Podróżował: Yamaha MT10 SP
Pomimo wzmianki o innych modelach Yamahy, nie panikuj – wciąż mówimy o MT-10SP. Należy zauważyć, że jego mechaniczne geny są ukryte we wspomnianych wyżej siostrach. Yamaha zaoferowała kupującym MT-10, ale prawdziwy spadkobierca, hej, rodzaj R1M do jazdy po drogach powinien zostać zaprezentowany na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Powodem jest jego wyposażenie i charakter, chociaż podstawą był jednak model MT. Pomysł był prosty – pomalować emtejko w sportowe barwy domu, wyposażyć w elektroniczne zawieszenie Öhlins i wielokolorową deskę rozdzielczą TFT znaną z R1M. Rezultatem jest nowość na ten rok, wariant modelu SP.
Elektronika…
Prezentacja obranego trującego bluszczu (Hyper Nakeda, co brzmi jak Speed of Darkness, jak nazywano go na Yamaha) miała miejsce pod koniec tej zimy w RPA. Cóż, wtedy był tam koniec lata. Drogi wokół Kapsztadu na wybrzeżu i w głębi lądu były właściwym wyborem dla nowej postaci „nagiego stworzenia” Iwaty, ponieważ jest to połączenie szybkich, szerokich dróg i przypominających karuzelę krętych nadmorskich ścieżek. O ile elektronika jest tym, co go charakteryzuje, to wspomnijmy jeszcze o znakomitej czterocylindrowej jednostce CP4, która podobnie jak standardowa „emtejka” potrafi wytworzyć 160 „koni mechanicznych” z ciężarowym momentem obrotowym, który czasem daje wrażenie czterocylindrowego silnika. -cylinder brzęczy u dołu - ale jakby w kształcie litery V. Chociaż są podobne, diabeł tkwi w szczegółach: MT-10 i MT-10 SP są słabsze niż R1M, mają inne tłoki, zawory, kanały powietrzne, skrzynię powietrzną i lżejsze sprzęgło ślizgowe. Jednak SP, podobnie jak sportowiec, ma bezsprzęgłowy system zmiany biegów (QSS). Od tego roku wersje podstawowa i Touring są również wyposażone w ten system. Kierowca ma do dyspozycji trzy tryby pracy jednostki D-funkcyjnej, ucieszy go kontrola trakcji tylnego koła, ABS jest oczywiście w standardzie. Największą różnicą między standardowym a najnowszym MT-10 SP jest elektroniczne zawieszenie Öhlins, które automatycznie wykrywa nierówności na drodze i samodzielnie się do nich dostosowuje. Wstępnie wyregulowane zawieszenie jest elektronicznie zapisywane w dwóch trybach pracy: A1 jest przeznaczony do ostrzejszej i bardziej sportowej jazdy, a A2 jest nieco bardziej miękki. Istnieją również trzy „klasyczne” tryby strojenia, w których wszystkie parametry można ustawić ręcznie.
... i przyjemność
To gra polegająca na ustawianiu zawieszenia, które było doświadczeniem na różnych typach południowoafrykańskich dróg. Na dobrze utwardzonych, szerokich drogach, gdzie nie było dziur i wybojów (do których jesteśmy w domu przyzwyczajeni) trudniejsza ścieżka A1 jest właściwym wyborem, a na krętych, wolniejszych, a także bardziej wyboistych drogach wybrałem ścieżkę A2 . Wszystko w rowerze świetnie ze sobą współpracuje, hamulce i aluminiowa rama Deltabox z krótkim rozstawem osi. Daje to motocyklowi dużą zwinność w ciasnych zakrętach i przyjemność prowadzenia nawet po szybkich i bardzo długich zakrętach. Oczywiście elektronika nie jest tak wyrafinowana w porównaniu do R1M, ale wciąż wystarczająco dobra, aby kierowca miał pewność jej działania (co przekłada się na wyższy poziom bezpieczeństwa).
tekst: Primož Ûrman · fot. Yamaha