Ford Fiesta R5: jak zachowuje się na drodze? - Samochody sportowe
Sportowe samochody

Ford Fiesta R5: jak zachowuje się na drodze? - Samochody sportowe

Poranne słońce wysusza nawierzchnię, a chodnik zmienia kolor z czarnego na coraz jaśniejszy i szary, a szmaragdowa dolina otoczona stromymi klifami ma spokojną i pogodną atmosferę: to klasyczna panorama Krainy Jezior. Kiedy podoba mi się ten program, w mojej głowie pojawia się pytanie: Fiesta czy Ferrari?

Nie jestem szalony. A Impreza R5 da współdziałać kosztuje tyle samo co 458 Italia i oba są legalne. Wróćmy więc do nas: będąc na moim miejscu, który z nich wybrałbyś do pokonania przełęczy? Z radia dobiega ochrypły głos, który nagle przywraca mnie do rzeczywistości, ostrzegając, że już czas. Włączam Fiestę i wyjeżdżam. Idę znaleźć odpowiedź...

Zawsze chciałem cieszyć się jazdą prawdziwym samochodem rajdowym po bardzo normalnej drodze. Dzieje się tak często podczas rajdów, zarówno na odcinkach - w przypadku wyścigów asfaltowych jak Jim Clark - jak i podczas przechodzenia z jednego odcinka na drugi. Ale w obu przypadkach celem nie jest dobra zabawa. Jednak dzisiaj chcę odkryć, ile frajdy daje jazda prawdziwym rajdówką w dobrym tempie dla samej przyjemności, bez strachu przed konkurencją i stresu związanego z koniecznością szybkiego pokonywania dystansów, by dotrzeć na miejsce. skończyć na czas. Następny krok. Kiedy mówię „w dobrym tempie”, mam na myśli dużą prędkość, ale oczywiście znacznie mniejszą niż ta, którą ten sam samochód może utrzymać na tej samej drodze, jeśli masz w pobliżu nawigatora, który podaje dokładne wskazówki i zapewnia ustalone bezpieczeństwo. od świadomości, że nie ryzykujesz frontu z samochodem nadjeżdżającym z przeciwnego kierunku.

WCZORAJ NOWOŚĆ IMPREZA R5 Został on zaprezentowany prasie po raz pierwszy i dziś będę go prowadził w drodze do Cheshire, gdzie weźmie udział w imprezie sportowej Cholmondeley Pageant of Power. Formuła R5 jest rodzajem WRC za pół ceny i zastąpi używane w samochodach S2000 i Rajdach Regionalnych WRC2 (gdzie obecnie pracuje Robert Kubica) oraz w Rajdowe Mistrzostwa Europytakże Citroën, Skoda e Peugeot będą rywalizować w Formule R5 i obecnie opracowują własne samochody, ale M-Sport jako pierwszy zaprezentuje gotowy produkt.

Dziś rano po raz pierwszy zobaczyłem Fiestę R5 w ogromnej fabryce M-Sport, gdzie mechanicy przygotowywali samochody WRC w barwach Kataru do popołudniowej wysyłki na Sardynię. Pięć kolejnych R5 znajdowało się na różnych etapach budowy w zakładzie. Gdyby nie aerodynamiczny body kit (ich najbardziej charakterystyczna cecha), pomyliłbym je z samochodami WRC. Obie mają sekwencyjna skrzynia biegów e Amortyzatory firmy Reiger, napęd na cztery koła и waga przy 1.200 kg.

IL SILNIK ZAPROJEKTOWANE przez M-Sport dla Impreza R5, z drugiej strony jest zupełnie inny, ponieważ musi przestrzegać pewnych zasad: na początek zainstalować kołnierz 32 mm zamiast 33 mm dla samochodów WRC. R5 jest w 90% nowy i istnieją istotne różnice, które pomagają obniżyć koszty. Na przykład R5 w dużym stopniu wykorzystuje gotowe komponenty, a podczas gdy samochody WRC dążą do lekkości, R5 może znieść kilka dodatkowych kilogramów. Aby zrozumieć różnicę w koncepcji między nimi, wystarczy spojrzeć nagenerator: samochód WRC to klejnot, który kosztuje około 3.000 euro i można go podnieść jedną ręką, podczas gdy R5 pochodzi z Volvo, jest dość ciężki i kosztuje 300 euro. To samo dotyczy innych komponentów, dlatego koszt Fiesty R5 to około 185.000 XNUMX euro. Jest to jednak mniej niż połowa samochodu WRC, mimo że jest tylko o sekundę wolniejszy na kilometr i znacznie łatwiejszy w prowadzeniu.

