrzynią biegów, również nowością w Toyocie. Na pierwszy rzut oka 2,8-litrowy silnik nie uszedł daleko mocą od swojego trzylitrowego poprzednika (+ 6 KM do 177 KM), ale maksymalny moment obrotowy wzrósł do 450 Nm przy 1600-2400 obr./min, czyli o 90 Nm więcej niż Seria KD. Zwiększono liczbę stopni wtrysku paliwa z trzech do pięciu, dzięki czemu praca nie jest tak trudna, zmieniono również konstrukcję turbiny. Ponownie, do niezawodności - zastosowano tutaj łańcuch rozrządu. Poza większą wydajnością, nowy silnik jest też znacznie cichszy - brzmi jak miasto, a nie jak na postoju dla ciężarówek, wibracji diesla jest znacznie mniej. Ale cuda się nie zdarzają. Wyprzedzanie, typowe dla toru przy dużych prędkościach, jest trudne dla ciężkiego Hiluxa ze 177-konnym silnikiem. Tak, i to nie jest jego praca - o wiele fajniej jest nie omijać nudnego sznurka ciężarówek, ale przecinać drogę. Przez las.

Ważne jest, aby Hilux, starając się wejść do innych warstw społecznych, nie zapomniał o swoich korzeniach. Wcześniej czy później nadejdzie dzień, kiedy ktoś ważny powie: „Hej, wszystkie brody już dawno wyschły, a bobry uciekły. Oto pickup w jednym korpusie z silnikiem elektrycznym i ośmioma stojakami na rowery ”, ale świat jeszcze nie oszalał. To wciąż ta sama rama SUV-a, a jego osiągi terenowe również ewoluowały. Po pierwsze, już wysoki prześwit stał się jeszcze większy - od 222 do 227 milimetrów. Po drugie, Hilux ma teraz domyślnie sztywny tylny mechanizm różnicowy. Najazd jest teraz umieszczony wyżej, tuż za zderzakiem, a przegub koła jest zwiększony - po lewej o 20%, po prawej - o 10% - i jest teraz taki sam, po 520 mm po obu stronach. Wreszcie wzmocniono ochronę podwozia. Oprócz aktywnej kontroli trakcji A-TRC, która w razie potrzeby rozdziela moment obrotowy między koła, dostępne są systemy wspomagające jazdę na wzniesieniach i zjazdach.

 

Jazda próbna Toyoty Hilux



Wąska ścieżka, błotnista po deszczach i zamieniona w błotnisty bałagan z dróżką po kolana, z kilkoma brodami po drodze, to dla miejscowych znajoma droga do daczy, a kiedy przejeżdżaliśmy obok kolejnego ogródka, byliśmy zdziwieni zobaczyć zaparkowany tam samochód Toyota. Najprawdopodobniej jego właściciel jechał tam suchym lądem, a ponieważ pogoda na Sachalinie zmienia się prawie codziennie, był zakładnikiem lawiny błotnej. Jednak w przypadku Hiluxa jedynym problemem w tym obszarze był opcjonalny hak holowniczy, który na ostrym wzniesieniu zgarniał kawałek ziemi na Sachalinie, ale kiedy jechaliśmy przez kolejną kąpiel błotną, myśli o ćwiczeniach z wyciągarką i o tym, jak być z dotykiem ekran nie puszczał.

Dla hardkorowych offroaderów, wędkarzy i myśliwych wiele z tego, co ma do zaoferowania nowy Hilux, jest nadal bezużyteczne. Toyota oferuje im najbardziej przystępny poziom wyposażenia, z 2,4-litrowym silnikiem wysokoprężnym i manualną skrzynią biegów, którego ceny zaczynają się od 20 024 USD. Wersja maksymalna „Prestige” z 2,8-litrowym silnikiem wysokoprężnym i automatyczną skrzynią biegów kosztuje już 26 699 USD, ale nadal jest tańsza niż konwencjonalne SUV-y. Ale nie zapominaj, że każdy pickup to przede wszystkim projektant. Pudła, mocowania, wkładki do karoserii, rury ochronne - 90% pickupów Hilux kupowanych jest z akcesoriami.

W dowodzie rejestracyjnym Hiluxa nadal widnieje napis „cargo-onboard”. Nośność do 1 tony pozwala "Haylaxowi" na przekroczenie trzeciego pierścienia transportowego, ale wejście do "ramy ładunkowej", która jest obecnie testowana w moskiewskim HAO, grozi jego właścicielowi grzywną w wysokości 66 USD. W przeciwieństwie do moskiewskiego ratusza dużo łatwiej okazało się mnie przekonać, że Hilux to dość osobisty samochód. Albo ciężarówka, ale „normalna” w opinii tych, którzy wcześniej odmawiali postrzegania pickupów jako samochodów na całe życie i rodzinę. Normalny ładunek.

A ryba wróci na Sachalin. Miejscowi mówią, że chodzi o złą pogodę.
 

Jazda próbna Toyoty Hilux


„Dobra, dobra… Uważaj, za brodem jest krok, skręć w lewo… Jedźmy… Gaza! Gaz! Gaz! " - lider kolumny włamuje się do radia. Szturmujemy starą japońską drogę, miejscami przypominającą prawdziwą dżunglę, na zaktualizowanej Toyocie Land Cruiser Prado - to drugi powód, dla którego zostaliśmy zaproszeni na Sachalin.

 

Zewnętrznie Prado się nie zmieniło - aktualizacja składa się z nowego, takiego samego jak w Hiluxie, 2,8-konnego silnika wysokoprężnego i 6-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Prado ma również system wspomagania parkowania RCTA, który ostrzega kierowcę pojazdów w martwych punktach, oraz nową opcję wnętrza z ciemnobrązową skórą.

Za mało na aktualizację? My też tak myśleliśmy, a potem przyjrzeliśmy się reakcjom mieszkańców Sachalina i musieliśmy cofnąć nasze słowa. Zaktualizowany Prado przyciągał prawie więcej miejscowej uwagi niż Hilux, a zainteresowanie było dość spore - kiedy trafił do sprzedaży, ile kosztuje, gdzie kupić. Jest to tym bardziej zaskakujące, że wiele osób nadal woli przywozić samochody z Japonii. Nawiasem mówiąc, Prado będzie teraz transportowane z tego samego miejsca - jego produkcja we Władywostoku została ograniczona.

 

 

Dodaj komentarz