Lotus Elise vs Caterham 7 Supersport - Samochód sportowy
Sportowe samochody

Lotus Elise kontra Caterham 7 Supersport – Samochód sportowy

Podążaj za instynktem. Jeśli tak jak ja wraz z nadejściem lata, słońca i błękitnego nieba chcesz wrócić do korzeni, do twardych i czystych samochodów, to posłuchaj mojej rady: zaufaj swojemu instynktowi.

Spędzając cały dzień Caterham 7 Supersport i od Lotus Elise Club Racer wyłącznie po to, by odkryć granice mojego uścisku, pogrążyłem się z powrotem w spirali uzależnienia od tych maszyn, wepchnięty do szpiku kości, jak były palacz, któremu udało się zaciągnąć po miesiącach abstynencji.

Ta kategoria samochodów nigdy nie była tak ekscytująca. Przy tym małym silniku pod maską moc rzadko jest dominującym czynnikiem. Ich głównym darem jest dynamika. Być takim czytać piją jak ptaszek, a maleńkie hamulce i opony są tak trwałe, że nie musisz opróżniać portfela za każdym razem, gdy jedziesz do sklepu. Nawet cena jest malutki, więc serce nie płacze za bardzo, żeby zamknąć je na zimę w garażu, jak to by się przytrafiło ich większym, masywniejszym, a przede wszystkim drogim kuzynom.

Cena Caterham Supersport to 22.500 euro jeśli nie zależy Ci na farbie i chcesz ją nakładać samodzielnie. Jeśli natomiast chcesz, aby maszyna była identyczna z naszą maszyną testową, musisz dodać inne. 3.000 euro. Ale mimo to nadal kosztuje dużo, dużo mniej niż Superlight R500. Nie zrozumcie mnie źle: ta XNUMX jest w najlepszym razie minimalistyczna, coś w rodzaju łyżwy na kółkach, bez dachu bez przedniej szyby, bez drzwi, tylko dwoje latających drzwi. Wsiada się mniej więcej jak do samochodu wyścigowego: staje się na siedzeniu, a następnie wkłada stopy pod kierownicę, aż dotknie maleńkich pedałów. Wymaga to dość ciasnych butów, a jeśli nie chcesz skończyć z garstką owadów w ustach lub ryzykować uderzeniem pszczoły jadącej z prędkością 100 km/h, najlepiej założyć też kask.

Po podłączeniu czteropunktowe pasy możesz poruszać tylko kostkami, nadgarstkami i przedramionami; reszta ciała jest tak dobrze wciśnięta w siedzenie, bez wyściółki, między tunelem skrzyni biegów a stopką, że dosłownie stajesz się częścią samochodu. To idealne miejsce, aby usłyszeć wszystko, co dzieje się na zewnątrz.

To, czego doświadczasz w Supersport, to czyste, niefiltrowane doświadczenie. Wszystko, co nie było częścią wrażeń z jazdy, zostało po prostu usunięte. Dziwne, że tarcze na desce rozdzielczej nie zostały jeszcze zdjęte… Supersport prawie nie dotyka. 520 kg i może ważyć jeszcze mniej, biorąc pod uwagę, że opcje obejmują tablicę przyrządów, przód i błotniki z włókna węglowego. Ale nawet jeśli są piękne, niepotrzebnie podnoszą cenę, ponieważ mówimy o oszczędności kilku gramów. Jeśli pominiesz śniadanie i ubierzesz się lekko, prawdopodobnie uzyskasz ten sam efekt.

Eliza przeszła na podobną dietę. Aby zdobyć nowe imię zawodnik klubowy pozbyłem się radia, centralnego zamka, klimatyzacji, dywaników i paneli dźwiękochłonnych, a dostałem mniejszy akumulator i lekko wyściełane siedzenia. Efektem netto (używając słów Chapmana) jest dodanie 24kg lekkości, co może wydawać się niedużo, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Elise waży 860 kg, ale wyeliminowaliśmy rzeczy, których podstawowa Elise nigdy nie potrzebowała, oszczędzając wagę i pieniądze (3.000 euro to dużo). Więc Club Racer może być twój 34.891 euro.

Wspinaczka na Elizę bardzo różni się od wspinaczki na Caterham. Po pierwsze, są drzwi i zapnij pasy, są znacznie mniej restrykcyjne. Z początku wydaje się to trochę dziwne, że można poruszać się po całym tym pokoju. Ergonomia jest doskonała: kierownica, dźwignia zmiany biegów i pedały znajdują się we właściwej pozycji, a dzięki zmniejszonej tapicerce siedzeń można uzyskać bardziej szczegółowe informacje zwrotne. Wewnątrz Lotus wygląda jak samochód wyścigowy, więc chociaż jest to samochód drogowy, nazwa idealnie do niego pasuje.