Obok mnie, aby przejąć kontrolę nad samochodem (i upewnić się, że nie zrobi nic głupiego) Elphin Evanswybrany do tego zadania przez samego szefa M-Sportu, Malcolma Wilsona: Evans jest 25-letnim mistrzem Akademia WRC, syn legendy Gwyndaff a obecnie pilot WRC (w Rally d'Italia zajął szóste miejsce z Impreza WRC). Jest bardzo skromnym facetem. Po wspinaczce do pręt a Klatka szybowa i zejść do kabiny (pierwsze kilometry siedziałem na miejscu pasażera), zapiąć pasy po sześciu kropkach i noszeniu słuchawek, Evans krótko wyjaśnia, co muszę wiedzieć, aby prowadzić ten samochód.

Rytuał startowy hałaśliwa impreza to niewiarygodnie proste. Na podłodze z przodu hamulec ręczny i dźwignia zmiany biegów. W prawym górnym rogu panelu znajduje się przełącznik - wystarczy go przekręcić, aby usłyszeć, jak Fiesta budzi się gwizdami, dudnieniem i kolorowymi światłami. Następnie nadepniesz na mały pedał sprzęgło i naciśnij zielony przycisk: Start. Chcę spróbować akcelerator podczas gdy silnik budzi się bardzo spokojnie (jak prawdziwy supersamochód), ale Evans mnie uspokaja: cztery cylindry nie potrzebują pomocy. Faktycznie chwilę później silnik budzi się z warkotem, który rozbrzmiewa w całej kabinie.

Idziemy mokrymi ulicami wioski Kokmut i nawet jeśli siedzenie jest tak niskie, że ledwo co widzę przez przednią szybę, nie sposób nie zauważyć przechodniów, którzy zatrzymują się, by z ciekawością spojrzeć na R5. Nieco przypomina standardową Fiestę, ale z dyskretnym wykończeniem i matową szaro-czerwoną barwą, która podkreśla zaokrąglone nadkola, przyciąga wzrok i nie ma czego zazdrościć supersamochodowi. Ma nawet karbonowe lusterka.

Po kilku kilometrach Elfin zatrzymuje się i zostawia mi miejsce kierowcy. W pewnym sensie samochody z współdziałać zarządzanie nimi jest łatwe: po pierwsze, wszystkie kontrolki są zaprojektowane w taki sposób, aby zapewnić do nich łatwy dostęp. Od strony kierowcy widok nie jest tak płaski ani onieśmielający jak w Radicalu czy Atomie, ale najbardziej przerażają mnie dwie rzeczy. Pierwszy jest шум: R5 jest dosłownie ogłuszający i nie ma paneli izolacyjnych chroniących kokpit, pedałowanie czy cokolwiek innego prędkość wydaje się być wzmocniony do dziesiątego stopnia. Za każdym razem, gdy dotkniesz gazu lub zmienisz bieg, silnik odpowiada gwizdami, szczeka i ryczy. A pilot był w epicentrum tej burzy hałasu: to denerwujące.

Druga rzecz, która mnie denerwuje, to ta sprzęgło. Częściowo jest to hałas, który sprawia, że ​​myślisz, że dajesz silnikowi więcej obrotów niż to konieczne, więc zmniejszasz przepustnicę, a kiedy puszczasz sprzęgło, silnik wyłącza się. Poza tym prędkość spada zaraz po puszczeniu sprzęgła, więc w tym przypadku trzeba dobrze dawkować gaz, żeby nie zatopić auta. Od razu zorientowawszy się w czym tkwi problem, jadąc Elfinem spojrzałem w jaki tryb zaczął naśladować i nie oszukałem samego siebie.

Wydaje mi się, że dobrze odrobiłem lekcję, ponieważ mój samochód nie wyłącza się ani razu na dwie godziny jazdy. Wioski, manewry, wąskie gardła: zawsze udaje mi się jechać bez wybojów, dopóki nie muszę się zatrzymać na wzniesieniu. Pod górę iz 20-procentowym nachyleniem. Muszę się zatrzymać, żeby kilka starszych osób pojechało Micrą, a kiedy już mam wychodzić, dodaję gazu i bum, auto stoi. Zdarzyło się to raz Elfinowi, więc nie jestem tym zbytnio zmartwiony, ale po ponownej próbie i ponownym wyłączeniu zaczynam się martwić. Po czwartej nieudanej próbie na moim czole pojawiły się kropelki potu i obawiam się, że zostaniemy tu na długo. W końcu rozumiem, że aby ruszyć wystarczy mocno zwiększyć prędkość, więc wciskam sprzęgło, puszczam gaz i kiedy opony zaczynają ruszać, zdejmuję nogę ze sprzęgła. Samochód odpala, a warkot silnika odbija się echem od kamiennych ścian, jakby ostrzegał całą dolinę, że to ja to zrobiłem.

