Jazda próbna Ford Fiesta Active i Kia Stonic: trzycylindrowe turbosprężarki
Jazda próbna

Jazda próbna Ford Fiesta Active i Kia Stonic: trzycylindrowe turbosprężarki

Jazda próbna Ford Fiesta Active i Kia Stonic: trzycylindrowe turbosprężarki

Małe crossovery z litrowym silnikiem turbo - czy to nowa radość na drodze

W kategorii małych samochodów o zwiększonym prześwicie na ring wchodzi Ford Fiesta z nową wersją Active. Kia Stonik już na nią czeka jako pierwsza rywalka. Przetestowaliśmy oba modele.

Dawaliśmy dilerom dodatkowe pieniądze, aby pokryć jak najwięcej szarego plastiku w samochodach lub usunąć karoserię o jeden palec bliżej chodnika. A dzisiaj, podczas gdy kontrowersyjne zawieszenie jest nadal popularne, istnieje tendencja do płacenia dodatkowo za hybrydy podniesione z drogi. Powstaje pytanie - dlaczego? A zwłaszcza w modelach subkompaktowych.

Ford Fiesta w crossoverze Active i Kia Stonic mają tylko napęd na przednie koła, co jest dość powszechne w samochodach tej klasy. Argument o wyższych siedzeniach można przyjąć co najwyżej z przyjacielskim przymrużeniem oka – tutaj pasażerowie siedzą dwa do trzech centymetrów wyżej niż w zwykłych Fiestach i Rio. A dodatkowy prześwit wystarczy na wyższe krawężniki, co nie jest do końca dokładne. Dlatego ich popularność jest chyba w jakiś sposób związana z tzw. styl życia, prawda?

Udaliśmy się więc do strefy wspinaczkowej, gdzie wykonaliśmy ostatnie zdjęcia dwoma crossoverami. Prawdziwa przygoda dla nich zaczyna się dopiero w naszej sekcji testów komfortu, która nie posiada jeszcze kilku otworów na certyfikację testów terenowych. Nawet przejście długiej fali z co najmniej trzema punktami prowadzi do ważnych obserwacji: model Forda unosi się wyżej na swoich sprężynach, ale czeka chwilę, zanim stosunkowo łagodnie opadnie. Kia energiczniej pokonuje wstrząsy, ale także z zauważalnymi wstrząsami i głośniejszym hałasem w kabinie.

Skoro mowa o hałasie, to chociaż w pomiarach akustycznych w tych samych warunkach jazdy wyniki Stonic są prawie na tym samym poziomie, subiektywne odczucie jest często inne, ponieważ hałas aerodynamiczny, a zwłaszcza silnik, słychać znacznie wyraźniej. Tutaj, podobnie jak w drugim aucie, pod maską znajduje się jednolitrowy trzycylindrowy silnik o spektrum dźwiękowym, które niektóre sportowe czterocylindrowe modele starają się naśladować za pomocą napędów akustycznych, aby uzyskać tak twardy i mocny akcent. Przekładnia Forda emituje niższe częstotliwości i ogólnie pozostaje bardziej powściągliwa.

Zmniejszone cylindry

Niewielką pojemność skokową w obu autach rekompensują turbosprężarki, które generują niezbędny moment obrotowy – 172 Nm dla Stonic i osiem więcej dla Fiesty. W obu modelach maksimum osiągane jest przy 1500 obr./min, ale w raczej teoretycznych warunkach. W praktyce, na przykład podczas pokonywania zakrętów z prędkością 15 km/h na drugim biegu, tryb turbo potrzebuje dużo czasu, aby naprawdę się obudzić.

Jednak podczas normalnej jazdy przy wyższych prędkościach oba samochody reagują na to bardzo energicznie, z pewnymi niuansami zależnymi od aktualnej prędkości. Kia wpadła na bardziej spontaniczny pomysł niż Fiesta, która pomimo 20 koni mechanicznych nie rozpędza się już do 100 km / hi jest pół sekundy za danymi fabrycznymi. Dopiero na torze zauważalna jest moc wyższa, choć z umiarem.

Pod względem zużycia oba samochody są równe: nieco ponad siedem litrów na 100 km pozostaje w dobrej proporcji do oferowanej mocy. Jeśli niekoniecznie chcesz najmocniejszego silnika, możesz kupić 750-konną Fiestę Active za 125 euro mniej. trzycylindrowy silnik turbo.

Wracamy na drogę międzymiastową. Na odcinkach wieloobrotowych model Forda wydaje się nieco zwinniejszy dzięki bardziej bezpośredniemu układowi kierowniczemu, a jeśli ktoś zacznie płynnie skręcać, to jest to Kia. A dlaczego Stonic jest tak szybki w próbach slalomowych? Samochody tańczą wtedy między pachołkami na granicy ciągu, a ponieważ Ford ESP nie może zostać całkowicie wyłączony, utrzymuje kierowcę pod stałą kontrolą, przez co traci nie tylko czas, ale także poczucie kierowania.

