Ewolucja karabinu automatycznego GROT kal. 5,56 mm
Sprzęt wojskowy

Ewolucja karabinu automatycznego GROT kal. 5,56 mm

Wersja C5,56 FB-A16 karabinka automatycznego GROT 2 mm GROT jest najłatwiejsza do odróżnienia od A1 dzięki dłuższej kolbie zakrywającej reduktor gazu, nowemu chwytowi pistoletowemu i przeprojektowanym osłonom rączki przeładowania.

Minęły ponad trzy lata od dostarczenia 5,56 listopada 16 roku pierwszych karabinków automatycznych GROT kal. 1 mm GROT w wersji S30 FB-A2017 żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej. W tym czasie wyłoniło się wiele wniosków formułowanych przez użytkowników broni, które po przekazaniu jej producentowi doczekały się realizacji w postaci wersji C16 FB-A2, która jest obecnie dostarczana m.in. do wojsk czynnych. Najnowsza wersja GROT została zakupiona w ramach umowy zawartej 8 lipca br. W rezultacie w latach 2020-2026 Siły Zbrojne RP powinny otrzymać 18 305 karabinków o wartości ponad 177 mln zł brutto.

Historia karabinka GROT w wersji standardowej sięga końca 2007 roku, kiedy to uruchomiono projekt badawczy O R00 0010 04 realizowany przez Wojskową Akademię Techniczną we współpracy z Fabryką Broni „Łucznik” – Radom Sp. z oo jest finansowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Rozwój broni szczegółowo opisuje "Wojsko i Technice" 12/2018.

Przed wejściem do służby karabin przeszedł rygorystyczne testy kwalifikacyjne na zgodność z wymogami obrony cywilnej w różnych warunkach atmosferycznych i otrzymał pozytywną ocenę Państwowej Komisji Badań Kwalifikacyjnych. W ramach tego badania, które trwało od 26 czerwca do 11 października 2017 r. przeprowadzono około 100 różnych testów. Ponadto, zgodnie z porozumieniem pomiędzy Wojskami Obrony Terytorialnej a Polską Grupą Zbrojeniową SA z dnia 23 czerwca 2017 roku, 40 przedprodukcyjnych karabinków w wersji standardowej zostało przekazanych bojownikom WOT na trzymiesięczne testy. Pozwoliło to wyeliminować szereg niedociągnięć, tzw. choroby wieku dziecięcego, nowe uzbrojenie, ale – jak to zwykle bywa – kilkumiesięczna eksploatacja nie ujawniła wszystkich mankamentów, stąd też planowano, że pierwsza wersja produkcyjna, C16 FB-A1, zostanie dokładnie oceniona podczas eksploatacji próbnej.

GROT w wersji C16 FB-A1. Przyrządy mechaniczne oraz sposób mocowania paska widoczne są po rozłożeniu.

Wnioski operacyjne

W ciągu pierwszego roku używania GROT C16 FB-A1 na dużą skalę, użytkownicy zgłaszali kilka uwag związanych z ich użytkowaniem. Jedne spowodowały konieczność modyfikacji karabinka, inne – zmiany w wyszkoleniu żołnierzy w zakresie obsługi nowej konstrukcji. Do najważniejszych z nich należą: pęknięte osłony uchwytów ładujących, przypadki samoistnego opadania reduktorów, pęknięte iglice oraz uszkodzenia zamka zamka. Ponadto żołnierze narzekali na jakość powłok ochronnych i ergonomię karabinu. Dla niektórych użytkowników standardowe łoże okazało się zbyt krótkie i pozostawiało niewiele miejsca na dodatkowe akcesoria. Niewygodne było również mocowanie pasa (powodujące obracanie się karabinka podczas noszenia) i częściowo prowadziło do spontanicznej regulacji odpowiednio poluzowanych reduktorów. Stało się to na przykład przy podpinaniu do niego paskiem nośnym. W komentarzach wspomniano również o mechanicznych przyrządach celowniczych, które okazały się dość cienkie i łatwo wymienialne. Jako wymówkę warto zaznaczyć, że początkowo miały one być traktowane jedynie jako zapasowe, a co najważniejsze, że powinny być wyposażone w celownik optyczny. Jednak po zgłoszeniu problemów z spontaniczną regulacją przyrządów FB „Łucznik” – Radom sp. z oo wymienił wszystkie przyrządy w pierwszej partii karabinów. Następnie zaburzenia widzenia w dolegliwościach zniknęły. Jeśli chodzi o dźwignię zatrzasku, producent nie wprowadzał żadnych zmian (przypadki uszkodzeń były izolowane), ale jest w stałym kontakcie z użytkownikami, monitorując przypadki uszkodzeń tej części.

Droga do wersji A2

Fabryka Broni „Łucznik” – Radom sp. z oo uważnie wsłuchiwała się w opinie użytkowników, dlatego wprowadzono zmiany w instrukcji obsługi, a także zmiany konstrukcyjne, które wprowadzono w wersji C16 FB-A2.

Zastosowana w nim nowa osłona uchwytu przeładowania nie tylko ma znacznie grubsze ścianki, ale pełni także funkcję jednej części (elementu), wcześniej były dwie osłony (prawa i lewa). Podobnie postępowano w przypadku pękających igieł, które okazały się strzałami oddanymi „na sucho”. Warto dodać, że takie strzały powodują również zużycie tego elementu, a podczas treningu okazało się, że liczba suchych strzałów może przekroczyć żywotność broni, czyli 10 000 strzałów. Producent zaprojektował nową iglicę o znacznie większej wytrzymałości i odporności na suche strzały. Można go stosować także w karabinkach A1.

Nadal jest problem z powłokami ochronnymi, ale Fabryka Broni „Łucznik” – Radom sp. z oo twierdzi, że powłoki zastosowane na karabinku GROT nie różnią się od tych stosowanych przez wiodących światowych producentów broni, a zgłaszane problemy wynikają raczej z nieodpowiedniego czyszczenia i konserwacji broni. Ponadto, zanim karabinek trafił do wojska, broń przeszła rygorystyczne testy klimatyczne w różnych warunkach atmosferycznych z wynikiem pozytywnym pod kontrolą Państwowej Komisji Badań Kwalifikacyjnych.

Dodaj komentarz