Jazda próbna Ferrari California: rozdwojenie jaźni
Jazda próbna

Jazda próbna Ferrari California: rozdwojenie jaźni

Jazda próbna Ferrari California: rozdwojenie jaźni

Nowe Ferrari California ma miejsce dla dwojga dorosłych i dwójki dzieci, do 340 litrów bagażu i składany aluminiowy dach. I choć kolba wygląda na „pełniejszą” niż to konieczne, model wcale nie jest niezdarny.

W dzisiejszych czasach producenci samochodów, którzy ośmielają się dodawać szczegóły tylko ze względu na emocje związane z jazdą, mogą liczyć na palce jednej ręki. Jednym z nich jest (i prawdopodobnie będzie przez długi czas) Ferrari, czego dowodem był niedawno kabriolet California. W nim podczas zmiany biegów połączenie silnika i skrzyni biegów odtwarza wyjątkowy dźwięk, który nie jest technicznie konieczny, ale wywołuje uśmiech od ucha do ucha każdego zapalonego miłośnika samochodów. Po każdym naciśnięciu przycisku zmiany biegów słychać mieszankę mini-podmuchu i głębokiego dudnienia, a dwusprzęgłowa automatyczna skrzynia biegów przenosi go na wyższy poziom. Dodatkowe paliwo wtryskiwane bezpośrednio do komór spalania V-XNUMX szybko się wypala i pokazuje, że zamysłem projektantów było stworzenie czegoś więcej niż wygodnego i szybkiego kabrioletu.

Mała rewolucja

Chociaż Ferrari twierdzi, że nowy model jest mieszanką kabrioletu, GT i samochodu sportowego, jest to raczej niewielka rewolucja. To pierwszy model tej marki z bezpośrednim wtryskiem paliwa, pierwszy z siedmioma biegami i dwusprzęgłową skrzynią biegów oraz pierwszy z twardo składanym metalowym dachem. Dodatkowo tylne siedzenia mogą służyć jako miejsce do przewożenia dodatkowego bagażu za pomocą uchwytów montażowych lub do mocowania dwóch fotelików dziecięcych za pomocą haków Isofix. Jeszcze bliższy kategorii vanów jest luk do przewożenia długich przedmiotów - na przykład nart czy gzymsów, każdemu według jego potrzeb.

W przeciwieństwie do F 430 Spider, który zbliża się do samochodów torowych, California można sklasyfikować jako GT. Model nie ma bezpośredniego poprzednika po Dino 206GT z 1968 r., A planowane na ten rok jednostki zostały już wyprzedane w podstawowej cenie 176 200 euro. Ale czy to wystarczy, aby zmienić Kalifornię w kolejny mit ze stajni Maranello?

Dziś trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Nasze wibracje wzmacnia powiększony tył auta. Czy pragmatyzm koncepcji hardtopu i dwóch dodatkowych siedzeń nie ustępował estetyce projektantów Ferrari?

Wady

Wysoki tył to nie tylko oczywista wada konstrukcji nadwozia, ale ma też swoje wady praktyczne. Przy zamkniętym dachu widoczność w lusterku wstecznym powinna być zadowalająca przy ograniczonej widoczności. Nawet przy otwartym nadwoziu – po ukryciu dachu w bagażniku przez rekordowe 15 sekund po naciśnięciu przycisku na konsoli środkowej – dolna część pola widzenia styka się z górną częścią oparcia tylnej kanapy, co można tapicerować w najcieńszym. skórę, ale pozostaje murem dla oka, chowając za sobą samochody.

Za nim kryje się do 340 litrów pojemności ładunkowej, którą można wypełnić zestawem kolorowych i formalnych walizek z logo Ferrari. Próg jest wystarczająco niski, a otwór wystarczająco szeroki do załadunku, nawet gdy konstrukcja dachu się cofnie – wtedy objętość spada do 100 litrów. Właściwie, kiedy ostatnio rozmawialiśmy o praktyczności kabrioletów Maranello? Rewolucja trwa.

Kalifornię można zdefiniować jako rodzinę Ferrari zwaną 612 Scaglietti. Ale pomimo imponującej długości 4,56 m nadzieje na przestrzeń w kabinie nie powinny być duże. Mało jest dorosłych, którzy dobrowolnie zgadzają się na jazdę na tylnych siedzeniach. Tylko małe dzieci będą zadowolone z tej oferty.

Kierowca będzie zadowolony, zastanawiając się, czy jeszcze przed startem siedział w oryginalnym Ferrari. Moc 30 KM mniej niż F 430 i waży ponad 599 GTB, więc dla Kalifornii warto kwestionować jego dynamiczne możliwości. Bo nawet inżynierowie marki przyznają, że przyspieszenie od 0 do 100 km / hw mniej niż cztery sekundy jest bardziej spowodowane błyskawiczną prędkością skrzyni biegów, a nie mocą silnika.

