Gävle i Sundsvall - szwedzkie korwety mostowe
Sprzęt wojskowy

Gävle i Sundsvall - szwedzkie korwety mostowe

Zmodernizowana korweta HMS Gävle podczas jednego z lotów testowych u wybrzeży Karlskrony. Na pierwszy rzut oka zmiany nie są rewolucyjne, ale w praktyce okręt przeszedł znaczną modernizację.

4 maja Szwedzki Urząd ds. Materiałów Obronnych (FMV, Försvarets materielverk) przekazał zmodernizowaną korwetę HMS (Hans Majestäts Skepp) Gävle Marinenowi podczas ceremonii w Musku. To prawie 32-letni statek, którego modernizacja ma m.in. załatać dziurę po tymczasowym wycofaniu z eksploatacji nowych korwet Visby, które również przejdą poważną modernizację (więcej w WiT 2/2021) . Ale nie tylko. Jest to także oznaka problemów sprzętowych dotykających marynarkę wojenną Królestwa Szwecji, czy szerzej – Försvarsmakten – sił zbrojnych tego kraju. Lata mody na pacyfistyczną politykę międzynarodową minęły wraz z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w 2014 roku. Od tego czasu trwa wyścig z czasem, aby wzmocnić obronę Szwecji. Obecne wydarzenia za naszą wschodnią granicą tylko potwierdzają decyzję mieszkańców Sztokholmu o słuszności obranej drogi.

HMS Sundsvall to podwójna korweta wybrana do pośredniej modernizacji HTM (Halvtidsmodifiering). Prace nad nim również mają się zakończyć jeszcze w tym roku, po czym powróci do kampanii. Trzeba przyznać, że nawet jak na polskie standardy nazwanie procesu modernizacji procesem średniowiecza jednostki mającej za sobą trzy dekady służby jest przesadą. Lepszym słowem byłoby „przedłużenie życia”. Jakkolwiek to nazwiemy, reanimacja starych okrętów, tak sławnych w Polsce, przydarzyła się także innym europejskim marynarkom wojennym. To efekt zamrożenia budżetów obronnych po zakończeniu zimnej wojny i spóźnionej reakcji na potencjalne nowe zagrożenia, w tym ze strony Federacji Rosyjskiej.

Zmodernizowane korwety Gävle i Sundsvall będą używane przede wszystkim w operacjach krajowych w całym spektrum konfliktów (wojna pokojowa-kryzys-wojna). Będą one głównie prowadzić nadzór morski, obronę (ochrona infrastruktury, zapobieganie konfliktom, łagodzenie sytuacji kryzysowych i odstraszanie), obronę wybrzeża i operacje wywiadowcze związane z gromadzeniem danych.

Bałtycka awangarda lat 90.

W grudniu 1985 roku FMV zamówiła w Karlskronavarvet AB (dziś Saab Kockums) w Karlskronie serię czterech korwet nowego projektu KKV 90. Były to: HMS Göteborg (K21), HMS Gävle (K22), HMS Kalmar (K23) i HMS Sundsvall (K24), które zostały dostarczone odbiorcy w latach 1990-1993.

Jednostki typu Gothenburg były kontynuacją wcześniejszej serii dwóch mniejszych korwet klasy Sztokholm. Unikalną nową cechą ich systemu walki był system automatycznej obrony powietrznej, który miał zdolność wykrywania, oceny sytuacji, a następnie użycia efektorów (dział i wirtualnych wyrzutni) przeciwko nadlatującym zagrożeniom z powietrza. Kolejną innowacją było zastosowanie strumieni wodnych zamiast śmigieł, co między innymi obniżyło wartość podwodnej sygnatury akustycznej. Nowy projekt kładzie nacisk na integrację systemu walki i systemu kierowania ogniem, a także osiągnięcie standardu prawdziwie wielozadaniowego statku. Do głównych zadań korwet z Göteborga należało: zwalczanie celów nawodnych, stawianie min, zwalczanie okrętów podwodnych, eskorta, obserwacja oraz akcje poszukiwawczo-ratownicze. Podobnie jak wcześniejsza klasa Stockholm, były one pierwotnie klasyfikowane jako korwety przybrzeżne (bushcorvettes), a od 1998 roku jako korwety.

