Ford Fiesta to duży gracz, choć mały
Artykuły

Ford Fiesta to duży gracz, choć mały

Jak to mówią: „życie zaczyna się po czterdziestce”, a nasz dzisiejszy gość ma czterdzieści dwa lata. Po siedmiu generacjach Fiesty, Ford wprowadza w tym roku kolejny niezwykle popularny samochód miejski. Ewolucja? Rewolucja? A może po prostu lifting twarzy? Należy podkreślić jedną rzecz. Zamiast się starzeć, młodsza siostra Focusa stała się młodsza. Siódma generacja mogła być niezła, ale to najnowsza wersja pokazuje, jak dojrzały jest ten samochód. Wiek robi swoje i najwyraźniej nasza bohaterka postanowiła stać się bardziej wdzięczna, nie tracąc przy tym ani okruszka. Jak widać zabiegi spa dobrze jej zrobiły. Lata mijają, a Fiesta tylko na tym zyskuje, udowadniając, że wiek to tylko liczba.

„Efekt WOW”

Dwadzieścia, piętnaście, dziesięć metrów... Trzymam pilota w dłoni i czekam, aż uda mi się nacisnąć największy przycisk. Tym samym dam znać dzisiejszemu partnerowi, że za chwilę będziemy wychodzić z zatłoczonego parkingu na zakorkowane ulice miasta. Klikam i dużo się już dzieje. Jakby zachęcająco, Fiesta rozświetla się reflektorami LED, a jej podświetlane lusterka rozkładają się, sygnalizując, że jest gotowa do jazdy. Zaczynają się wczesne wieczory i taki widok będzie nam często towarzyszył. Nie mam nic przeciwko, bo jest nie tylko bardzo wydajny, ale także pomoże nam odnaleźć samochód zaparkowany wśród większych pojazdów.

Środek nie zawodzi również dzięki opakowaniu otaczające światło, dostępne tylko w Tytan i Vignale, czujemy się w nim dobrze i chętnie tu wracamy. Obejmuje oświetlenie LED przestrzeni na nogi, kieszeni w drzwiach i obszarów z napojami. Wszystko jest wyważone i nie rozprasza kierowcy. Dokładnie. Naszą uwagę z pewnością przykuwa panoramiczny otwierany dach. Jeden przycisk, kilka sekund i możemy cieszyć się ostatnimi promieniami jesiennego słońca w tym roku. Na taką przyjemność trzeba będzie zostawić dodatkowe 3 zł. Czy warto? Z pewnością! Ogólnie wnętrze można lubić, a nawet powinno się podobać.

Nowy potencjał System multimedialny Synchronizacja 3 – działa płynnie i intuicyjnie. Żeby nie było zbyt różowo, opóźnienia się zdarzają, ale na tyle rzadko, że można na nie przymknąć oko. Po sparowaniu ze smartfonem otrzymujemy sprawnie działającą małą maszynkę multimedialną, która może nawet obsługiwać nawigację w Mapach Google czy odtwarzać muzykę z telefonu. A jest o czym opowiadać, bo system B&O Play z głośnikami gra bardzo dobrze. Stanie w korkach w otoczeniu takiego zestawu nie będzie torturą. Dodaj do tego kilka przebłysków słońca, a nie będziemy chcieli rozstawać się z naszym partnerem. 

Przydatna Fiesta

Ford chwali się, że nowa generacja popularnego miejskiego podmiejskiego samochodu to najbardziej zaawansowany technologicznie samochód w swojej klasie. Patrząc na to, czym dysponujemy, trudno się z tym nie zgodzić. Asystent utrzymania pasa ruchu, kamera cofania, ostrzeganie przed kolizją przy małej prędkości, asystent martwego pola i aktywny asystent parkowania to tylko niektóre z systemów wspomagających kierowcę. Trudno sobie wyobrazić, co więcej moglibyśmy uzyskać w samochodzie segmentu B.