Niegrzeczny

Silnik V4,3 California ma taką samą pojemność 430 litrów jak F 8, ale jest całkowicie nowy. Oto jego 460 KM. przekroczyć magiczną granicę 100 KM na litr pojemności skokowej, ale jeszcze bardziej imponujący jest poziom momentu obrotowego, który również przekracza 100 Nm na litr pojemności, co jest absolutnym rekordem jak na auta z wolnossącym silnikiem benzynowym.

Uruchomienie silnika może zaskoczyć większość ludzi przyzwyczajonych do wyścigowego tonu F 430. Pomimo modulacji ośmiu cylindrów i zastrzeżonego 180-stopniowego wału korbowego, dźwięk tłumika jest głębszy, mocniejszy i wydaje się pochodzić z głębokiej przepaści. Nawet przy zamkniętym dachu odgłosy kolektorów dolotowych i wydechowych niezauważalnie, ale w sposób ciągły i bez zbędnej uwagi akustycznej, przenikają do wnętrza.

Podstawowe sterowanie jest kojące, wszystkie główne elementy znajdują się w pobliżu kierownicy, a dwa najciekawsze są na niej. To jest przycisk Start, a Manettino to przełącznik do regulacji różnych charakterystyk samochodu. Jeśli właściciel zainwestował 3870 euro w zakup dodatkowych amortyzatorów adaptacyjnych, może wybrać pomiędzy dwoma zachowaniami zawieszenia. W trybie „Sport” szczegółowo rejestruje wszystkie nierówności na drodze, ale nie zapomina o ich odfiltrowaniu. W trybie „Komfort” system nadaje się jedynie do „podsumowania” stanu drogi.

magiczna kula

Kiedy Manettino przełącza się z trybu Comfort na Sport, następuje zmiana postaci. Kalifornia wykracza poza typowe modele Maserati Stan GT jest w warunkach wyścigowo-bojowych typowych dla Ferrari. Kierownica staje się prostsza, nadwozie mniej się przechyla, a zaspy wydają się teraz najbardziej normalnym wyjściem z zakrętów. Skrzynia biegów pozwala na zwiększenie obrotów, zanim zainterweniuje elektroniczny ogranicznik, a przyjemność zmiany biegów z piórami za kierownicą dorównuje muzyce czterech rur wydechowych. Nawet jeśli nastąpi przerwa między zmianami, kierowca jej nie odczuje.

Więcej adrenaliny? System Launch Control zapewnia doskonały początek wakacji. Dzięki większej przyczepności niż F 430, kabriolet porusza się do przodu z prędkością 2500 obr./min, ale wraz ze wzrostem obrotów silnik nie wykazuje takiej samej łatwości skręcania, jak jego odpowiednik z silnikiem umieszczonym centralnie. Limit 100 km/h osiąga w mniej niż cztery sekundy – szybciej niż w F 430 Spyder.

Transformacje

Na odpowiedniej pagórkowatej drodze jeszcze wyraźniej widać ukryty charakter samochodu, a jazda ze złożonym dachem jest oczywistością – czy to latem, czy w chłodny jesienny dzień. Nawet bez ochronnej klapy powietrza i przy zdjętych bocznych szybach w karoserii nie powstają żadne turbulencje: sztywny kark pilota nie jest tematem dyskusji w Kalifornii.

Za kierownicą kabrioletu kierowca wydaje się wyraźniej widzieć idealną linię, ma możliwość przesuwania punktów zatrzymania jak najbliżej przed zakrętami dzięki standardowym tarczom węglowo-ceramicznym i wcześniejszego wciskania gazu przy wychodzeniu z zakrętów. Wysoki poziom trakcji wielowahaczowego tylnego zawieszenia pozwala modelowi California zachować stabilność nawet przy wyłączonym ESP.

Kalifornia jest prawdopodobnie „najbardziej wybaczalnym” błędem Ferrari wszechczasów. A kiedy kierowca zdecyduje się przestać udowadniać, jak szybko może przejechać z punktu A do punktu B, wystarczy wrócić do trybu komfortu i zamknąć dach. Wtedy skrzynia zaczyna zmieniać biegi z miękkością klasycznego automatu i nic nie jest w stanie zakłócić spokoju w kabinie. Czy istnieje lepszy przykład doktora Jekylla i pana Hyde'a?

tekst: Markus Peters

zdjęcie: Hans-Dieter Zeifert

szczegóły techniczne

Ferrari California
Objętość robocza-
moc460 k. Od. przy 7750 obr / min
Maksimum

moment obrotowy

-
Przyspieszenie

0-100 km / h

4.0 z
Drogi hamowania

przy prędkości 100 km / h

-
Prędkość maksymalna310 km / h
Średnie spożycie

paliwo w teście

13,1 l
Cena podstawowa176 euro (Niemcy)

Dodaj komentarz