Jazda testowa Ferrari FF: Czwarty wymiar
Zawartość
To naprawdę inne Ferrari: FF może składać siedzenia jak kombi, przewozić cztery osoby i wykonywać kontrolowane zaspy na śniegu. Jednocześnie tworzy nowe wymiary w dynamice ruchu drogowego.
Spróbuj mocno przycisnąć palec wskazujący jednej ręki do kciuka. A teraz pstryknij palcami. Nie, nie będziemy kojarzyć Cię z określonymi rodzajami muzyki i odpowiednimi rytuałami, które są wykonywane podczas jej słuchania. Staramy się tylko dać ci przynajmniej mgliste wyobrażenie o tym, jak łatwo nowym Ferrari wystrzeliwuje się z zakrętów. Czystego włoskiego ogiera, mimo że waży 1,8 tony, wydaje się lekki jak piórko – inżynierom firmy udało się osiągnąć coś naprawdę imponującego.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Jeśli kochasz prowadzić, nie możesz nie kochać FF - nawet jeśli wygląd tego samochodu przypomina ci fantazyjne buty sportowe. Prawda jest taka, że model na żywo wygląda dużo lepiej niż na zdjęciu. Wszelkie wątpliwości co do kształtów Pininfariny rozwieją się, gdy tylko staniesz twarzą w twarz z tym imponującym samochodem z typowymi markowymi rozbłyskami błotników, charakterystycznym chromowanym przednim grillem i krnąbrnymi konturami tyłu.
Dzięki FF marka Ferrari odkrywa się na nowo, nie zmieniając swoich starożytnych tradycji. Oto, co mówi na ten temat szef firmy, Luca di Montezemolo: „Czasami ważne jest, aby zerwać z przeszłością. FF to najbardziej rewolucyjny produkt, jaki możemy i chcemy mieć w tej chwili”.
Biały kwadrat
Ferrari Four, w skrócie FF. Istotą tego skrótu jest nie tyle obecność czterech siedzeń (a jest ich naprawdę bardzo dużo), co przede wszystkim napęd na wszystkie koła. Już na marcowym Salonie Samochodowym w Genewie zademonstrowano omawiany system, a inżynierowie z różnych firm zajęli się nowoczesnym designem, liczeniem biegów i pytającym wyglądem, chcąc wiedzieć tylko jedno: czy ten cud naprawdę działa?
Si, certo - tak, oczywiście! Czerwona bestia, jakby przeznaczona do osiągnięcia idealnej trajektorii ruchu, zachowuje się w zakręcie tak, jakby poruszała się po wyimaginowanych szynach. Nowy układ kierowniczy jest niezwykle prosty i wymaga minimalnego sterowania, nawet w ciasnych zakrętach. Kierowcy Ferrari 458 Italia znają już to niemal surrealistyczne uczucie jazdy. Nie mogą jednak doświadczyć tego, że Ferrari może teraz odtworzyć niemal idealne prowadzenie na śliskich nawierzchniach, w tym na śniegu. Tylko na długich zakrętach układ kierowniczy jest niepotrzebnie lekki. „Już to widzieliśmy”, śmieje się Montezemolo, „i zadbaliśmy o zwiększenie oporu rządu o dziesięć procent”.
AI
Scuderia zdecydowała, że ich technologia będzie działać bez centralnego mechanizmu różnicowego z przodu do tyłu, co jest typowe dla większości pojazdów z napędem na wszystkie koła. Siedmiobiegowa dwusprzęgłowa skrzynia biegów, typowa dla Ferrari, opiera się na zasadzie przekładni i jest zintegrowana ze wspólnym zespołem z tylnym mechanizmem różnicowym wektora momentu obrotowego, podczas gdy przednie koła są napędzane przez parę wielopłytkowych sprzęgieł, które są bezpośrednio połączone z wałem korbowym silnika. Ta tak zwana jednostka przenoszenia mocy (w skrócie PTU) interweniuje w przekładnię tylko wtedy, gdy istnieje ryzyko utraty przyczepności przez tylne koła. Co, nawiasem mówiąc, zdarza się dość rzadko: w 95 procentach FF działa jak klasyczna bestia z napędem na tylne koła.
Dzięki elektronicznie sterowanemu tylnemu mechanizmowi różnicowemu i systemowi PTU wyposażonemu w dwóch sędziów z mokrego włókna węglowego, FF może stale zmieniać trakcję przenoszoną na każde z czterech kół. W ten sposób zminimalizowana zostaje tendencja do nadmiernego zginania lub niebezpiecznego zginania, ale jeśli któraś z tych tendencji nadal występuje, na ratunek przychodzi ESP.
Rozłożenie ciężaru FF stwarza również mocne warunki wstępne dla wyjątkowego prowadzenia: 53 procent całkowitej masy samochodu przypada na tylną oś, a centralnie umieszczony silnik z przodu jest znacznie za przednią osią. Trening mechaniczny tego samochodu jest po prostu niesamowity, komputer Ferrari F1-Trac szybko oblicza siłę ciągu czterech kół i po mistrzowsku rozdziela moc. Dopiero gdy przednie koła dotykają asfaltu, a tylne są na asfalcie o słabej przyczepności, samochód wykazuje bardzo małe wibracje.
