MINI John Cooper Works Test Drive: Mechaniczna pomarańcza
Jazda próbna

MINI John Cooper Works Test Drive: Mechaniczna pomarańcza

Za kierownicą najbardziej ekstremalnej serii MINI

Wbrew modowym trendom, pełna autonomia, Mini John Cooper Works zaostrza apetyt klasyczną receptą na ręcznie robioną przyjemność. Tutaj podobieństwa do arcydzieła Stanleya Kubricka nie ograniczają się do koloru koperty ...

Złoczyńca. Obłąkany. Chuligan. Prawdziwy bandyta. Postać przekracza granice i zasady – prawie jak Alex z mrocznej fantasmagorii Anthony'ego Burgessa, nakręconej przez Stanleya Kubricka w 1971 roku i stającej się jednym z przykładów współczesnego kina. Oczywiście kolory tutaj nie są tak gęste, ale generalnie z Mini JCW okaże się - bad boy.

MINI John Cooper Works Test Drive: Mechaniczna pomarańcza

Dzięki przyspieszeniu i ostatecznemu przejściu technologii Mini na BMW w najnowszej generacji samochód zyskuje więcej. Mimo całej swojej szybkości i dynamiki, nawet Cooper S zachowuje się teraz jakoś zbyt przyzwoicie i bez dziecięcych odchyleń od norm dobrego zachowania.

Trudno powiedzieć, czy efekt ten wynika z postępu technicznego, czy z wszechobecności elektronicznych systemów wspomagających, ale tylko wersje JCW pozostają jasne i zaniedbane. Dzięki nim stosunek mocy, rozmiaru i ustawień nadal nie pasuje do tego, co jest akceptowalne dla przyzwoitego obywatela. Oczywiście proporcja tej mieszanki jest najbardziej wybuchowa w hatchbacku, aw wersji z sześciobiegową skrzynią knot jest najkrótszy.

Sześć opakowań

Oczywiście topowa wersja sportowa ma również automatyczną skrzynię biegów. Ośmiobiegowa sportowa Steptronic po ostatniej fazie aktualizacji modelu. O ile jednak w niektórych krajach europejskich określenie „Mini bez automatu” brzmi raczej egzotycznie, to w wielu innych miejscach na świecie (w tym równie rodzimych dla Mini Wielkiej Brytanii i Niemczech), równie absurdalne jest połączenie „Mini z pistoletem”. Musi być tego powód.

MINI John Cooper Works Test Drive: Mechaniczna pomarańcza

Wracamy więc do krótkiego bezpiecznika, który czeka na wyciągnięcie ręki i stopę za jasnoczerwonym przyciskiem startu na konsoli środkowej. Lekko naciśnij pierwszy i mocno przytrzymaj drugi.

Wszystkie systemy wymagają od kierowcy jasnego zrozumienia, co, kiedy i jak się dzieje. To samo dotyczy działania układu kierowniczego. Ręczna skrzynia biegów to tylko kolejny członek gangu.

Pedał przyspieszenia zostaje obniżony o pięć lub sześć milimetrów, dwulitrowy silnik o mocy 231 koni mechanicznych odpowiada radosnym warkotem, a tylny podwójny wydech włącza się z zabawnym „Bow, oh… Bow!”

MINI John Cooper Works Test Drive: Mechaniczna pomarańcza

Pomarańczowy JCW celuje w górę rogu i gwiżdże w linii, na którą stać niewielu czterokołowców. Mini to Mini, kierownica jak u snajpera...

Niesprawiedliwie wysoka (tak, dokładnie „niewłaściwa”) prędkość, ostre zakręty i nierówny asfalt nie są tu przeszkodą, a częścią gry. Z całego programu rozrywkowego pałeczkę przejmuje sześciobiegowy schemat na górze.

Główny bohater jest na scenie, reżyser prowadzi, akcja jest dosłownie w Twoich rękach. Mówią, że byli już ludzie, którzy byli gotowi przenieść to wszystko do różnych systemów automatyki i autonomicznego sterowania. Tym gorzej dla nich!

MINI John Cooper Works Test Drive: Mechaniczna pomarańcza

WNIOSEK

"Doskonały. Jest przedsiębiorczy, agresywny, towarzyski, młody, odważny, złośliwy. Będzie pasował… Jest idealny”. W tym cytacie z filmu dokładnie i wyczerpująco przedstawiony jest bohater MINI John Cooper Works.

Dodaj komentarz