Fiat Tipo 1.4 T-Jet - 800 km na jednym baku, czy to możliwe?
Obsługa maszyny

Fiat Tipo 1.4 T-Jet - 800 km na jednym baku, czy to możliwe?

Fiat Tipo 1.4 T-Jet - 800 km na jednym baku, czy to możliwe? Ten test sprawdził naszą cierpliwość i lekkość prawej stopy i dał odpowiedź na kluczowe pytanie: czy nowy Fiat Tipo jest w stanie spalić tyle paliwa, ile deklaruje producent?

Dawno, dawno temu, na początku lat 90., zużycie paliwa w katalogach samochodowych opierało się na starych normach, znanych pod skrótem ECE (Economic Commission for Europe). Tak jak dzisiaj zawierały one trzy wartości, ale mierzone przy dwóch stałych prędkościach 90 i 120 km/h oraz w warunkach miejskich. Niektórzy kierowcy wciąż pamiętają, że rzeczywiste wyniki uzyskiwane na drodze zazwyczaj nie odbiegały od deklaracji producenta o więcej niż jeden litr. Polska winą za te różnice obarczyła sprowadzane ze wschodu paliwo zasiarczone.

Jak się dzisiaj miewasz? Producenci obiecują kierowcom niewiarygodnie niskie zużycie paliwa. Jest to możliwe dzięki bardzo krytykowanej normie NEDC (New European Driving Cycle), która daje bardzo obiecujące wartości, które w praktyce często są bardzo nieatrakcyjne. Postanowiliśmy sprawdzić, czy nowoczesny silnik benzynowy z doładowaniem może zbliżyć się, a nawet poprawić numer katalogowy.

Fiat Tipo 1.4 T-Jet - 800 km na jednym baku, czy to możliwe?Do testu przygotowaliśmy nowego hatchbacka Fiata Tipo z silnikiem 1.4 T-Jet o mocy 120 KM. przy 5000 obr./min. i maksymalny moment obrotowy 215 Nm przy 2500 obr./min. Ten bardzo kuszący napęd jest w stanie rozpędzić Tipo od 0 do 100 km/h w 9,6 sekundy i osiągnąć prędkość maksymalną 200 km/h. Teorii jest tak wiele, ponieważ jesteśmy zainteresowani testowaniem spalania lub nawet „podkręcaniem” jak najniższego wyniku.

Przygotowując samochód do rajdu drop rally, można wprowadzić modyfikacje poprawiające osiągi, takie jak zwiększenie ciśnienia w oponach lub uszczelnienie taśmą szczelin w karoserii. Nasze założenia są zupełnie inne. Test powinien odzwierciedlać normalną jazdę, jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie wykonałby tego rodzaju akrobacji w prywatnym samochodzie przed wyjazdem w trasę.

Przed podróżą wyznacz sobie cel. Po przestudiowaniu tabeli z danymi technicznymi przyjęliśmy, że na jednej stacji benzynowej powinniśmy przejechać 800 km. Skąd bierze się ta wartość? Hatchback Tipo ma pojemność 50 litrów, więc zapas powinien zapalić się po 40 litrach paliwa. Przy deklarowanym przez Włochów spalaniu na poziomie 5 l/100 km okazuje się, że właśnie taką odległość auto przejedzie bez ryzyka wyczerpania paliwa do końca.

Samochód jest w pełni zatankowany, komputer pokładowy jest ponownie uruchomiony, można rozpocząć jazdę. No, może nie od razu i nie od razu. Trasa została podzielona na trzy części. Najpierw trzeba było dostać się do domu przez zatłoczoną Warszawę. Przy tej okazji warto wspomnieć o stylu jazdy. Założyliśmy, że będziemy starali się przestrzegać ogólnych zasad eco-drivingu, co nie oznacza ciągnięcia i blokowania ruchu. Podążając za nimi, należy dość energicznie przyspieszać, zmieniając biegi w zakresie 2000-2500 obr./min. Szybko okazało się, że silnik 1.4 T-Jet daje radę, o ile nie przekroczy się 2000 obr./min z drugiego biegu. Jeśli nie pamiętamy, kiedy najlepiej zmienić bieg, podpowie nam wskaźnik zmiany biegu na wyświetlaczu komputera pokładowego.

Fiat Tipo 1.4 T-Jet - 800 km na jednym baku, czy to możliwe?Kolejnym ważnym elementem ekonomicznej jazdy jest hamowanie silnikiem, podczas którego układ wtryskowy odcina dopływ paliwa. Aby w pełni wykorzystać tę funkcję, musisz wyrobić w sobie nawyk obserwowania otoczenia z dużym wyprzedzeniem przed pojazdem. Jeśli zauważymy, że na kolejnym skrzyżowaniu pali się czerwone światło, to nie ma ekonomicznego uzasadnienia dla tak dynamicznego przyspieszania. W Polsce płynność pozostawia wiele do życzenia, a to kolejny ważny element ekonomicznej jazdy. Jeśli samochody z przodu nadal nieznacznie przyspieszają i hamują na przemian, zaleca się zachowanie 2-3 sekundowego odstępu, aby Twoja prędkość była bardziej stabilna.

Drugim etapem podróży była trasa o długości około 350 km. Dla ciekawskich: drogą krajową nr 2 jechaliśmy na wschód, w stronę Białej Podlaskiej iz powrotem. Po opuszczeniu osady konieczne było zapoznanie się z możliwościami auta, a dokładniej z charakterystyką silnika pod względem spalania. Każdy model samochodu ma prędkości, przy których zużywa najmniej paliwa. Okazało się, że utrzymując 90 km/h nie jest łatwo osiągnąć homologowane spalanie na trasie.

Zmniejszenie prędkości jazdy zaledwie o kilka kilometrów na godzinę przyniosło wyraźne efekty – zużycie paliwa spadło do poniżej 5,5 l/100 km. Przy dalszym spadku prędkości można zejść poniżej progu 5 l/100 km. Trudno jednak wyobrazić sobie długą podróż z prędkością 75 km/h. Komputer pokładowy, który szybko oblicza średnie zużycie paliwa i przewidywany zasięg, uprościł analizę zachowania się jednostki napędowej. Wystarczyło zatrzymać się lub na chwilę zmienić tempo poruszania się, aby wyświetlane wartości zaczęły się zmieniać. Gdy jazda się uspokoiła, przewidywany zasięg zaczął szybko rosnąć.

Dodaj komentarz