Oczywiście wymaga poprawy asystent zmiany pasa ruchuco nie zawsze działa zgodnie z oczekiwaniami. Jest rozbudowany, możemy ustawić trzy poziomy intensywności, aby na bieżąco informować kierowcę, ale brakuje mu precyzji. Jeśli jednak chcemy być jak najbardziej eko i postępować zgodnie z zaleceniami komputera pokładowego, stracimy sporo komfortu przez wibracje, jakie on powoduje. silnik trzycylindrowy. Tak się dzieje, gdy ufamy wskazówkom i przy prędkości 80 km/h wrzucamy szósty bieg. Według oprogramowania jest to optymalna prędkość do zmiany biegu na wyższy. Nie sądzę jednak, że odczuwalne wibracje i nieprzyjemne odgłosy dochodzące spod maski to odpowiednie warunki do jazdy. „Piątka” w tym przypadku to właściwy bieg, zapewniający spokój i komfort.

Partner taneczny

Pamiętajmy, że dzisiejsze samochody Klasy B są tak duże, jak samochody kompaktowe kilka lat temu. Samochody rosną, a silniki gaśnie. Spadek w tej klasie osiągnął poziom jednośladów. W naszej Fieście śpi pod maską Silnik 1.0 Ecoboost 125 KM. i 170 Nm gotowi na podbój miasta i okolic. Na co nas stać? Czy będzie to szybki taniec do letnich hitów, czy dostojny i spokojny walc? Wyprzedzanie wolniejszych par nie będzie stanowiło problemu, jednak aby skutecznie wyłączyć reflektory, trzeba będzie zwiększyć obroty silnika.

Spalanie może cię to zaskoczyć — przepraszam, że nie jest zgodne z oczekiwaniami. Patrząc na pojemność można by się spodziewać mniejszych „wydatków”, a jak widać nasz wybraniec potrafi „wypić” sporo spacerując po mieście. Długie biegi i niezbyt mocne „dół” wymagają nieco wyższego kręcenia silnikiem, co automatycznie prowadzi do zwiększonego zużycia benzyny bezołowiowej. W ruchu miejskim średnia wynosiła 8.5 litra. Należy jednak zauważyć, że Fiesta miała trudne warunki jazdy. Duży wpływ na ten wynik miały niewątpliwie korki na każdym zakręcie i częste starty.

Za kierownicą Ford utrzymuje jednak swoją klasę i stawia poprzeczkę wysoko w swojej kategorii. prowadzenie samochodu. Fiesta, podobnie jak jej brat Focus, są często uważane za wzorce do naśladowania w swoich klasach. Nie jest to zaskakujące, ponieważ wiedzą, jak połączyć komfort z pewnym prowadzeniem. Z jednej strony na pewno nie będziemy się bać, że wypadną uszczelki, a z drugiej będziemy wiedzieć, gdzie leży granica przyczepności samochodu. Pozycja praktycznie pozbawiona przechyłów sprawia, że ​​pokonywanie szybkich zakrętów jest ekscytujące. Wychodząc z długiego zakrętu, szukamy kolejnego, aby przeżyć go po raz drugi. W tym przypadku kieruje nami nasz partner i absolutnie nie mamy zamiaru się mu sprzeciwiać. 

Zmiany wewnątrz

Co kryje się za tym „kręgiem”? Skórzana tapicerka kierownica a górna część deski rozdzielczej, wykonana z przyjemnych w dotyku materiałów, potęguje wrażenie przemyślanego wnętrza. Twardych plastików na pewno nie brakowało, ale na pochwałę zasługuje dopasowanie. To auto miejskie, więc wnętrze Fiesty nie boi się dziur i ciągłych napraw. Tak naprawdę dopiero po mocnym naciśnięciu obszaru wokół ekranu słychać jakikolwiek szum. Ford dostaje pod tym względem duży plus.

