Nissan Navara NP300 - dwa w jednym
Artykuły

Nissan Navara NP300 - dwa w jednym

Czy pickup marki Nissan to przede wszystkim pracowite narzędzie, czy może wygodny samochód rodzinny z możliwością wyjazdu na wieś i przewożenia czegoś więcej? Japońska marka przekonuje, że Navara NP300 doskonale łączy te dwa światy.

Zanim przejdziemy do najnowszej generacji pickupów Nissana, cofnijmy się do 2004 roku. To wtedy nastąpił przełom na rynku jednotonowych samochodów terenowych. Nissan wprowadził następnie Navarę (D40), która wprowadziła do tego segmentu wiele samochodów osobowych. Przestronne wnętrza, wysoki komfort jazdy nawet bez ładunku, czy materiały wykończeniowe bliższe samochodom niż surowe vany to cechy, które zmieniły branżę. Jednocześnie Nissan zastrzegł, że Navara jest bardziej samochodem dla ludzi aktywnych, a do ciężkiej pracy nabywcy powinni wybrać jeszcze wytrzymałego poprzednika, oznaczonego symbolem NP300 (D22). Ich produkcja trwała równolegle, aż do prezentacji obecnego pickupa z fabrycznym oznaczeniem D23, zwanego Navara NP300. Jak sugeruje slogan na tylnej klapie, nowy pickup powinien zastąpić zarówno miejską Navarę, jak i krzepkiego, twardziela NP300.

Potężny jak NP300

W polskiej ofercie dostępne są dwie wersje nadwozia i jedna wersja napędu. Tylko pojedyncza kabina i napęd na tylne koła to opcje nie wymienione w cenniku. Przedłużona kabina jest dostępna w jednej opcji wyposażenia podstawowego. Co prawda nie jest zupełnie naga i ma na pokładzie m.in. klimatyzację, radio, komputer pokładowy z kolorowym wyświetlaczem i tempomatem, ale podwójna kabina dostępna jest w czterech poziomach wyposażenia, więc widać na jakiego konia postawi Nissan.

Konstrukcja jest tradycyjna, oparta na ramie o profilu zamkniętym. Tylna oś oparta jest na zawieszeniu wielowahaczowym z dwustopniowymi sprężynami śrubowymi, a z przodu znajduje się kolumna z dwoma trójkątnymi wahaczami. Czterodrzwiowy przedział ładunkowy Double Cab ma długość 1537–1560 mm, szerokość 1130–815 mm, a odległość między nadkolami wynosi 5 mm. Wysokość progu załadunkowego wynosi mm. Zabezpieczenie ładunku ułatwia system C-Channel, w skład którego wchodzą kotwy poruszające się po specjalnych prętach. Dostęp do plecaka ułatwia dodatkowy, wysuwany stopień po lewej stronie. Oczywiście katalog akcesoriów ma znacznie bogatszą ofertę, dając możliwość dobrania odpowiedniego pokrowca do ładowni lub zamówienia odpowiedniego pokrowca. Oryginalne akcesoria, podobnie jak cały pojazd, objęte są roczną gwarancją.

Masa własna testowego pickupa wynosi 2 tony. Wszystkie odmiany mają ładowność powyżej jednej tony, a dodatkowy hak można doczepić do przyczepy o masie całkowitej do 3,5 tony. Maksymalna waga zestawu została ustalona na 6 ton, co oznacza, że ​​Nissan pozwala na jazdę NP300 np. półładunkiem i w pełni załadowaną przyczepą lub pełnym ładunkiem i przyczepą o rzeczywistej masie do 3 tony. .

Pokonywanie terenu nie powinno być problemem. Zapewnia to prześwit 224 mm, napęd przegubowy na obu osiach, który można włączyć do prędkości 100 km/h oraz przekładnia redukcyjna. Skrzynia biegów jest standardowo wyposażona w elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego e-LSD, ale dostępna jest również mechaniczna blokada tylnego mechanizmu różnicowego. Co ciekawe, ta ostatnia opcja jest standardem w podstawowej wersji Visii, a w wyższych wersjach wyposażenia wymaga dopłaty. Precyzyjne manewrowanie w polu ułatwia układ kierowniczy o wysokim przełożeniu. Listę systemów pomocniczych uzupełniają asystenci wchodzenia i schodzenia, które są standardowo dołączane.

Moc konia roboczego zapewnia nowy czterocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 2,3 litra z układem paliwowym Common-Rail. Występuje w dwóch specyfikacjach: podstawowy z pojedynczą turbiną o zmiennej geometrii rozwijającej 160 koni mechanicznych. i 403 Nm przy 190-3750 obr./min. Silniki spełniają normę Euro 450 i wymagają użycia AdBlue. Przeniesieniem mocy steruje sześciobiegowa manualna skrzynia biegów, w najwyższej wersji można ją zastąpić siedmiobiegową automatyczną skrzynią biegów, która została wyposażona w wersję testową.

Wygodne, jak Navara

Nazwę Navara wypisano dużymi literami na tylnej klapie, obiecując przestronne wnętrze. Tak, kabina w wersji czterodrzwiowej powiększyła się w porównaniu do poprzedniej Navary, dzięki czemu na tylnej kanapie jest dużo miejsca na nogi i nad głowami pasażerów, oczywiście więcej niż wcześniej. Z zalet - lepsze materiały, przyjemne w dotyku i w dotyku, ale Nissan nie jest w stanie odmówić temu samochodowi użytkowego przeznaczenia. Tylko przednie fotele zapewniają wystarczający komfort podczas długich podróży, tylne siedzenie jest za twarde, a kierownica reguluje się tylko w pionie. Nie trzeba się spieszyć, aby zrozumieć, że to nie jest SUV.

