Jak przeżyć, jeśli samochód zgasł na środku autostrady?
Przydatne wskazówki dla kierowców

Jak przeżyć, jeśli samochód zgasł na środku autostrady?

Wyobraź sobie sytuację: samochód nagle zatrzymuje się na obwodnicy Moskwy lub na autostradzie, blokując lewy lub środkowy pas i nie reaguje na obroty kluczyka w stacyjce. Na autostradzie o dużym natężeniu ruchu grozi to strasznym wypadkiem z licznymi ofiarami. Jak maksymalnie chronić siebie i innych użytkowników dróg w takich okolicznościach?

Zwykle samochód, który utknął z dużą prędkością, przez jakiś czas porusza się na zasadzie bezwładności, więc prawie zawsze można kołować na pobocze. Najważniejsze, aby nie wyłączać zapłonu, w przeciwnym razie kierownica się zablokuje. W takiej sytuacji w żadnym wypadku nie przegap okazji zjechania z drogi, w przeciwnym razie, zatrzymując się na jezdni, wpadniesz w prawdziwą pułapkę.

Jeśli z jakiegoś powodu nadal tak się dzieje, pierwszą rzeczą do zrobienia jest włączenie alarmu. Nie zapomnij - w przypadku przymusowego postoju poza osadami na jezdni lub poboczu, kierowca musi nosić kamizelkę odblaskową. Należy to zrobić przed biegiem, aby umieścić znak zatrzymania awaryjnego.

Zgodnie z przepisami na terenach zaludnionych powinien znajdować się co najmniej 15 m od pojazdu, a poza miastem co najmniej 30 m. Na ruchliwej autostradzie wskazane jest ustawienie go jak najdalej, ale sam w sobie każdy ruch Pieszo na autostradzie jest bardzo niebezpiecznie, więc rób wszystko szybko i uważnie obserwuj sytuację.

Następnie musisz pilnie wezwać lawetę. Następnie oceń sytuację i, jeśli to możliwe, przetocz samochód na pobocze. Powstały korek uratuje Cię tylko poprzez zmniejszenie natężenia ruchu na drodze.

Jak przeżyć, jeśli samochód zgasł na środku autostrady?

Paragraf 16.2 SDA zobowiązuje kierowcę „do podjęcia działań w celu doprowadzenia samochodu na przeznaczony do tego pas (na prawo od linii wyznaczającej krawędź jezdni)”. Przecież samochód stojący na środku autostrady to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób, dlatego trzeba go stamtąd jak najszybciej usunąć. Ale „podejmij działanie” to niejasna koncepcja.

Po pierwsze, zdarza się, że zdjęcie pojazdu z jezdni nie jest możliwe z powodu wadliwego działania układu jezdnego - np. wybicia przegubu kulowego i całkowitego unieruchomienia samochodu. Po drugie, co delikatna dziewczyna ma robić sama? Stanie na lewym pasie i machanie rękami, próbując powstrzymać przejeżdżające obok samochody z prędkością ponad 100 km na godzinę, to samobójstwo. Jest tylko jedno wyjście - zbiec na pobocze, ale jest to możliwe, jeśli dzieli Cię od niego jeden pas. Na szerokim MKAD z pięcioma pasami i gęstym, szybkim ruchem taka próba byłaby samobójstwem.

Dlatego zostawszy sam na jezdni ze swoim sparaliżowanym żelaznym przyjacielem, powinieneś znaleźć najbezpieczniejsze miejsce i poczekać na przybycie tam lawety. Z oczywistych względów wsiadanie do zaparkowanego samochodu nie jest najlepszym rozwiązaniem. Niestety, najlepsza opcja jest nie mniej ekstremalna - stanąć w pewnej odległości za samochodem w kierunku jazdy.

Dodaj komentarz