Göteborg był uzbrojony w armaty automatyczne 57 mm L/70 Bofors (obecnie BAE Systems Bofors AB) APJ (Allmålspjäs, Universal System) Mk2 i 40 mm L/70 APJ Mk2 (marka eksportowa SAK-600 Trinity), oba z własnymi systemami kierowania ogniem CelsiusTech CEROS ( strona internetowa radarów i transoptorów Celsiustech). Cztery pojedyncze odłączane wyrzutnie torpedowe Saab Dynamics Tp400/Tp42 kal. 431 mm były dostępne do zwalczania okrętów podwodnych i zostały umieszczone na prawej burcie, tak aby ich wystrzelenie nie przeszkadzało w holowaniu sonaru o zmiennej głębokości Thomson Sintra TSM 2643 Salmon, który został zainstalowany rufie na lewej burcie. Dodatkowo podzielono je parami na dziobową i rufową, tak aby mogły wystrzelić dwie torpedy jednocześnie, również bez obawy o kolizję. ZOP jest również uzbrojony w cztery granatniki głębinowe Saab Antiubåts-granatkastarsystemen 83 (marka eksportowa: Elma ASW-600). Inne systemy uzbrojenia, ale już zainstalowane jako alternatywne, to wyrzutnie kierowanych pocisków przeciwokrętowych Saab RBS-15 MkII (do ośmiu) lub cztery pojedyncze ciężkie wyrzutnie torped Saab Tp533 kal. 613 mm. Gąsienice można zainstalować na górnym pokładzie, z którego można kłaść miny morskie i zrzucać bomby grawitacyjne. Całość uzupełniały dwie wyrzutnie rakietowe i dipolowe Philips Elektronikindustrier AB (PEAB) Philax 106 oraz broń strzelecka. Według producenta było 12 modyfikacji uzbrojenia korwety. Systemy uzbrojenia i związana z nimi elektronika, które składają się na system walki, były kontrolowane przez zintegrowany system CelsiusTech SESYM (Strids-och EldledningsSystem for Ytattack and Marinen, Combat and fire control system for bojowy okręt nawodny). Dziś CelsiusTech i PEAB są częścią korporacji Saab.

Göteborg po wejściu do służby. Zdjęcie przedstawia oryginalną konfigurację okrętów i standardowy kamuflaż ziemisty z tamtego okresu, ostatecznie zastąpiony odcieniami szarości.

Göteborg był ostatnim statkiem zbudowanym z metalu w Karlskronavarvet/Kokums. Kadłuby wykonane są ze stali o wysokiej granicy plastyczności SIS 142174-01, natomiast nadbudówki i tylny zwis kadłuba ze stopów aluminium SIS144120-05. Maszt, z wyjątkiem podstawy, był wykonany z tworzywa sztucznego (laminat poliestrowo-szklany) i właśnie tę technologię przyjęto w kolejnych szwedzkich okrętach nawodnych do produkcji ich kadłubów.

Napęd zapewniały trzy silniki wysokoprężne MTU 16V396 TB94 o stałej mocy 2130 kW/2770 KM. (2560 kW / 3480 KM krótkoterminowo) zamontowane ruchomo. Trzy dysze wodne KaMeWa 80-S62/6 (AB Karlstads Mekaniska Werkstad, obecnie Kongsberg Maritime Sweden AB) pracowały przez przekładnie (również zamontowane na podstawach tłumiących drgania). Rozwiązanie to dawało szereg korzyści, m.in.: lepszą manewrowość, eliminację sterów płytowych, mniejsze ryzyko uszkodzeń czy wspomnianą wcześniej redukcję hałasu (10 dB w porównaniu do śrub nastawnych). Napęd odrzutowy zastosowano również na innych szwedzkich korwetach - takich jak Visby.

Dodaj komentarz