W ruchu tarcie staje się nieistotne, a ty możesz cieszyć się radością spójny sześciobiegowa. Dźwignia zmiany biegów jest trochę lżejsza i dłuższa niż się spodziewałem, ale biegi uderzają w znak z przyjemnym mechanicznym wyczuciem. Gdy tempo rośnie, a ja przyzwyczajam się do R5, pozwalam trybowi rosnąć i zdaję sobie sprawę, jak krótkie są podania. Nawet na wąskiej i krętej drodze, takiej jak ta prowadząca do przełęczy Honister, gdzie sekunda wystarczyłaby większości samochodów, R5 nieustannie jedzie w górę i w dół. Kiedy rozmawiam o tym z Elfinem, mówi mi, że R5 jest obecnie zaprogramowany na maksymalnie 170 obrotów na godzinę. Teraz rozumiem, dlaczego nie mogę puścić skrzyni biegów.

Dzięki temu silnik rozwija swoją szacunkową moc 280 KM. (około 30 mniej niż WRC), przełożenia wydają się być jeszcze krótsze. W trybie normalnym z wyłączonym anti-lagiem moc wynosi 280 KM. naprawdę wybuchowy: powyżej 3.500 obr./min, jeśli nie zmienisz szybko biegu, natychmiast trafisz w ogranicznik. Tam M-Sport Nie chciał ujawniać momentu obrotowego R5, ale sądząc po uderzeniach, jakie zadaje w plecy, wygląda jak McLaren 12C.

Lo sterowniczy jest jeszcze bardziej ekskluzywny. Na niskich obrotach (czyli nigdy, bo nie sposób oprzeć się pokusie zwiększenia tempa) jest mało czuły, ale bardzo celny, a samochód ma dobrą przyczepność. To po części zależy od tego, co instaluje zestaw Michelin Najnowsza generacja na kółka 18 cali. Opony również wzbudziły mój niepokój. Zanim usiadłem za kierownicą, pytano mnie tylko o dwie rzeczy: żeby się nie rozbić i nie zgubić opon. Droga, którą jedziemy, jest usłana ostrymi kamieniami i jeśli przypadkowo ich dotknę, a opona odpadnie, będę musiał wysiąść z samochodu i zacząć gonić, jakby kończyło mi się życie. Skład opon jest tak tajny, że M-Sport podpisał umowę zobowiązującą go do zapłacenia grzywny w wysokości miliona euro, jeśli zgubi choć jedną oponę...

Skręć, w górę, w górę, o jeden, dwa, a potem o trzy biegi, hamuj, o dwa biegi w dół, wejdź w zakręt, omiń owce, zmień bieg na wyższy, przejdź przez kałużę podczas aquaplaningu i unikaj przodu samochodów. jadąc w przeciwnym kierunku zatrzymuję się, opuszczam sprzęgło i… biorę głęboki wdech. Najstraszniejsze jest to, że chociaż jadę na złamanie karku, szybciej niż jakikolwiek inny samochód na tym krętym i chwiejnym odcinku drogi, daleko mi do R5, a wiem to po tym, że samochód nie porusza się. wydaje się być całkowicie szczęśliwa. R5 działa najlepiej tylko wtedy, gdy pokonujesz zakręty tak szybko, jak to możliwe. Ale jazda z taką prędkością to brutalny test, który najlepiej zostawić rajdowi PS.

Nie oznacza to w żaden sposób, że mi się nie podobało. Przeciwko. Z tego punktu widzenia R5 jest jak 458 lub GT3: wie, jak cię przyciągnąć i zabawić, nawet jeśli nie nadstawiasz karku. Ale pokazuje również, ile kompromisów, nawet tych najbardziej ekstremalnych, trzeba zrobić, aby było dostępne. wydajność.

M-Sport rozważa limitowaną edycję drogowego R5, tak jak miało to miejsce w przypadku baz Grupy B.przycinać i założyć mniej agresywną gumę… chcę!

Dodaj komentarz