Młodszy brat: testowanie nowego Leona
Jazda próbna

Młodszy brat: testowanie nowego Leona

Czy w końcu możesz na poważnie porównać hiszpański model z Volkswagenem Golfem? 

Nie jest dobrze być młodszym bratem w arystokratycznej rodzinie. Wielki dziedziczy królestwo lub przynajmniej rodzinny zamek. Dzieci muszą spakować swoje torby i szukać szczęścia gdzie indziej, aby przypadkowo nie zakwestionować spadku. Ale nie tylko z arystokratami.

Nie ma większego wyzwania w świecie motoryzacyjnym niż wyzwanie dla pracowników Seata i być może Skody. Od nich oczekuje się tworzenia ciekawych, wysokiej jakości, a co najważniejsze – dochodowych samochodów. Ale nie przesadzaj, inaczej by sięgnęli po miskę Batkowa od Volkswagena.

Jazda próbna Seat Leon

Leon jest dokładnie taki.
Stara się wyróżniać w kilku miejscach, ale jakoś cicho, bez większej uwagi. I pod wieloma względami się to udaje.

Kompaktowy hatchback Seat Leon jest obecny na rynku od 22 lat. Z ponad dwumilionową sprzedażą nie jest to do końca porażka rynkowa - ale jest nieskończenie daleko od sukcesu swojego kuzyna Golfa, absolutnego lidera w tym segmencie. Ale czy nowa czwarta generacja nie zmieni proporcji?

Jazda próbna Seat Leon

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mógł.
Istnieje wiele zmian w stosunku do poprzedniego samochodu. Nawet jako wymiary. Leon stał się trochę węższy i trochę krótszy - ale o 9 centymetrów dłuższy. A 5 z tych 9 ma rozstaw osi, co daje dużo więcej miejsca na tylnym siedzeniu.

Jazda próbna Seat Leon

Projekt również poszedł o kilka kroków do przodu: z kratką w kształcie rombu, którą znamy już z Tarraco, oraz z dużo bardziej dynamicznymi i wyrazistymi liniami. Pomimo tego, że został wykonany przez Hiszpana, ten projekt wygląda jeszcze bardziej po niemiecku niż Golf.

Ciekawa jest również tylna zmiana, gdzie wszystkie światła, w tym hamulec bezpieczeństwa, są zmontowane w jedną całość i rozciągają się na całą szerokość samochodu. Wyższe wersje otrzymują również dynamiczne kierunkowskazy, jak najdroższe Audi.

Jazda próbna Seat Leon

Ale to wszystko drobiazgi w porównaniu z wewnętrzną rewolucją. Było to wnętrze, w którym hiszpańska krewna była siłą trzymana w zimnej szafie – ze znacznie tańszymi materiałami i bardziej mierną ergonomią niż Golf. To już przeszłość. Nowy Leon otrzymał dokładnie taką samą koncepcję wnętrza, jak jego niemiecki wujek: ekrany i powierzchnie dotykowe oraz najbardziej przejrzystą deskę rozdzielczą.

Jazda próbna Seat Leon

W dzisiejszych czasach przyciski na desce rozdzielczej nagle stały się tak niewygodne jak pryszcze na twarzy. Szkoda, bo ekran dotykowy nie należy do najwygodniejszych rzeczy podczas jazdy. Jednak tutaj masz kontrolę gestów, choć ograniczoną. Przynajmniej tak twierdzi, bo większość naszych drużyn traktował z arystokratyczną pogardą.

Jazda próbna Seat Leon

Wszystkie, z wyjątkiem najbardziej podstawowych wariantów Leona, otrzymują 10-calowy cyfrowy zestaw wskaźników, a także 8- lub 10-calowy ekran multimedialny, podobnie jak Golf. Jednak Hiszpanie otrzymali prawo do zorganizowania tego ekranu według własnego uznania. Jest mało prawdopodobne, aby coś takiego zostało powiedziane wcześniej, ale tutaj hiszpańska organizacja jest znacznie lepsza niż niemiecka.

