Jeździmy: Yamaha YZ450F 2020 // W nową dekadę z jeszcze większą mocą i komfortem
Jazda próbna MOTO

Jeździmy: Yamaha YZ450F 2020 // W nową dekadę z jeszcze większą mocą i komfortem

Wszystko zaczęło się od Bluesa w 2010 roku, kiedy na rynek trafiła pierwsza generacja motocykli z niewłaściwą głowicą silnika. Dziś, prawie dziesięć lat później, mówimy o niezwykle wyrafinowanych modelach trzeciej generacji, które nie tylko zachwycały swoim wyglądem, ale także wywoływały uśmiech na twarzach pod hełmami na torze. Tak czy inaczej, większość rozmów na początku nowej dekady dotyczyła najpotężniejszej Yamahy, ponieważ inne modele, z wyjątkiem grafiki, pozostały takie same.

Jak każdy inny sport, motocross bardzo ewoluował na przestrzeni dziejów. Dzisiaj mówimy o bardzo zaawansowanych i mocnych silnikach, które czasami są dość trudne do okiełznania, tutaj głównie celujemy w motocykl z silnikiem o pojemności 450 cm2020. Widzisz, Yamaha również jest tego świadoma, ponieważ na rok XNUMX włożyła wiele wysiłku i innowacji w prowadzenie tego motocykla i bardziej równomierne rozłożenie mocy silnika we wszystkich zakresach prędkości. Osiągnęli to za pomocą kilku zmian, z których pierwsze to zmodyfikowany tłok i korbowód. Ta ostatnia jest o półtora milimetra dłuższa, co w związku z tym wpływa również na skok tłoka, który ma inny profil niż w zeszłym roku. Zmieniono również camber układu wydechowego, który ma nieco większą średnicę niż w zeszłym roku, a także ma inny kształt. Te innowacje są bardzo przyjemne podczas jazdy, ponieważ są mniej męczące, niż można by się początkowo spodziewać. Urządzenie przekazuje moc bardzo równomiernie, co przekłada się na wyjątkowo płynną i cichą jazdę, co stwarza warunki do dobrego czucia silnika, a co za tym idzie dobrych czasów okrążeń.

Prowadzenie również odgrywa dużą rolę w wyczuciu, co Yamaha krytykowała jako swoją największą wadę w przeszłości. Powiedzenie, że uczymy się na błędach, potwierdzają The Blues, którzy w ostatnich latach znacznie zawęzili rower, co przyczyniło się do lepszego prowadzenia. W roku 2020 próbowali to poprawić, stosując zasadniczo tę samą ramę co w zeszłym roku, ale nieco inny materiał, co znajduje odzwierciedlenie w większej elastyczności. Pomaga w tym również większa centralizacja masy, której udało się dokonać dzięki przestawionym wałkom rozrządu. W nowym modelu są bliżej siebie i jednocześnie nieco niżej. Na prowadzenie, przynajmniej w mniejszym stopniu, wpływa również nieco mniejsza i lżejsza głowica silnika. Rowerzysta szybko czuje nowy zestaw na torze, ponieważ rower jest stabilny nawet przy dużych prędkościach, a jego pozycja w zakrętach jest doskonała, co oznacza, że ​​ufa rowerowi, a tym samym zwiększa prędkość w zakrętach, co jest kluczowe. do szybkiej jazdy. Ogólnie rzecz biorąc, jestem również pod wrażeniem hamulców, ponieważ zapewniają one precyzyjne i bezpieczne hamowanie, co inżynierowie Yamahy osiągnęli poprzez zmianę kształtu obu tarcz, co pomaga również w lepszym chłodzeniu. Rozmiar przedniej tarczy pozostał taki sam, średnica tylnej tarczy zmniejszyła się z 245 milimetrów do 240, a cylinder hamulcowy w obu przypadkach został nieznacznie zmieniony.

Dużym plusem tego typu marki jest także zestaw GYTR, czyli jak mówią miejscowi akcesoria, które w większości można kupić. Należą do nich takie komponenty jak układ wydechowy Akrapovic do gamy motocykli czterosuwowych, pokrywa sprzęgła, osłona silnika, najwyższej jakości pokrycie siedzenia, inne uchwyty, wsporniki chłodnicy, pierścienie marki KITE i wiele innych. Każdy model posiada własne komponenty GYTR, które naprawdę przygotowują motocykl do wyścigów, o czym świadczą doskonałe wyniki osiągane przez młodych zawodników motocrossu w wyścigach Mistrzostw Europy i Świata. I nie tylko juniorzy, ale także obecne miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata w klasie elitarnej przemawia na korzyść Yamahy, gdyż na tej marce jeździ trzech z pięciu najlepszych zawodników. 

Konfigurowanie pracy silnika za pomocą smartfona

Yamaha jest obecnie jedyną firmą na rynku motocrossu, która oferuje kierowcy połączenie motocykla ze smartfonem za pośrednictwem sieci WIFI. Ułatwia to pod wieloma względami pracę kierowcy wyścigowego, a zwłaszcza mechanikowi, ponieważ może on dostosować pracę silnika do swoich upodobań za pomocą aplikacji zwanej Power Tuner. W zależności od toru i terenu kierowca może samodzielnie utworzyć folder na swoim telefonie, a następnie spośród wszystkich utworzonych wybrać dwa, które podczas jazdy może zastąpić przełącznikiem po lewej stronie kierownicy. Oprócz tego aplikacja pełni także funkcję notatki, licznika godzin, a także zgłasza błąd na urządzeniu.

Dodaj komentarz