Pełna frajdy
Dobra, ale strasznie droga zabawka, powiedzą sceptycy. Ale kogo to obchodzi w Ferrari, które tworzy nowy wymiar w zachowaniu samochodów sportowych na drodze? Jazda z pedałem przyspieszenia została zinterpretowana w jakościowo nowy sposób. Jeśli trafisz w odpowiedni moment, FF będzie w stanie wyciągnąć Cię z każdego zakrętu z zawrotną prędkością, bez choćby najmniejszego niebezpieczeństwa utraty stabilności. W rzeczywistości samochód potrafi to zrobić tak szybko, że każdy instynktownie wyciąga rękę, by trochę obrócić kierownicę. Potężna moc samochodu nie bierze się sama z siebie – nowy, dwunastocylindrowy silnik o mocy 660 koni mechanicznych rozpędza się do prędkości, które mogą niemal uszkodzić kręgosłup szyjny, a jego dźwięk przypomina hymn włoskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Wjeżdżamy do tunelu! Otwieramy okna, gaz na blasze - i tu spektakularne działanie dwunastu tłoków zalewa promienny ciężki aromat prawdziwej skóry. Nawiasem mówiąc, nietypowy dla Włochów, ten ostatni jest dobrze zrobiony.
FF dwukrotnie ryknął głośno, a przy późnym zatrzymaniu przed zakrętem skrzynia biegów Getrag wróciła z czwartego na drugie biegu o milisekundy; czerwony wskaźnik zmiany biegów miga nerwowo, gdy wskazówka obrotomierza osiągnie 8000.
Zabawka dla dorosłego chłopca chce zaszaleć. Ale pilot ma inną, nie mniej interesującą alternatywę. Przełączamy cztery stopnie wyżej - nawet przy 1000 obr./min dostępnych jest 500 z maksymalnych 683 Nm - rozkład ciągu w różnych trybach pracy jest prawie jak w silniku turbo. Jednak silnik FF nie ma turbosprężarki; zamiast tego połyka ogromne porcje świeżego powietrza z godnym pozazdroszczenia apetytem - jak Włoch, który zjada swój ulubiony makaron. Przy 6500 obr./min FF reaguje z furią typową dla wolnossących silników tego kalibru i zachowuje się jak rozwścieczona kobra królewska podczas ataku.
Reszta nie ma znaczenia
6,3-litrowy silnik V12 błyszczy nie tylko swoją mocą; Chociaż jest o 120 KM mocniejszy niż jego 5,8-litrowy poprzednik w modelu Scaglietti, zużywa teraz o 20 procent mniej paliwa w normie Euro: 15,4 litra na 100 kilometrów. Istnieje również system start-stop. W rzeczywistości prawdziwi Ferrari woleliby opowiadać takie historie swoim żonom - oni sami raczej nie są szczególnie zainteresowani takimi szczegółami.
Doznania w FF dostępne są dla maksymalnie czterech osób. Można je wszystkie rozmieścić w wygodnych pojedynczych fotelach, bawić się multimedialnym systemem rozrywki, a przede wszystkim z przyjemnością przetestować, jak supersamochód taki jak FF może chłonąć niedoskonałości drogi dzięki doświadczeniu Mercedesa – dzięki precyzyjnie zestrojonemu podwoziu z adaptacyjnymi amortyzatorami. . Nie zapominajmy o dużej ilości bagażu, który można zebrać w luku bagażowym.
Pozostaje tylko pytanie: czy warto zapłacić 258 200 euro za taki samochód? To niesamowite, jak działa FF, odpowiedź jest krótka i jasna - si, certo!
tekst: Alexander Bloch
zdjęcie: Hans-Dieter Zeifert
Tryb skuterów śnieżnych
Przyjrzyj się bliżej temu zdjęciu: Ferrari w śniegu ?! Do niedawna było to mniej powszechne niż turyści plażujący u wybrzeży Antarktydy.
Jednak dzięki nowemu napędowi na wszystkie koła 4RM i modułowi PTU odpowiedzialnemu za przednią oś, FF ma imponującą przyczepność, nawet na śliskich nawierzchniach. Przycisk Manettino ma teraz dedykowany tryb Snow, który zapewnia najbezpieczniejszy ruch w niesprzyjających warunkach. Jeśli chcesz się po prostu zabawić, możesz przesunąć suwak do pozycji Comfort lub Sport i cieszyć się FF unoszącym się na śniegu z eleganckim przepływem.
Sercem tego podwójnego systemu transmisji jest PTU. Używając dwóch biegów i dwóch tarcz sprzęgła, PTU synchronizuje obroty dwóch przednich kół z pierwszymi czterema biegami w skrzyni biegów. Pierwszy bieg PTU obejmuje pierwszy i drugi bieg przekładni, a drugi bieg odpowiednio trzeci i czwarty bieg. Uważa się, że przy wyższych prędkościach transmisji pojazd nie wymaga już dodatkowego wspomagania trakcji.
szczegóły techniczne
Ferrari FF | |
---|---|
Objętość robocza | - |
moc | 660 k.s. przy 8000 obr / min |
Maksimum moment obrotowy | - |
Przyspieszenie 0-100 km / h | 3,7 z |
Drogi hamowania przy prędkości 100 km / h | - |
Prędkość maksymalna | 335 km / h |
Średnie spożycie paliwo w teście | 15,4 l |
Cena podstawowa | 258 200 euro |