Ferrari Purosangue. Jak będzie wyglądał pierwszy SUV Ferrari?
Bez kategorii

Ferrari Purosangue. Jak będzie wyglądał pierwszy SUV Ferrari?

Nadchodzi nowa era w świecie motoryzacji. Gdy Ferrari ogłosiło, że pracuje nad nowym SUV-em, dla wielu obserwatorów rynku był to wyraźny sygnał, że tracimy ostatnie sanktuaria. To, co do niedawna było nie do pomyślenia, dziś staje się faktem.

Cóż, może nie jest to całkowicie niewyobrażalne. Jeśli firmy takie jak Lamborghini, Bentley, Rolls-Royce, Aston Martin czy Porsche mają już SUV-y (nawet dwa Porsche), to dlaczego Ferrari miałoby być gorsze? Ostatecznie, mimo lamentów tradycjonalistów, dodanie tego modelu do propozycji nie zaszkodziło żadnej z giełdowych spółek. Wręcz przeciwnie, dzięki tej decyzji otrzymali nowe zyski, które służą między innymi do produkcji jeszcze lepszych samochodów sportowych.

Ferrari Purosangue (co tłumaczy się z włoskiego jako „rasowy”) to pierwsza próba włoskiej firmy odkrojenia kawałka tego tortu.

Choć oficjalna premiera modelu jeszcze się nie odbyła, to już coś o niej wiemy. Czytaj dalej, aby uzyskać najnowsze informacje na temat pierwszego SUV-a Ferrari.

Trochę historii, czyli dlaczego Ferrari zmieniło zdanie?

Pytanie jest uzasadnione, ponieważ w 2016 roku szef firmy Sergio Marchione zadał pytanie: „Czy powstanie SUV Ferrari?” odpowiedział stanowczo: „po moim trupie”. Jego słowa okazały się prorocze, gdy w 2018 roku ustąpił ze stanowiska i wkrótce potem zmarł z powodu komplikacji pooperacyjnych.

Nowym szefem Ferrari został Louis Camilleri, który nie ma już tak skrajnych poglądów. Choć początkowo wahał się trochę przed tą decyzją, ostatecznie uległ wizji dodatkowego zysku z nowego segmentu rynku.

Doszliśmy więc do momentu, w którym już niedługo (nie później niż na początku 2022 roku) poznamy pierwszego SUV-a i pierwsze pięciodrzwiowe Ferrari. Mówi się, że jest następcą GTC 4 Lusso, który zniknął z oferty włoskiego producenta w połowie 2020 roku.

Co SUV Ferrari będzie miał pod maską?

Wielu fanów włoskiej marki zgodzi się, że bez silnika V12 nie ma prawdziwego Ferrari. Choć jest to teza mocno przesadzona (co potwierdzi każdy, kto miał styczność np. z Ferrari F8), rozumiemy tę opinię. XNUMX-cylindrowe wolnossące silniki włoskiego producenta stały się legendarne.

Dlatego wielu na pewno będzie zachwyconych, że (podobno) Purosangue zostanie wyposażony w taką jednostkę. Mowa prawdopodobnie o wersji 6,5-litrowej, której moc sięga 789 KM. Taki silnik widzieliśmy na przykład w Ferrari 812.

Warto jednak rozważyć możliwość zamontowania jednostki V8 w nowym SUV-ie. Jest na to duża szansa, ponieważ silniki V12 mogą odejść do lamusa ze względu na coraz bardziej rygorystyczne normy emisji spalin. To nie jedyny powód. W końcu niektórzy kierowcy wolą łagodniejszy turbodoładowany silnik V8 niż 12-woltowy potwór.

To jeden z powodów, dla których Ferrari zaoferowało już dwie wersje silnikowe dla GTC4 Lusso – V8 i V12. Jest prawdopodobne, że Purosangue pójdzie tą samą drogą.

Niewykluczone też, że pojawi się w wersji hybrydowej, co zwiększy jego wydajność i moc użytkową.