Jeszcze chwila dla ergonomia i wygląd. W porównaniu do swojego poprzednika kabina pilota jest schludny i nie tak chaotyczny jak jego poprzednik. Duży, intuicyjny ekran wyświetla najważniejsze informacje i, co ważne, dobrze reaguje na dotyk. Jeśli chodzi o lokalizację za kierownicą, oceniamy ją na bardzo dobry plus. Celem była jedynie nieco niższa pozycja fotela. Dodatkowo warto rozważyć wersję zaproponowaną we wniosku. Tytan przedłużone siedzenia z podparciem odcinka lędźwiowego. Rozwiązanie to najbardziej docenią osoby, które nie miały z nim wcześniej styczności. Szóstka przyznawana jest za wygodną i ergonomiczną kierownicę. Optymalny rozmiar spodoba się każdemu, trudno wyróżnić wady. Do tego dochodzi wiele funkcji, które nam oferuje. Kto pamięta, że ​​kierownica miała wskazywać kierunek ruchu? Dziś tak zmieniamy ustawienia radia, włączamy tempomat i odbieramy połączenia. Co będzie dalej i czy w ogóle tego potrzebujemy?

 

Wersja tytanowa

Ceny za wersję podstawową, trzydrzwiową tendencja z silnikiem 1.1 o mocy 70 KM. zaczynają się od 44 900 zł. Za opcję z dodatkową parą drzwi zapłacimy kolejne 1000 zł. Nasza wersja, dumnie nazwana Tytan, zaczyna się od 52 150 zł. W tej cenie dostajemy pod maskę także jednostkę wolnossącą o mocy 1.1, tyle że w opcji nieco mocniejszej, bo... 85 KM Z kolei za wariant 59 Ecoboost o mocy 050 KM będziemy musieli zostawić w salonie Forda 1.0 125 zł. z sześciobiegową manualną skrzynią biegów. Taki zestaw zaprezentowaliśmy w tym teście. To dużo? Zastanówmy się, co dodatkowo dostajemy w tej cenie? Jest tam obszyta skórą kierownica i gałka zmiany biegów, przyciągające wzrok światła do jazdy dziennej LED, oświetlenie otoczenia, 16-calowe aluminiowe felgi i subtelnie przeprojektowany przód, który dodaje stylu i prezencji. Kolor Chrome Cooper kosztuje dodatkowo 2000 zł, ale czego nie robi się dla naszego wybrańca?

Dla singli i młodych rodzin

Nie ulega wątpliwości, że nowa Fiesta przypadnie do gustu młodemu, aktywnemu człowiekowi, jednak nie jest to jedyny cel, który zainteresuje wiodący model w segmencie samochodów miejskich. Bezpieczeństwo, jakie zapewnia oraz duża ilość miejsca przyciągną uwagę rodziny 2+1. Przestrzeń oferowana przez Fiestę jest wystarczająca do codziennej jazdy. Z drugiej strony nie udaje niczego, czym nie jest, więc nie będziemy zepsuci ilością miejsca na tylnej kanapie. Jeśli chodzi o wielkie wakacje, pamiętajcie, że do dyspozycji mamy 292 litry przestrzeni bagażowej. Jednocześnie samochód bardziej nadaje się na krótkie wycieczki poza miasto niż na długie wycieczki po kraju. 

Wracając do pytania z początku. Jak nazwiesz zmiany, które zaszły w nowym, mniejszym Focusie? Na pewno nie jest to lifting. Rewolucja to też zbyt mocne słowo. Ford zrobił krok naprzód, który jeszcze bardziej wzmacnia pozycję Fiesty na rynku. Pomimo niewielkich rozmiarów jest to wciąż bardzo duży gracz. To coś, co stale ewoluuje, pokazując z każdym pokoleniem, że nie ma zamiaru schodzić z podium samochodów miejskich. 

Dodaj komentarz