Błyskawica II
Sprzęt wojskowy

Błyskawica II

Błyskawica II

Prorocza inscenizacja samolotu w salonie ILA 2018 w Berlinie, na pierwszym planie MiG-29UB, a za nim F-35A.

Mało kto spodziewał się, że maj tego roku rozgrzeje dyskusje o przyszłości Polskich Sił Powietrznych niemal do wrzenia. Wynikało to z wypowiedzi czołowych polityków MON, którzy w wyniku kolejnego wypadku MiG-29 4 marca br. postanowili przyspieszyć proces wymiany obecnie eksploatowanych samolotów produkcji radzieckiej.

Czarna seria wypadków z udziałem MiG-29 w Siłach Powietrznych rozpoczęła się 18 grudnia 2017 r., kiedy pod Kałuszynem rozbił się egzemplarz nr 67. 6 lipca 2018 r. pod Paslenkiem rozbił się samochód nr 4103, w którym rozbił się pilot. 4 marca br. listę uzupełnił MiG nr 40, w tym przypadku pilot przeżył. Biorąc pod uwagę, że przez 28 lat eksploatacji tego typu samolotów nigdy nie było podobnej serii, uwagę polityków przykuł problem stanu technicznego lotnictwa wojskowego, zwłaszcza samolotów produkcji sowieckiej pozbawionych certyfikatu producenta. Pomoc. Jednocześnie w listopadzie 2017 r. Inspektorat Uzbrojenia rozpoczął etap analizy rynku w zakresie pozyskania wielozadaniowego samolotu bojowego i możliwości prowadzenia zakłóceń radioelektronicznych z powietrza – zainteresowanym podmiotom udało się przedłożyć dokumentację przed 18 grudnia. , 2017. Ostatecznie zaangażowane są Saab AB, Lockheed Martin, Boeing, Leonardo SpA i Fights-on-Logistics. Poza tym ostatnim, reszta to znani producenci wielozadaniowych samolotów bojowych, głównie z tzw. generacją 4,5. Jedynym przedstawicielem 5. generacji na rynku jest F-35 Lightning II produkowany przez Lockheed Martin Corporation. Zastanawiająca może być nieobecność w grupie firm francuskiego Dassault Aviation, producenta Rafale.

Zatwierdzony w lutym 2019 r. Plan Modernizacji Technicznej jako priorytet określa zakup 32 wielozadaniowych samolotów bojowych V generacji, które mają być wspierane przez obecnie eksploatowany F-5C/D Jastrząb – ten ostatni zbliżający się do modernizacji standardu F-16V Grecja już poszła drogą, Maroko też planuje). Nowa struktura, która musi mieć możliwość swobodnego działania w środowisku nasyconym środkami obrony powietrznej, musi być w pełni kompatybilna z sojusznikami i mieć możliwość przesyłania danych w czasie rzeczywistym. Takie zapisy wyraźnie identyfikowały F-16A Lightning II, który można było kupić w federalnym procesie FMS.

Powyższe przypuszczenia potwierdził 12 marca Prezydent RP Andrzej Duda, który w wywiadzie radiowym zapowiedział rozpoczęcie negocjacji ze stroną amerykańską w sprawie zakupu maszyn tego typu. Co ciekawe, niedługo po marcowej katastrofie MiG-a-29 Prezydent i RBN ogłosili rozpoczęcie analiz pod kątem realizacji programu Harpia w taki sam sposób jak F-16C/D – poprzez ustawę, finansowanie programu znajdowało się wówczas poza budżetem MON.

W kolejnych dniach marca sprawy ucichły, by 4 kwietnia ponownie rozgrzać scenę polityczną. Następnie podczas debaty w Kongresie USA wiceadmirał Matt Winter, szef biura F-35 Lightning II z ramienia Departamentu Obrony, ujawnił, że administracja federalna rozważa zatwierdzenie sprzedaży projektu do czterech krajów europejskich. Na liście znalazły się: Hiszpania, Grecja, Rumunia i Polska. W przypadku tych ostatnich 28 marca br. z Warszawy wysłano zapytanie ofertowe, które jest oficjalnym zapytaniem o cenę i dostępność wybranego sprzętu. Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak jeszcze ciekawiej skomentował powyższe informacje: zapowiedział przygotowanie podstaw finansowych i prawnych do zakupu co najmniej 32 samolotów V generacji. Strona polska dąży do maksymalnego skrócenia procedur udzielania zezwoleń na zamówienia, a także do szybkiej ścieżki negocjacyjnej. Aktualne szacunki wskazują, że ewentualna umowa LoA z rządem USA podpisana w tym roku może umożliwić rozpoczęcie dostaw samolotów około 5 roku. Tak szybkie tempo mogłoby pozwolić Polsce na przejęcie tureckich pozycji produkcyjnych.

Dodaj komentarz