Jazda próbna Seat Leon

To przewijanie różnych funkcji w pionie przypomina smartfon i jest dużo, dużo bardziej intuicyjne niż wersja Golf. Wydaje nam się, że sam system reaguje szybciej.

Ekran jest zintegrowany z deską rozdzielczą w stylu, który prawdopodobnie ma jakąś fantazyjną nazwę w zawodzie projektanta. Nazywamy to „po prostu trzymaj się góry”. Ale ma ładną grafikę, można ją zobaczyć w jasnym świetle słonecznym i zawiera pełną integrację ze smartfonem. Jest również wyposażony w aplikację mobilną, za pomocą której możesz zdalnie otwierać i zamykać drzwi, włączać ogrzewanie, a nawet włączyć klakson - ku uciesze sąsiadów.

Jazda próbna Seat Leon

Jakość wnętrza jest również bardzo dobra. Tylko nieliczne miejsca, takie jak klamki u drzwi, noszą pamięć o dawnej oszczędności. Siedzenia są wygodne i skrywają kilka drobnych dziwactw, takich jak wieszak na pasy bezpieczeństwa na tylnych siedzeniach, który stara się nie przeszkadzać w opuszczaniu siedzeń. Bagażnik mieści 380 litrów. w normalnych warunkach - takie same jak w przypadku Golfa.

Jazda próbna Seat Leon

Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do mówienia o aplikacjach mobilnych i ekranach dotykowych w naszych recenzjach, że prawie zapomnieliśmy o zachowaniu podczas jazdy. Nic dziwnego, że Leonowi udaje się być jednocześnie piśmiennym i dyskretnym. Jeździ o jeden cień ciężej niż nowy Golf, co raczej określilibyśmy jako plus. Tylko najdroższe wersje mają niezależne tylne zawieszenie, ale drążek skrętny zapewnia pasażerom przyzwoity komfort.

Jazda próbna Seat Leon

Wybór napędu nie jest mały. Wersje budżetowe mają trzycylindrowy silnik turbo o pojemności litra i 110 koni mechanicznych. Następnie pojawia się 1.5 TSI, która może mieć 130 lub 150 koni mechanicznych i może być również 48-woltowym systemem hybrydowym. Istnieje również pełnoprawna hybryda plug-in z baterią, ale o tym porozmawiamy osobno. Jest też dwulitrowy diesel o mocy 150 koni mechanicznych, a nawet wersja z fabrycznym układem metanowym.

Młodszy brat: testowanie nowego Leona

Oczywiście najważniejszą rzeczą w budżetowej alternatywie dla Golfa jest to, czy naprawdę pozostaje budżetowa. Odpowiedź brzmi: tak, chociaż w świecie motoryzacyjnym szaleje inflacja. Podstawowy Leon ze 110 końmi zaczyna się od 35 000 BGN, czyli prawie XNUMX BGN mniej niż Golf i około XNUMX BGN więcej niż Skoda Octavia.

I nie jest to takie proste: ma wszystkie systemy elektroniczne, elektrycznie sterowane szyby z przodu iz tyłu, integrację ze smartfonem, 8-calowe multimedia, dwa porty USB, dostęp bezdotykowy, a nawet klimatyzację.

Jazda próbna Seat Leon

Najwyższy poziom z mocą 130 koni mechanicznych i manualną skrzynią biegów – w rzeczywistości samochód, który widzisz – zaczyna się od 39 500 BGN. Olej napędowy - 42 000, a na najwyższym poziomie - 49 000. Wersja metanowa z 7-biegową automatyczną będzie kosztować 46 000, ale poczekaj na nią nie wcześniej niż w lutym.

Jazda próbna Seat Leon

Ogólnie jest to Leon - Golf, ale z ciekawszym designem i niższą ceną. To prawda, że ​​\uXNUMXb\uXNUMXbpod względem wartości rezydualnej nie będzie podobny do Volkswagena. Wydaje nam się jednak, że w tym przypadku najmłodszy syn nie umrze za życia.

Młodszy brat: testowanie nowego Leona

Dodaj komentarz