Jechaliśmy: Beta 300 RR Racing edycja 2015
Jazda próbna MOTO

Jechaliśmy: Beta 300 RR Racing edycja 2015

Beta, włoska marka, która w ostatnich latach zadomowiła się w naszym kraju i poza rowerami trialowymi najczęściej spotykana jest w wersji z dwusuwowym silnikiem enduro o pojemności 300 cmXNUMX. jeźdźcy i specjaliści. Dla pierwszych dwóch grup kolarzy modele bazowe wykonają swoje zadanie więcej niż perfekcyjnie, a dla dwóch ostatnich przygotowali specjalną odznakę Racing, która zapewnia wyższy poziom wyposażenia.

Ta szlachetna wersja jest prawie identyczna z motocyklami, którymi ścigali się fabryczni kierowcy w mistrzostwach World Enduro, Extreme Enduro i Enduro Cross, halowej wersji klasycznego enduro, które odbywa się na łonie natury i trwa dwa dni. Cóż, tutaj wszystko jest skondensowane w kilku 20-minutowych przejażdżkach, aby dać z siebie wszystko. Oprócz magazynu Tush w pobliżu Domžale mamy również poligon endurocross.

Oczywiście oznacza to, że musieliśmy spróbować i jednocześnie skorzystać z okazji, aby poczuć na tych sztucznie stworzonych przeszkodach, co można uzyskać najwięcej w becie za swoje pieniądze. Micha Spindler, który od tego roku jest fabrycznym riderem tej włoskiej marki i przejdzie całą światową serię ekstremalnych testów enduro, pokazał nam po raz pierwszy jak latać nad kłodami, skałami, betonowymi rurami, porąbanymi kłodami i innymi podobnymi przeszkody. a potem hojnie wepchnął swój samochód w nasze ręce.

Tak, Al, dla mnie to brzmi dość paskudnie. Wygląda na to, że BT też mi nie pasuje. Michał powiedział: „Tylko benzyna i po prostu polecisz”. Tak, wiem, Miha, ale mogę też przelecieć przez kierownicę na głowie! Ale przyznaję, że zamiast grać bohatera, dlatego w ciągu kilku rund zrozumiałem, jaka jest największa różnica między zwykłym Beto 300 RR a Beto 300 RR Racing Spindlera. Zawieszenie jest najlepsze, jakie oferują Marzocchi i Sachs i naprawdę pozwala pokonywać przeszkody, jeśli masz wiedzę. Dla mnie na przykład było to za trudne, a przy prędkościach, które osiągnąłem, prędkość na zwykłej Beta 300 RR była lepsza ode mnie.

Zawieszenie zostało specjalnie opracowane dla tego modelu przez zespół wyścigowy mistrzostw świata, więc działa zgodnie z oczekiwaniami. Różnica, którą odczułem i na której byłem pod wrażeniem, to osiągi silnika. Pojazdy wyścigowe mają inną elektronikę, a co za tym idzie fantastyczny program pracy. Silnik ciągnie tak dobrze przy idealnie niskich obrotach, że każdy czterosuw chowa się przed nim. Oczywiście Michał to wykorzystuje, gdy wspina się po zboczach niemożliwych dla zwykłych enduro, gdzie przyczepność jest tak słaba, że ​​nawet na piechotę nie byłby w stanie dotrzeć na szczyt. Tylna opona dosłownie wtapia się w podłoże, a moc jest przenoszona na podłoże z maksymalną wydajnością, a przede wszystkim z kontrolą, którą rowerzysta dodaje prawym nadgarstkiem.

Silnik jest naprawdę fenomenalny, elastyczny i mocny, ale przede wszystkim sprawdza się w trudnych, ekstremalnych warunkach, a po naciśnięciu przycisku na kierownicy staje się bardziej agresywny i zapewnia optymalną przyczepność na suchej nawierzchni. Oprócz grafiki, która w wersji wyścigowej została wzbogacona nutą niebiesko-czerwonych przednich widelców, ze względu na złożoność wyścigów zastosowano lżejsze, szersze i mocniejsze pedały o lepszej przyczepności, napinacz łańcucha oraz korek wlewu oleju. zainstalowany. zainstalowany. Wszystko to jest pięknie wykonane z aluminium Ergal. Oczywiście włoski nie należy do tanich, kosztuje 8.890 euro, czyli o 800 euro więcej niż model bazowy. Wielkie brawa dla Beto RR Racing, ale będę musiał jeszcze trochę poćwiczyć, aby zastosować się do rad Michy, jak latać nad kłodami i skałami na pełnych obrotach - i oczywiście przeżyć.

tekst: Petr Kavchich

Dodaj komentarz