Dobre siedzenia są pożądane nie tylko w takich testach, ale standardowe fotele sportowe Fiesty, mimo że są wygodne, nie zapewniają zbytniego podparcia bocznego. Z drugiej strony, Twoje plecy zyskują dzięki regulowanemu podparciu lędźwi, które jest ogólnie niedostępne w szerszych fotelach Kia.

Aranżacja wnętrza koreańskiej firmy ściśle skupiła się na zaletach aut kompaktowych z lat 90-tych: solidnych polimerach, które dzięki grubości i jakości powierzchni wyglądają niesamowicie wytrzymałe i są przetwarzane równie czysto jak w modelu Forda. W niektórych miejscach plastik jest cienko wypełniony pianką, aw tapicerce przednich drzwi jest nawet odrobina skóry. Dodatkowo ozdobne pasy mają nieco bardziej luksusowy kształt imitacji węgla i otaczają ekran.

Kierowca naciska go częściej, ponieważ fizyczne przyciski systemu infotainment Sync 3 służą przede wszystkim do sterowania systemem muzycznym. W Kia prowadzą one również do często używanych funkcji. Z drugiej strony ze Stonicem można rozmawiać tylko przez Siri lub Google, ale model obsługuje Apple CarPlay i Android Auto w podstawowej wersji w standardzie (dla Forda - za 200 euro). Łączenie się ze smartfonem za pośrednictwem wspomnianych aplikacji jest bezproblemowe, więc możesz zaoszczędzić 790 euro na systemie nawigacji Kia. Jednak wraz z nim oferowany jest również ważny odbiór radia cyfrowego (DAB).

Kia nie oferuje pewnych rzeczy

Jednak tempomat oparty na radarze nie wchodzi w rachubę, ponieważ (podobnie jak reflektory LED za 750 euro) jest dostępny tylko dla młodego mężczyzny z Kolonii (350 euro za pakiet bezpieczeństwa II). Stonic oferuje tylko proste urządzenie do kontroli prędkości, a wybrana wartość nie jest wyświetlana na prędkościomierzu - ciekawa cecha niektórych azjatyckich samochodów.

Fiesta Active ma ten sam tempomat. Jej lusterka boczne i żywe są tak małe, jak wyglądają na zdjęciach. Godny polecenia system ostrzegania o martwym polu kosztuje 425 euro, łącznie z lakierowanymi obudowami lusterek i silnikami elektrycznymi do ich składania.

Tylne pokrywy otwierają się bez wspomagania silnika elektrycznego. Za nimi do Fiesty można załadować 311, a do Stonica 352 litry bagażu. Praktyczną cechą obu samochodów jest ruchoma podłoga bagażnika. Za Fiestę kosztuje 75 euro, ale po załadowaniu może stać pionowo, a potem można podstawić pod niego półkę, żeby zakryć bagażnik. W Stonic będziesz musiał znaleźć miejsce na ten panel gdzie indziej.

Innym oryginalnym elementem Forda jest zabezpieczenie krawędzi drzwi (150 EUR), które po otwarciu automatycznie przesuwa się po krawędzi i chroni zarówno drzwi, jak i samochód zaparkowany obok. Najlepsze miejsca są oczywiście w pierwszym rzędzie, ale dwoje dorosłych pasażerów nie siedzi ciasno z tyłu. Jednak tylne siedzenie Kia ma nieco gęściejszą wyściółkę.

W ten sposób obaj poszukiwacze przygód są dobrze przygotowani do codziennego życia, ale, jak założyliśmy na początku, nie ma racjonalnego uzasadnienia dla podnoszenia cen w stosunku do ich konwencjonalnych odpowiedników. W Fiesta za podobnie wyposażoną wersję Active będziesz musiał zapłacić około 800 euro więcej, aw Stonic poprosi cię o 2000 euro więcej niż cena Rio. W przeciwieństwie do nich otrzymujesz jednak całkowicie oddzielną obudowę, a nie tylko różne części zewnętrzne.

Może to wpłynąć na decyzję o zakupie, ale niekoniecznie. W końcu samochód powinien sprawiać radość, a jeśli wymaga dopłaty, która jest w zdrowej proporcji do otrzymanej przyjemności osobistej, powiemy - no jasne!

wniosek:

1. Ford Fiesta Active 1.0 Ecoboost Plus

Punkty 402

A w wersji Active Fiesta pozostaje wygodnym, niezwykle wyważonym samochodem subkompaktowym i wygrywa we wszystkich sekcjach tego porównania z wyjątkiem tematu kosztów.

2. Kia Stonic 1.0 T-GDI Spirit

Punkty 389

Jeśli wygoda nie jest dla Ciebie tak ważna, znajdziesz świetną alternatywę w szykownym Stonic. Jednak nie ma tutaj reflektorów ksenonowych ani LED.

Tekst: Tomas Gelmancic

Zdjęcie: Hans-Dieter Zeifert

Dom " Artykuły " Puste » Ford Fiesta Active i Kia Stonic: trzycylindrowe turbosprężarki

Dodaj komentarz