Kiedy nie ma prądu
Obsługa maszyny

Kiedy nie ma prądu

Kiedy nie ma prądu Niskie temperatury są szkodliwe dla akumulatorów. Jeśli akumulator ulegnie awarii, musimy pozyskać dawcę energii na uruchomienie silnika.

Zima to trudny czas dla naszych samochodów. Mrozy powodują nie tylko zamarzanie szyb, zaklejanie się gumowych uszczelek drzwi Kiedy nie ma prądukaroserii, ale także utrudniają uruchamianie silników. Wraz ze spadkiem temperatury spada sprawność akumulatora w samochodzie, co w ekstremalnych sytuacjach może doprowadzić do zerowego napięcia w sieci pokładowej samochodu. W tej chwili po prostu nie da się uruchomić silnika, co by było, gdyby akumulator odmówił współpracy? Mówiąc prościej: trzeba pożyczyć prąd lub spróbować uruchomić samochód przez pchanie.

pożyczam wzmacniacze

Do uruchomienia samochodu z zewnętrznego źródła zasilania potrzebne są kable połączeniowe. Dobieramy je w zależności od wielkości silnika jak i akumulatora, a tym samym natężenia prądu w momencie rozruchu i długości przewodów. Zgodnie z ogólną zasadą, długie kable powyżej 2,5 m powinny mieć grubość (co najmniej 25 mm1,2). Cieńsze mogą się wypalić, chociaż w dużej mierze zależy to od tego, czy korzystasz z silnika o pojemności 3 litra, czy XNUMX-litrowego rzędowego sześciocylindrowego silnika.

Szczerze mówiąc, przewody rozrusznika powinny być obowiązkowym elementem wyposażenia starszych aut, których stan, podobnie jak stan całej instalacji elektrycznej, budzi wątpliwości. W nowych samochodach mamy co najmniej pięć lat odpoczynku.

ważny rozmiar

Nawet gdy mamy kable w aucie, to i tak potrzebujemy „dawcy” prądu, aby odnieść sukces. Zasada jest tutaj taka sama jak przy doborze kabli. W przypadku awaryjnego odpalenia postaramy się zapewnić, aby silniki dawcy i biorcy miały taką samą moc.

Uruchomienie ośmiocylindrowej ładowarki z litrowym akumulatorem napędowym może rozładować akumulator mniejszego silnika i unieruchomić oba pojazdy. Gdy w pobliżu nie ma zaprzyjaźnionego sąsiada lub partnera gotowego do pomocy z duszą, możesz skorzystać z taksówki. Rozpalanie kabli zimą to popularne zamówienie, którego koszt to około 20 zł.

plus do plusa

Podłączając baterię zewnętrzną, należy przestrzegać kilku zasad. Przede wszystkim wykonujemy takie połączenie przy wyłączonym silniku „dawcy”. Ważnym punktem jest kolejność podłączania zacisków. Najpierw łączymy plus z plusem, potem minus baterii „dawcy” z masą „odbiorca”. Idealnie powinna to być śruba na silniku lub jakiś element nadwozia, który dobrze przewodzi prąd. Postaramy się nie mocować krokodylków (tzw. klipsów kabli łączących) do pomalowanych części ciała: farba blokuje przepływ prądu, dlatego ta procedura może nie być skuteczna. W samochodzie odbiorcy energii należy wyłączyć wszystkich odbiorców energii elektrycznej. Następnie uruchamiamy silnik „dawcy” i po około minucie próbujemy uruchomić jednostkę „odbiorca”. Ta minuta jest potrzebna, aby rozładowany akumulator był przynajmniej lekko naładowany. Jeżeli po pierwszej próbie silnik w samochodzie z rozładowanym akumulatorem nie uruchamia się, zrób półminutową przerwę przed ponownym użyciem rozrusznika. Jeśli urządzenie nie mówi po kilku próbach, problem leży gdzie indziej. Kable są odłączane w odwrotnej kolejności: najpierw masa, potem dodatnia.

Kable są lepsze niż pchanie

Producent auta decyduje, czy zastosować kable połączeniowe, dlatego warto wcześniej zapoznać się z instrukcją obsługi. Istnieją modele samochodów z wrażliwą elektroniką, które mogą zawieść podczas pożyczania prądu. Ale w większości przypadków nie powinno to stanowić problemu.

Inaczej wygląda sytuacja, jeśli chodzi o rozpoczęcie od dumy. Jest to surowo zabronione w przypadku pojazdów z automatyczną skrzynią biegów. Nie zaleca się również, gdy wałek rozrządu silnika jest napędzany przez pasek zębaty: jeśli spróbujesz go wycisnąć, moment obrotowy wałka rozrządu może zejść, co doprowadzi do awarii silnika. Jednak uruchomienie silnika podczas pchania lub holowania pojazdu może nie być możliwe ze względu na śliskie nawierzchnie i niski opór toczenia.

Dodaj komentarz