Nie można wreszcie wykluczyć wersji przyszłości, w której wkrótce po premierze pojawią się również elektryczne wersje tego modelu. Według niektórych doniesień Ferrari już planuje takie warianty Purosangue. Powinny ujrzeć światło dzienne w latach 2024-2026. Nie wiemy jednak, czy będą miały ten sam kształt i rozmiar, czy w zmodyfikowanej wersji.

Napęd na cztery koła? Wszystko na to wskazuje

Co prawda nie mamy dowodów na to, że Purosangue również będzie nim charakteryzować, ale jest to bardzo prawdopodobne. W końcu SUV-y i napęd na cztery koła są nierozłączne jak Bonnie i Clyde. Jednak nasze przypuszczenia potwierdzą się dopiero po premierze auta.

Wtedy zobaczymy, czy to rozbudowany układ rodem z GTC4 Lusso (z dodatkową skrzynią biegów na przednią oś), czy może jakieś prostsze rozwiązanie.

Jak będzie wyglądał SUV Ferrari Purosangue?

Wszystko wskazuje na to, że nowy SUV będzie oparty na popularnej platformie Ferrari Roma. Na powtórki nie ma co narzekać, bo większość firm stara się tworzyć uniwersalne bazy do swoich aut. W ten sposób oszczędzają pieniądze.

W tym przypadku mamy do czynienia z platformą na tyle elastyczną, że nie powinniśmy spodziewać się dużego podobieństwa do jej poprzedników. Taka sama może być tylko odległość między przegrodą a silnikiem.

A co z karoserią?

Nie oczekuj, że Ferrari Purosangue będzie wyglądać jak tradycyjny SUV. Jeśli zdjęcia testowych mułów śledzonych na włoskich ulicach mogą sugerować, nowy samochód będzie bardziej elegancki niż konkurencyjne modele. W końcu wersje eksperymentalne były oparte na nieco mniejszej wersji Maserati Levante.

Na tej podstawie jest wysoce prawdopodobne, że SUV Ferrari zachowa cechy supersamochodu.

Kiedy premiera Ferrari Purosangue? 2021 czy 2022?

Mimo że Ferrari pierwotnie planowało wypuścić nowego SUV-a w 2021 roku, jest mało prawdopodobne, że zobaczymy go tak szybko. Wszystko wskazuje na to, że nowość włoskiego producenta poznamy dopiero na początku 2022 roku. Pierwsze wersje produkcyjne trafią do klientów za kilka miesięcy.

Ferrari Purosangue - cena nowego SUV-a

Zastanawiasz się, ile zainteresowani zapłacą za Purosangue? Według przecieków z Ferrari cena SUV-a wyniesie około 300 rubli. dolarów. Może i nie jest to dużo jak na samochód z logo czarnego konia, ale i tak wyraźnie pokazuje, kogo na to stać.

Podobnie jak inne luksusowe SUV-y, ten klejnot jest przeznaczony dla zamożnych rodzin i singli, którzy kochają wygodne podróżowanie samochodem zaprojektowanym do jazdy w każdych warunkach.

Podsumowanie

Jak widać nasza wiedza na temat nowego SUV-a włoskiej marki jest wciąż ograniczona. Czy będzie w stanie konkurować z konkurentami i wygrać? Czy rywalizacja między Ferrari Purosangue a Lamborghini Urus przetrwa? Czas pokaże.

Tymczasem możecie być pewni, że początek 2022 roku będzie bardzo ciekawy.

Ciekawe jest również to, że Ferrari tak głośno mówi o swoich planach dotyczących tego modelu. Do tej pory wiedzieliśmy, że firma jest bardzo tajemnicza, jeśli chodzi o swoje nowe projekty. Najwyraźniej wiąże duże nadzieje ze swoim SUV-em i już przygotowuje grunt dla przyszłych nabywców.

Nie zdziw się, jeśli jest ich dużo. Ostatecznie Purosangue przejdzie do historii marki jako rewolucyjna zmiana. Miejmy nadzieję, że oprócz medialnej rewolucji dostaniemy też dobre auto.

Dodaj komentarz