Jak kupujący używany samochód może mieć pewność, że wybrany samochód jest „czysty”
Przydatne wskazówki dla kierowców

Jak kupujący używany samochód może mieć pewność, że wybrany samochód jest „czysty”

Rosyjski rynek używanych samochodów dosłownie „wrze”: jest znacznie więcej osób, które chcą kupić używany samochód tu i teraz, niż godnych ofert. A pozbawieni skrupułów sprzedawcy są z tego szczególnie zadowoleni, że pod pozorem chcą łączyć niepłynne aktywa. Portal AvtoVzglyad szczegółowo informuje, co autor reklamy może ukryć i jak doprowadzić to do czystej wody.

Mówiliśmy już, że z powodu niedoboru nowych samochodów kupujący masowo udali się na rynek samochodów używanych, wywołując ten sam „wybuch sprzedaży”. Zdaniem analityków taka sytuacja na rynku utrzyma się jeszcze przez długi czas, co oznacza, że ​​jeśli zakup używanego samochodu jest naprawdę przeterminowany, nie da się odłożyć wyboru – dalsze ceny będą tylko wyższe, a wachlarz ofert będzie skromniej.

Ale kiedy rynek jest przegrzany, oszustom znacznie łatwiej jest dołączyć zwykłe auto-śmieci. Co może ukryć pozbawiony skrupułów sprzedawca? Tak, cokolwiek! Na przykład fakt, że samochód został odrestaurowany po poważnym wypadku. Albo ogromny przebieg (jak to mówią „tak długo nie żyją”), który został skorygowany.

Dlatego przed zbadaniem konkretnego przypadku ważne jest poznanie jego rzeczywistych uwarunkowań – fizycznych i prawnych. Służy do tego „Autoteka” – specjalny serwis, który pozwala sprawdzić prawdziwą historię samochodu, ponieważ jego twórcy otrzymują informacje od kluczowych właścicieli danych państwowych i niezależnych.

Jak kupujący używany samochód może mieć pewność, że wybrany samochód jest „czysty”

W rezultacie, mając VIN (lub nawet sam numer rejestracyjny), możesz uzyskać szczegółowy raport z eksploatacji samochodu dzięki naprawdę kompletnej bazie danych. W protokole tym wskazane zostaną m.in. informacje o udziale w wypadku: data, godzina, cechy zdarzenia i szkody.

Nie jest tajemnicą, że wśród ofert znajdują się opcje, które zostały rozbite do stanu „total”, a następnie przywrócone do sprzedaży. I tutaj przydatna jest kolejna funkcjonalność Avtoteki - śledzenie historii umieszczenia na Avito. Jeśli samochód był wystawiony na tej stronie zepsuty, obecny sprzedawca nie będzie mógł tego faktu ukryć.

Na koniec kilometraż. Nawet kupując 15-letnią „beushkę”, wielu ma szczerą nadzieję na znalezienie takiej, która przejechała nie więcej niż 100 000 kilometrów. Dlatego „biznes” korekty przebiegu kwitł! Co więcej, biorąc pod uwagę złożoną architekturę elektroniczną nowoczesnych modeli, odczyty są starannie „korygowane” w kilku jednostkach sterujących jednocześnie.

To właśnie „Autoteka” pozwoli zobaczyć, jak zmieniał się rzeczywisty przebieg na przestrzeni lat eksploatacji. Nawet jeśli jeden z poprzednich właścicieli go przekręcił! Ale tak się dzieje… Pierwszy właściciel „poprawił” wskazania licznika, a następny mocno wierzył, że są one absolutnie prawdziwe.

Jak kupujący używany samochód może mieć pewność, że wybrany samochód jest „czysty”

Ale to nie wszystkie informacje, które można i należy sprawdzić nie tylko przed zakupem, ale przed wyjazdem do kontroli. Równie ważne jest zbadanie kwestii ograniczeń: co jeśli na pojazd zostaną nałożone ograniczenia rejestracyjne (nawiasem mówiąc, obecny właściciel samochodu może nawet o tym nie wiedzieć z różnych powodów)? Lub dowiedz się, czy samochód jest zastawiony lub skradziony.

Niezwykle przydatna jest również sekcja raportu zatytułowana „Historia własności”. I to nie tylko dlatego, że powie liczbę właścicieli w życiu samochodu. Ale także dlatego, że ujawni, które osoby fizyczne lub prawne zostały wymienione jako właściciele samochodu.

Jak pokazuje praktyka, samochody wycofane z flot korporacyjnych i firm taksówkarskich mogą mieć przyzwoity wygląd, ale ukrywają całkowicie zużyte komponenty i zespoły. Choć zauważamy, że nie wszystkie podmioty prawne należy wiosłować pod wspólną szczotką, bo właścicielem spokojnie mogłaby być firma leasingowa, a nie flota taksówkowa w ogóle – sprzedawca musi o tym wiedzieć.

Oczywiste jest, że w obecności tak poważnego narzędzia, jak Avtoteka, pozbawionym skrupułów sprzedawcom coraz trudniej jest znaleźć klientów na towary niskiej jakości. I aby kontynuować „biznes”, zawodowi oszuści wymyślili nietypową odpowiedź – wskazać w ogłoszeniu VIN… innego samochodu: niepobitego, nielakierowanego i mającego minimalną liczbę właścicieli.

Jak kupujący używany samochód może mieć pewność, że wybrany samochód jest „czysty”

Oznacza to, że potencjalny nabywca sprawdza egzemplarz, który mu się podoba, za pośrednictwem usługi sprawdzania historii samochodu Avtoteka, ale po sprawdzeniu spotyka zupełnie inny samochód! Tak więc, patrząc na obiekt swoich pragnień, pierwszą rzeczą do zrobienia jest sprawdzenie VIN z ogłoszenia i tego, który jest wybity na karoserii.

Nie pasuje? Oczywiście oszuści mają w zanadrzu wiele wymówek. To po prostu ich słuchanie nie ma sensu - od takiego sprzedawcy trzeba uciekać, jak przed głodnym gepardem. W końcu jest to całkowicie świadome fałszerstwo, do którego udają się tylko jawni oszuści.

Dzięki nowoczesnym usługom online zakup porządnej opcji stał się znacznie prostszy. Jako minimum Avtoteka natychmiast pomoże odrzucić oferty z przekręconym przebiegiem i karoserią odrestaurowaną po wypadku. Jednak portal AvtoVzglyad wkrótce poinformuje Cię szczegółowo, że nie wszystkie uszkodzenia ciała są powodem do odmowy zakupu.

Dodaj komentarz