Porusza się tak samo Toyota 1.6 Elise jest standardem, co oznacza, że ​​tylko ma 136 CV e 172 Nm moment obrotowy, ale ten silnik to słodka papryka i uwielbia być hakowany. I na szczęście musi być dobrze skompresowany, ponieważ koła zębate są zbyt daleko od siebie. Jest to szczególnie zauważalne między sekundą a trzecią, kiedy obroty spadają z 7.000 do 4.500, a idealne obroty biegu jałowego dla tego silnika to 5.000 obr./min. Wielka szkoda, bo sam układ napędowy jest lekki i przyjemny, a przy tej małej mocy kluczowe jest wkręcanie się na obroty, zwłaszcza gdy fosforyzująca pomarańcza Caterhama wysadzi Ci w szyję.

Il звук Eliza ochrypły, z ostrym wydechem i znacznie mniejszą głośnością niż Caterham. Przy redukcji masy o 340 kg nie jesteśmy tym zbytnio zaskoczeni Duratec 1.6 da 140 CV e 162 Nm moment obrotowy, ukryty pod cienką warstwą aluminiowej maski Caterham, bardziej szorstki. Pomagają też bliskie relacje. W prędkość a pięć biegów jest tak szybki i dokładny jak strzał, efekt, który można osiągnąć tylko wtedy, gdy dźwignia znajduje się bezpośrednio nad biegami.

Oba samochody zostały zaprojektowane tak, aby przypadkowo wyprowadzić je na boczne uliczki Anglii, gdzie skręcają i zmieniają kierunek z prędkością zająca ściganego przez psy i są tak atrakcyjne, że od razu przyciągają wzrok. Obaj trafili w cel, ale w zupełnie inny sposób. Caterham jest bardzo trudny, dzięki niemu poczujesz najmniejszą separację na drodze. Gdy przechodzi nad dziurą, wygląda to tak, jakbyś włożył palce do gniazdka elektrycznego, a jeśli nie masz dobrego połączenia, ryzykujesz, że zostaniesz wrzucony w naprawdę wyboiste sekcje. Jest tak sztywny, że tylna oś może unieść się nad ziemię na kilka chwil, gdy zmienia się nachylenie. A z przednimi kołami zawsze przyklejonymi do chodnika, Supersport wygląda jak rower, który się przewrócił. Jednak nie wydaje się to najlepsze, ale to tylko skok, który nie pozwala ci zasnąć.

Na tym samym odcinku drogi wydaje się, że Eliza unosi się w powietrzu. Jest zawsze iw każdym razie połączony z drogą i przekazuje wszystkie niedociągnięcia, ale płynniej, mniej kanciasto. Te same otwory w Lotusie są jakby zaokrąglone. Jego jazda jest lżejsza, mniej elementów rozpraszających uwagę, ale równie wiele szczegółów: piękny wyczyn kaskaderski, znak firmowy Lotus.

Oba samochody są świetne podczas hamowania. Zaskoczenie to właściwe słowo, biorąc pod uwagę ich maleńkie płyty. Są tak małe, że to prawie zabawne. Caterham ma 13 felg, a przednia Elise ma 16, ale oba wystarczą, aby odpowiednie felgi hamulcowe wyglądały na bardzo małe. Jednak pozory mylą i mimo niewielkich rozmiarów są bardzo skuteczne i bardzo wrażliwe. Rzeczywiście, w Caterham wystarczy trochę zdjąć nogę z gazu, aby zwolnić, a to wiele mówi o aerodynamice XNUMX.

Teraz dochodzimy do sedna sprawy: krzywych. W Lotusie, podobnie jak w Caterhamie, trochę więcej twardości przy wchodzeniu w zakręty nie zaszkodzi. W przypadku Caterhama po prostu wyreguluj camber, aby skorygować pozycję (obniżając przód w stosunku do tyłu), ale gdy samochód jest już w środku, jest kilka możliwości: moim ulubionym jest otwarcie przepustnicy i pozwolenie dyferencjałowi na działanie . Przy tak niewielkim momencie obrotowym belki poprzeczne kurczą się — często nie trzeba nawet podnosić stopy, aby je ustawić, tarcie załatwia sprawę — ale jazda jest bardzo płynna.

W Club Racer nie otwierasz przepustnicy, aby zmienić trajektorię, ale hamujesz w środku zakrętu lub bardzo słabo podnosisz stopę. Podobnie jak w Caterham Supersport, układ kierowniczy zapewnia wszystkie potrzebne informacje zwrotne, ale Elise jest bardziej miękki i mniej reaguje na małe ruchy. Jeśli naciśniesz pedał gazu, Elise przylgnie do chodnika i odzyska równowagę i przyczepność.

Więc który z tych dwóch samochodów jest lepszy? Aby odpowiedzieć, musisz wybrać, który lek lubisz najbardziej. Caterham Supersport jest bardziej agresywny i rozbawi twojego łobuza nadsterownością, buksowaniem kół i poślizgami, kiedy tylko zechcesz. To idealny samochód, jeśli lubisz krótkie i zapierające dech w piersiach ujęcia. Ale jeśli Supersport jest motoryzacyjnym uosobieniem espresso, Elise Club Racer jest słodzony śmietanką, głębszy i bogatszy w szczegóły. Jest to idealny samochód na długie podróże i bardziej regularne użytkowanie. Ale cokolwiek wybierzesz, będzie to jak narkotyk: nie możesz się bez tego obejść.

Dodaj komentarz