Kia e-Niro 64 kWh - wrażenia fanów mocnych aut spalinowych [wideo]
Napędy próbne pojazdów elektrycznych

Kia e-Niro 64 kWh - wrażenia fanów mocnych aut spalinowych [wideo]

Na kanale Petrol Ped zamieściliśmy recenzję Kia e-Niro 64 kWh z punktu widzenia użytkownika mocnych pojazdów spalinowych. Wrażenie? Zabawny samochód do tańca i różańca, wyposażony we wszystkie niezbędne elementy nowoczesnego, wygodnego pojazdu. Sieć ładowania była znacznie słabsza.

Kia e-Niro – warto czy nie?

Na kanale Petrol Ped możemy znaleźć recenzje BMW M8, Forda Focus ST czy Porsche GT2 RS. Tym razem zasiadł za kierownicą Kii e-Niro o mocy 64 kWh, którą tygodniowo musiał pokonywać 3,2 tys. kilometrów.

Ta informacja pojawia się w dalszej części filmu, ale warto zacząć od tego: uważa Kia e-Niro (150 kW, 204 KM) za żwawą, a w trybie sportowym nawet za bardzo żwawą. Skojarzył to z samochodem z silnikiem spalinowym o mocy kilkuset koni mechanicznych.

Kia e-Niro 64 kWh - wrażenia fanów mocnych aut spalinowych [wideo]

Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika samochodu okazuje się, że e-Niro też jest całkiem normalne. Oferuje możliwość wygodnego pokonywania dość długich dystansów bez ładowania. Według Petrol Ped to około 400 kilometrów, czyli więcej, niż sugerują testy EPA. Inni obserwatorzy zauważają również, że oficjalny koszt 385 kilometrów może być nieco zaniżony.

> Kia e-Niro z realnym zasięgiem 430-450 kilometrów, a nie 385 według EPA? [zbieramy dane]

Największe wady? Dość twardy plastik w miejscach i nawigacja, która nie potrafi znaleźć najlepszych punktów ładowania pod względem aktualnej trasy.

Nie podobały mu się także lekko pomarańczowe reflektory. Nie ma tu jednak zaskoczenia, że ​​w poprzednich latach e-Niro oferowano wyłącznie żarówki z przodu, a dopiero model (2020) oferuje opcję żarówek LED.

Kia e-Niro 64 kWh - wrażenia fanów mocnych aut spalinowych [wideo]

его ogólne wrażenie: bez zarzutu, idealne do lokalnej jazdy. Mógłby z tego skorzystać, gdyby nie musiał pokonywać tysięcy kilometrów w ciągu kilku dni.

Problemy z ładowaniem

Kia e-Niro radziła sobie dobrze, gdy sieć ładowania była niedostępna.

Ładowarka uległa uszkodzeniu, więc przy prawie wyczerpanym akumulatorze musiałem zabrać się za następną. Ładowarka nie działa. Było miejsce zajęte przez inny samochód, który nie był wcześniej sprawdzany. Ogólnie: irytowało go duże rozdrobnienie rynku operatorów stacji ładowania.

Lepsze doświadczenia miał ze stacją tankowania Shell, która nie wymagała wcześniejszej rejestracji, posiadania tokena czy karty RFID, a umożliwiała płatność kartą płatniczą.

Kia e-Niro 64 kWh - wrażenia fanów mocnych aut spalinowych [wideo]

Jego zdaniem cały mechanizm podróż + ładowanie najlepiej został rozwiązany w Tesli. Mogą obliczać trasy na podstawie pozostałego przebiegu, wyświetlać szczegółowe informacje o zajętości Superchargerów i nie wymagają żadnych kart płatniczych - ładowarki automatycznie rozpoznają podłączony do nich samochód.

> Pierwsza Tesla Supercharger v3 została wypuszczona w Europie. Lokalizacja: zachodni Londyn, Wielka Brytania

Warte oglądania:

To może Cię zainteresować:

Dodaj komentarz