Pojechaliśmy: Ducati Diavel 1260 S // Pokaz szlachetnych mięśni
Jazda próbna MOTO

Pojechaliśmy: Ducati Diavel 1260 S // Pokaz szlachetnych mięśni

Czy wiesz, skąd wzięła się nazwa? Diavel to imię diabła w dialekcie bolońskim, ale dostał je, gdy ludzie w fabryce zastanawiali się: „Jak to, Diabeł Jak nazwiemy ten nowy samochód? »Ten przydomek został zachowany i jest oficjalną nazwą motocykla, który łączy w sobie trzy zupełnie różne style motocykli: sport, striptiz i cruiser. Jeśli do tego koktajlu różnych stylów motocyklowych dodamy ideę amerykańskich samochodów „muscle” i postaci z komiksów, narodzi się Diavel. Jak mówią w Bolonii, 1260 S jest nowy, tak bardzo, że ma zmiany. Posiada naładowany, zwarty i solidny przód z płaską kierownicą, rozpoznawalny reflektor, wloty powietrza po bokach, a teraz nowe kierunkowskazy „3D light blade”.

Kończy się wąskim tyłem i szeroką tylną oponą nad nisko osadzonym siedzeniem. Pirelli Diablo Rosso III, wymiary są takie same jak w MotoGP. Projekt jest rozpoznawalny i perfekcyjny w języku włoskim, nic więc dziwnego, że właśnie otrzymał prestiżową nagrodę Red Dot Award. Jednak przy zmienionej geometrii przedniego widelca i przedniej części jest on o 10 milimetrów dłuższy od swojego poprzednika, a co ważne, wydłużone są okresy międzyserwisowe. Grupy docelowej? Mężczyźni w średnim wieku po czterdziestce i pięćdziesiątce, którzy lubią afiszować się ze swoimi różnicami. Na czele stoją Amerykanie i Włosi.

Technika powtarza projekt i vice versa

Jeśli spojrzysz na Diavela z boku, zauważysz, że podwozie składa się z trzech części: przedniej ramy rurowej – która również jest nowa – dwucylindrowego silnika Testastretta DVT 1262, który jest centralnym elementem przymocowanym do ciało. rurowa rama i nowy jednowahaczowy tylny wahacz. Jednostka, która znalazła się w nowym Diavlu ze względu na lepsze rozłożenie masy umieszczone 60 milimetrów z powrotem, ma o siedem koni mechanicznych więcej niż jego poprzednik, a rezerwa momentu obrotowego „cargo”, szczególnie w średnim zakresie, zapewnia mu prawdziwą wartość.

Pojechaliśmy: Ducati Diavel 1260 S // Pokaz szlachetnych mięśni

Już w wersji podstawowej trójdrożna jednostka jest bogato wyposażona w pakiet elektroniki Ducati Safety, o którym warto wspomnieć Bosch ABS, oraz system antypoślizgowy z tyłu i zapobiegający podnoszeniu się pierwszego koła. Quickshifter jest świetny w S, podobnie jak kolorowy wyświetlacz TFT i zawieszenie Öhlins. Możesz również dostosować swój motocykl zgodnie z własnymi życzeniami w aplikacji Ducati Link.                   

Król zakrętów

Gdy wsiadam, czeka na mnie bałagan w baku i siedzenie w siodle. Pozycja za szeroką kierownicą to mieszanka nagiego motocykla i cruisera, z nogami lekko wysuniętymi do przodu. Ciężko pracuje w rękach, ale już po pierwszych kilku metrach jazdy traci na wadze. Nawet manewrowanie w wąskich uliczkach Marabel, gdzie zebraliśmy się dziennikarze, aby sprawdzić, nie stanowi problemu. Podążając drogą pełną ostrych i gładkich zakrętów, docieramy do miasteczka Rondi. Rzadko się zmieniam, jeżdżę bardzo szybkim tempem, najczęściej na trzecim, czasem na drugim i czwartym biegu. Mimo 244 kilogramów motocykl doskonale pokonuje zakręty, przyspiesza z nich dobrze i bez nerwowości, a dzięki niezawodnym hamulcom Brembo M50 spokojnie pokonuje zakręty. Nie, ten samochód służy nie tylko do demonstracji, przyspieszania lub leniwej jazdy, dzięki niemu możesz być bardzo szybki. A nawet przed ladą nowy Diavel 1260 S Cię nie zawiedzie.

Dodaj komentarz