Od strony praktycznej Navara oferuje wiele. Przednie i tylne drzwi pomieszczą butelki z napojami, a dwa dodatkowe uchwyty na kubki można zamontować przed tylnym siedzeniem, tuż nad podłogą. Jest sporo półek i schowków, w tym niezbyt dobrze rozmieszczone kieszenie po bokach tunelu środkowego (które mogą ranić łydki) oraz półka na dokumenty pod przednią szybą, gdzie znajduje się gniazdko 12V. Tak czy inaczej w kabinie są trzy takie gniazda, więc dodatkowe rozgałęźniki nie są wymagane do jednoczesnego podłączenia np. pomocniczej nawigacji, rejestratora jazdy i ładowarki telefonu.

Nawet niskie osoby za kierownicą poczują się bezpiecznie widząc agresywne użebrowanie wysokiej maski. Niezależnie od przeznaczenia samochodu kierowca musi być zadowolony z zestawu wskaźników. Są dość atrakcyjne wizualnie, ale przede wszystkim mają prosty układ i są łatwe do odczytania. Pomiędzy godziną drugą znajduje się standardowy kolorowy wyświetlacz komputera pokładowego, wyświetlający informacje o systemach bezpieczeństwa, zużyciu paliwa lub napędach. Jedyne, czego brakuje w widoku podstawowym, to temperatura zewnętrzna.

Rzucamy "Drive" ...

Wnętrze Navary może nie jest idealne, ale wystarczy wyjść z Drive i ruszyć dalej, by zapomnieć o drobnych niedociągnięciach. Sprężyny śrubowe odpowiedzialne za zawieszenie tylnej osi działają idealnie, a wyważenie tylnej osi Navary wymaga dużego wstrząsu. Jest to nietypowe rozwiązanie, niespotykane w konkurencji heavy-duty z resorami piórowymi, ale okazuje się, że dwustopniowe sprężyny śrubowe sprawdzają się w każdych warunkach. Do układu kierowniczego trzeba się trochę przyzwyczaić. Ze względu na bardzo wysokie przełożenie wymaga wykonywania wielu zakrętów (3,7 obrotu pomiędzy skrajnymi położeniami), co może sprawiać problemy podczas manewrowania niezbyt małym samochodem (5,3 m długości). Jednak gdy tylko ruszymy i nabierze prędkości, ta funkcja przestaje być zauważalna.

Silnik, a właściwie jego osiągi, to jedna z największych zalet Navary. Działa płynnie i całkiem nieźle nawet zaraz po wystrzeleniu, równomiernie przyspieszając bez zauważalnego opóźnienia turbodoładowania. Moc 190 KM nie rekord w tej klasie, ale bardzo sprawnie prowadzi się autem, pozwalając na bezstresowe wyprzedzanie.

Automatyczna skrzynia biegów ma siedem biegów i kosztuje dodatkowo 5 zł. zł. Przesuwa się płynnie, eliminując potrzebę interwencji, ale posiada tryb ręczny dla wymagających klientów. Kolejną zaletą jest rozsądne zużycie paliwa. Na terenach miejskich, zwłaszcza na krótkich dystansach, komputer pokładowy może pokazywać wartość przekraczającą 12 litrów, ale jeśli dystans jest wystarczająco długi, to średnie spalanie stopniowo spada do około 11 l/100 km. Poza miastem zużycie paliwa jest znacznie niższe, bez specjalnych środków nie jest trudno osiągnąć około 7 l/100 km. Można przyjąć, że średnie spalanie powinno oscylować w granicach 9 l/100 km, co przekracza wartość deklarowaną przez Nissana tylko o 0,3 litra. To dobry wynik.

Topowa wersja z mocniejszym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów kosztuje co najmniej 158 220 zł, ale po dodaniu kilku dodatków obecnych w wersji testowej cena szybko rośnie do 176 220 zł. Jeżeli uważacie, że to dużo, to warto sprawdzić cenniki konkurencji. Topowa wersja Toyoty Hilux kosztuje niecałe 160 tys. zł, ale ma silnik o mocy 150 KM, a mocniejszego jeszcze nie dostaniemy. Ford ma nieco ponad 158,4 tys. Topowa wersja Wildtraka oferowana jest w specyfikacji o mocy 160 KM. z manualną skrzynią biegów, o mocy 200 KM. przy automatycznej skrzyni biegów trzeba jeszcze doliczyć ponad 10,4 173,1. złoty Cena Volkswagena Amaroka zaczyna się od 224 tysięcy rubli. zł, więc trudno mówić o atrakcyjności oferty, choć VW jest najbardziej „przyjaznym pasażerom” w całym segmencie i ma najmocniejsze silniki (do KM).

Wybierając Nissana NP300 Navara, otrzymujemy solidnego pickupa z oszczędnym i bardzo dobrym silnikiem, nie mniej dobrą automatyczną skrzynią biegów, wygodnym zawieszeniem oraz gwarancją na 5 lat lub 160 250. km, z możliwością przedłużenia ochrony do przebiegu XNUMX tys. km. Oczywiście jak na samochód dostawczy przystało, można go również wynająć.

Nowy pickup Nissana ma łączyć cechy obu poprzedników, ale jeśli nadal szukamy odpowiedzi bliższych obecnemu designowi, oznaczenia fabryczne i zapewnienia ze strony przedstawicieli firmy nie pozostawiają wątpliwości. D23 to przede wszystkim następca D22, czyli wytrzymały pracownik, któremu możemy powierzyć najtrudniejsze zadania.

Dodaj komentarz